Porozumienie PKP Intercity i PESY: unijna dotacja zachowana
PKP Intercity zawarło z PESĄ Bydgoszcz - producentem pociągów Dart - porozumienie, które zakłada, że mimo opóźnień w dostarczeniu pociągów uda się zachować unijną dotację - poinformował prezes PKP Intercity Jacek Leonkiewicz.
Porozumienie zakłada kilka etapów. „W pierwszym etapie PESA dostarcza gotowe pociągi z pełną dokumentacją, w tym zezwoleniami z Urzędu Transportu Kolejowego do 31 grudnia br. W drugim etapie zabezpieczamy środki na depozycie bankowym i następnie przystępujemy do rygorystycznych testów. Po ich zakończeniu i spełnieniu przez pociągi naszych wymagań zwalniane będą środki za każdy kolejny odebrany pojazd” - powiedział Leonkiewicz.
Dodał, że porozumienie jest zaakceptowane przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych i pozwoli na utrzymanie dotacji unijnej na zakup pojazdów. "Jeśli PESA nie zdąży dostarczyć na czas któregoś z pociągów, to producent zapłaci część unijnego dofinansowania a my zapłacimy 30 proc., czyli tyle ile zakładaliśmy. Ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie" – podkreślił Leonkiewicz.
W przypadku niedostarczenia do końca roku wszystkich 20 Dartów producent (PESA – Bydgoszcz) oraz PKP Intercity mogą stracić ok. 570 mln zł z dotacji unijnej przeznaczonej na zakup tych pociągów.
„My pojazdy zbudujemy do końca roku, ale brakuje czasu na przeprowadzenie testów. Pracujemy na najwyższych obrotach i w najbliższych dniach będziemy przekazywać kolejne Darty. Mamy obecnie na taśmie w ostatnim etapie montażu ostatnie osiem pociągów” – powiedział prezes PESA Bydgoszcz Tomasz Zaboklicki
"Wszystkie będą gotowe do 28 grudnia" – dodał.
Pytany o przyczynę opóźnień, Zaboklicki wskazał, że od początku producent "miał mało czasu". "Siedem miesięcy czekania na decyzję rządową, czy kontrakt będzie podpisany w związku z tym zostało nam 13 miesięcy na realizację kontraktu. A po drugie zmiana przepisów dotyczących homologacji pociągów - to nam zabrało trzy miesiące" - powiedział Zaboklicki.
Leonkiewicz poinformował, że porozumienie zakłada także możliwość odstąpienia od kontraktu przez PKP Intercity. "Oznacza to, że możemy odebrać część pociągów np. kilkanaście i wypowiadamy umowę i za te pozostałe pojazdy nie zapłacimy" - powiedział Leonkiewicz.
Dodał, że przewoźnik nalicza kilkadziesiąt tysięcy złotych dziennie kary za każdy pociąg. PESA Bydgoszcz miał dostarczyć 20 Dartów do 14 grudnia br., ale do tej pory PKP Intercity odebrała tylko jeden. Pierwotnie Darty miały wyjechać na tory wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy, czyli od 13 grudnia br.
"Zakładamy, że dzisiaj odbierzmy dwa kolejne i w kolejnych dniach powinno to znacznie przyspieszyć" – powiedział Leonkiewicz. Pytany czy pasażerowie pojadą w tym roku Dartami odpowiedział: "taki mamy plan"
Według założeń przewoźnika Darty mają jeździć na trasie Bielsko Biała – Warszawa – Lublin oraz Jelenia Góra – Warszawa – Białystok.
- Pierwsze pojazdy wyjadą na tory jeszcze w tym roku. Pierwszy z naszych pojazdów testował linię do Białegostoku, oczywiście jeszcze bez pasażerów - powiedział Maciej Grześkowiak szef zespołu PR bydgoskiej spółki.
Przetarg na dostawę 20 pociągów Dart został rozstrzygnięty 19 lutego 2014 r. Koszt to ok. 1,3 mld zł, w tym ok. 570 mln zł pochodzi z pieniędzy unijnych. Umowa obejmuje również serwis pociągów przez kolejnych 15 lat. Producent musi dostarczyć pociągi do końca roku, bo inaczej będzie trzeba zwrócić dotację unijną.
Darty, określane, jako „polskie Pendolino”, posiadają 352 miejsca siedzące; 292 w drugiej klasie i 60 w pierwszej. Pociąg ma długość 153 metrów, waży ok. 280 ton i może rozwijać prędkość 200 km/h.
Darty wyposażone są m.in. w klimatyzację, nadajniki wifi, stojaki na rowery, monitoring, przedział barowy. Znalazły się w nich także dwa miejsca dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich, winda ułatwiająca wjazd do pociągu osobom niepełnosprawnym oraz przystosowana dla nich toaleta. (PAP i inf. własne)