Ekolodzy chcą bronić Puszczę Białowieską przed wycinką

2016-01-06, 13:49  Polska Agencja Prasowa

Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by ochronić Puszczę Białowieską i nie dopuścić do przerobienia jej na deski - podkreślają ekolodzy. Leśnicy chcą zwiększyć wycinkę uzasadniając to potrzebą usunięcia drzew zasiedlonych przez korniki i ochrony Puszczy przed dalszą degradacją.

Konflikt między ekologami a leśnikami co do sposobu i modelu ochrony Puszczy Białowieskiej trwa od lat. Nie udało się np. powiększyć parku narodowego, o co postulowały środowiska ekologiczne. W 2011 r. minister środowiska ograniczył jednak limity pozyskania drewna w puszczy, co miało poprawić jej ochronę, decyzje te były podtrzymane w 2012 r.

Dyskusja o Puszczy wybuchła na nowo, kiedy do konsultacji społecznych trafił aneks do Planu Urządzania Lasu (PUL) w nadleśnictwie Białowieża, który przewiduje zwiększenie wycinki. Konsultacje nad tym dokumentem zakończyły się w grudniu ub.r.

Z dokumentu wynika, że Lasy Państwowe chcą pozyskiwać pięć razy więcej drewna w nadleśnictwie Białowieża, niż dotychczas. W obecnym PUL na lata 2012-2021, ten limit wynosi 63,4 tys. metrów sześciennych na 10 lat. Po zmianach, ma to być 317,8 tys. metrów sześciennych.

Szef Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski powiedział PAP, że obecnie Puszcza Białowieska pilnie potrzebuje pomocy. "Od kilku lat mamy w Puszczy ogromną gradację kornika drukarza, która zagraża dalszemu istnieniu drzewostanów świerkowych, których mamy w Puszczy 32 proc. Jedyną znaną naukom leśnym i skuteczną metodą walki z kornikiem i ograniczania jego gradacji jest usuwanie drzew zasiedlonych, po to, by minimalizować ryzyko, że kornik przerzuci się na zdrowe jeszcze drzewostany" - przekonywał.

W ub.r. w puszczańskich nadleśnictwach zinwentaryzowano ok. 200 tys. świerków zasiedlonych przez korniki. Łączna masa tego drewna to 260 tys. metrów sześć.

Tomaszewski dodał, że zaniechanie jakichkolwiek działań w Puszczy zagraża istnieniu cennych siedlisk i gatunków chronionych w ramach sieci Natura 2000. "Dochodzą też kwestie bezpieczeństwa, bo spróchniałe, suche drzewa zagrażają ludziom, a to my jako gospodarze terenu ponosimy odpowiedzialność za bezpieczeństwo" - zwrócił uwagę dyrektor generalny LP.

Leśnicy przekonują ponadto, że wycięcie martwych świerków umożliwi wprowadzenie odnowień, dzięki którym za ok. sto lat po ataku kornika nie będzie śladu. Ich zdaniem bez pomocy człowieka odnawianie Puszczy może trwać setki lat. "Tam gdzie będzie to możliwe leśnicy chcą inicjować odnowienia naturalne, np. odpowiednio przygotowując glebę. Tam, gdzie odnowienia naturalne będą niemożliwe, zostaną przeprowadzone odnowienia sztuczne - leśnicy posadzą sadzonki pochodzące z nasion uzyskanych ze specjalnie wyselekcjonowanych drzew Puszczy Białowieskiej" - podkreślają LP.

Lasy zapewniają, że nie kierują się chęcią zysku. Przekonują, że koszt ścięcia martwych drzew, uprzątnięcie drzew, w których rozwijają się korniki drukarze, będą wyższe niż zysk ze sprzedaży takiego drewna. Martwe drewno, które nie jest zaatakowane przez kornika ma zostać w puszczy do naturalnego rozkładu.

Z argumentacją LP nie zgadzają się środowiska ekologiczne.

"Uzasadnianie wycinki w Puszczy Białowieskiej troską o nią to zwykła hipokryzja i okłamywanie ludzi. Stoją za tym wyłącznie pobudki ekonomiczne, a dziedzictwa narodowego nie można przeliczać na złotówki" - powiedziała PAP Katarzyna Jagiełło z Greenpeace Polska.

Ekolodzy z Greenpeace, Greenmind, Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot czy WWF Polska dodają, że jeśli PUL zostanie zaakceptowany puszcza poza obszarem parku narodowego zmieni się w zwykły las gospodarczy, w którym będzie można prowadzić nawet tzw. zręby zupełne, co według nich może oznaczać możliwość całkowitej wycinki drzew na określonych powierzchniach. Organizacje zwracają też uwagę, że takie działanie zaszkodzi wizerunkowi LP i Polsce.

Lasy Państwowe zapewniają, że nie będzie zrębów zupełnych. "W najgorszych przypadkach, tam gdzie zostanie wyciętych więcej drzew rosnących obok siebie, powstaną tzw. gniazda. W większości przypadków wycinane będą jednak tylko pojedyncze drzewa. Tam gdzie zostaną wycięte drzewa, będą odnowione: tam gdzie to możliwe - naturalnie, na pozostałych powierzchniach - sztucznie" - dodało przedsiębiorstwo.

Przedstawicielka Greenpeace podkreśliła, że Puszcza Białowieska to miejsce ważne dla wszystkich Polaków, niezależnie od przekonań politycznych. "Jest tym co łączy, a nie dzieli. To także ostatni tak wyjątkowy las w Europie. Dlatego zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by go skutecznie ochronić i nie dopuścić do przerobienia go na deski" - zaznaczyła.

Greenpeace zwraca też uwagę, że wycinka w Białowieży może spowodować ryzyko nałożenia poważnych kar ze strony Komisji Europejskiej i odebrania Puszczy statusu Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO.

Zespół prasowy resortu środowiska poinformował PAP, że do ministerstwa nie wpłynął jeszcze wniosek o zatwierdzenie aneksu do PUL dla Nadleśnictwa Białowieża. "Z tego powodu nie możemy odnieść się do zawartych tam argumentów" - podkreślono.

Poza obszarem Białowieskiego Parku Narodowego puszczą administrują trzy nadleśnictwa LP: Białowieża, Browsk i Hajnówka. Park obejmuje jedną szóstą powierzchni puszczy. (PAP)

Biznes

Kredytobiorcy w trudnej sytuacji mogą liczyć na pomoc - prezydent podpisał ustawę

2015-10-28, 17:05

TK: kwota wolna od podatku niezgodna z konstytucją

2015-10-28, 17:02

Rolnicy mogą wnioskować o rozłożenie kary za nadprodukcję mleka na raty

2015-10-28, 16:59

Prezydent podpisał ustawę dot. zawieszenia na 3 lata wysokości opłat interchange

2015-10-27, 13:58

Badanie: Polacy chętnie zmieniają pracę

2015-10-26, 13:44

Paliwa na polskich stacjach mogą nadal tanieć

2015-10-23, 17:49

KE zaakceptowała 3 nowe polskie programy promocyjne

2015-10-23, 17:46

Podstrefa Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej ma powstać w Solcu Kujawskim

2015-10-23, 14:05

GUS: bezrobocie we wrześniu - 9,7 proc.

2015-10-23, 10:18

KE upomina Polskę ws. składek emerytalnych wpłacanych na indywidualne konta

2015-10-22, 16:07
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę