Kujawsko-pomorscy handlowcy z Lewiatana zapowiadają protest
Nawet pół tys. kujawsko-pomorskich handlowców, zrzeszonych w sieci Lewiatan, pojedzie do Warszawy na protest. Swój udział zapowiadają też przedstawiciele innych sieci handlowych. Chcą zaprotestować przeciwko niektórym zapisom planowanej przez rząd ustawy o podatku detalicznym.
Zakłada ona, że sklepy o obrocie rocznym ponad 18 mln złotych zapłacą 0,7 proc. podatku, a te z obrotem 3,6 miliarda - 1,3 proc. Do najwyższej stawki podatku kwalifikowałyby się też małe i średnie przedsiębiorstwa, zrzeszające się w sieci handlowe. Ich obrót byłby sumowany, mimo że stanowią odrębne firmy z różnymi właścicielami.
Zdaniem przedstawicieli takich firm byłaby to klęska dla polskiego handlu, zrzeszającego się w struktury franczyzowe.
- Nasze sieci różnią się od hipermarketów, bo zrzeszamy wiele małych i średnich firm prowadzących własna działalność. W sumie jest ich ponad 2 tys. Sieci tylko reprezentują interesy tych przedsiębiorców, pomagając im znaleźć dobrą technologię, zrobić wspólną reklamę. W przypadku sieci hipermarketów jest tam jeden kapitał i jeden właściciel. Podatek, jaki mieliby zapłacić franczyzobiorcy pochłonąłby nawet 80 proc. zysku, a to grozi ich upadkiem - wyjaśnia Marcin Poniatowski z Lewiatana.
Protest ma odbyć się w czwartek. Więcej o sprawie w czwartkowej audycji Bliżej życia o godz.16:30.