PiS: podatek od marketów od pierwszego kwartału 2016 r.

2015-11-02, 08:50  Polska Agencja Prasowa

Podatek od marketów powinien zacząć obowiązywać w pierwszym kwartale przyszłego roku - mówi PAP poseł PiS Henryk Kowalczyk. Według niego do Sejmu trafi projekt przewidujący 2-proc. podatek od przychodów sklepów o powierzchni powyżej 250 m kw. Ma to dać budżetowi ok. 3,5 mld zł.

Z uzasadnienia projektu ustawy autorstwa PiS wynika, że w 2013 r. 175 sieci handlowych, które działały w sektorze sprzedaży detalicznej, wpłaciło łącznie podatki dochodowe w wysokości 440 mln zł. Kwota ta stanowi - według autorów propozycji - 0,47 proc. ich przychodów.

Podatek od hipermarketów to nowe rozwiązanie, wcześniej niestosowane w Polsce. Ma ograniczyć transfer zysków ze sprzedaży detalicznej w Polsce przez duże koncerny do innych krajów, stworzyć równe reguły konkurencji dla małych i dużych sklepów oraz przynieść dodatkowy dochód dla budżetu.

Autorzy projektu podkreślają, że nowa ustawa ma ograniczyć potencjalny transfer zysków osiąganych ze sprzedaży detalicznej na terenie kraju przez duże koncerny. W wielu przypadkach - ich zdaniem - wielkie sieci handlowe mają obecnie możliwości unikania płacenia podatku dochodowego (którego realna wysokość jest bardzo niska). Przykładowo, wykazują straty podatkowe, by nie płacić podatków dochodowych, a zyski faktycznie transferowane są do innych państw.

Nowy podatek - według PiS - ma również przeciwdziałać ekspansji zagranicznych sieci handlowych, które dysponując środkami i odpowiednim know how potrafiły szybko podporządkować sobie rynek handlu detalicznego Polski.

PiS przekonuje w uzasadnieniu projektu, że sklepy wielkopowierzchniowe w Polsce są obecnie realnie mniej obciążone podatkami niż ich mniejsi, detaliczni konkurenci. "Mało kto wierzy, że jest jakaś inna droga zachowania na tym rynku porównywalnych warunków podatkowych dla dużego, średniego i małego biznesu handlowego" - czytamy w uzasadnieniu.

Według autorów projektu udział podatku dochodowego w przychodach małego i średniego biznesu zajmującego się handlem detalicznym jest ponad dwukrotnie wyższy niż w sklepach wielkopowierzchniowych, a sytuację dodatkowo pogarsza tzw. czwarty sektor, czyli sprzedaż detaliczna podmiotów niepłacących żadnych podatków, który w małych miastach i na wsi stanowi już liczącą się konkurencję głównie dla małych i średnich firm.

W projekcie rozważane są dwa warianty stawki podatkowej. Pierwszy to 2 proc. podstawy opodatkowania. W drugim wariancie proponowana jest skala podatkowa - wysokość stawki uzależniona byłaby od podstawy opodatkowania. Współtwórca programu gospodarczego PiS, poseł Henryk Kowalczyk powiedział jednak PAP, że w Sejmie pojawi się projekt uwzględniający pierwszy wariant. "Wyjdziemy do Sejmu z wariantem 2 proc., bez progresji. Podstawą opodatkowania jest przychód hipermarketów. Chcielibyśmy, żeby ustawa weszła w życie jak najszybciej. Nie wiem, czy uda się od 1 stycznia 2016 r., ale powinna już obowiązywać w pierwszym kwartale przyszłego roku. Ustawa będzie dotyczyć sklepów o powierzchni pow. 250 metrów kw. i sprzedaży detalicznej. W skali roku powinno dać to ok. 3,5 mld zł wpływów do budżetu" - powiedział.

Podobne rozwiązanie podatkowe zastosował Budapeszt, wprowadzając podatek od handlu wielkopowierzchniowego na okres 3 lat. Na Węgrzech przedmiotem opodatkowania jest obrót w sklepach wielkopowierzchniowych, a stawki tego podatku wynoszą od 0,1 do 2,5 proc. Jak podali autorzy polskiego projektu, wprowadzenie podatku na Węgrzech to jeden z elementów "przynoszącej pozytywne rezultaty polityki premiera Węgier Victora Orbana, która zmierzała do poprawy sytuacji ekonomicznej kraju i ochrony narodowych interesów".

W opublikowanym w lipcu raporcie PwC (sporządzonym na zlecenie Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji) jego autorzy przekonują, że wielkie sieci handlowe utraciłyby większość zysków, gdyby w Polsce wprowadzono regulacje handlu detalicznego podobne do obowiązujących na Węgrzech. Największe koszty wprowadzenia "regulacji węgierskich" - zdaniem autorów raportu - poniosą klienci. Wskazują oni, że jeżeli analogiczne przepisy zostałyby wprowadzone w Polsce, zyski 17 największych sieci handlowych spadłyby z ok. 2,2 mld do 31 mln zł rocznie, a główny ciężar zmian poniosłyby sieci średnie. Opłaty i podatki mogłyby sięgnąć ok. 2,5 mld zł, o co najmniej 400 mln spadłyby wpływy z CIT. Mniejsza sprzedaż przyniosłaby też skutek w postaci o 1,5 mld zł niższych wpływów z VAT.

Do Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji należą największe w Polsce sieci handlowe, m.in. Auchan Polska, Carrefour Polska, Castorama Polska, właściciel sieci Biedronka Jeronimo Martins Polska, Kaufland Polska Markety, Lidl Polska, Tesco Polska, czy Żabka Polska. (PAP)

Biznes

Rośnie liczba małych firm w Kujawsko-Pomorskiem

2016-11-13, 10:49

250 mln zł na dofinansowanie prac badawczych w branży motoryzacyjnej

2016-11-12, 11:42

RPP pozostawiła stopy procentowe bez zmian

2016-11-09, 17:21

O sytuacji na rynku pracy we Włocławku

2016-11-09, 12:14

Analitycy: reakcja rynków na wygraną Trumpa raczej umiarkowana

2016-11-09, 11:47

Dragacz promuje tereny inwestycyjne

2016-11-09, 09:54

Włocławska grupa zakupowa kupuje taniej

2016-11-08, 18:16

PKP PLK zmodernizuje 182 przejazdy kolejowe w 16 województwach

2016-11-08, 11:28

MRPiPS: stopa bezrobocia rejestrowanego w październiku - 8,2 proc

2016-11-08, 10:43

O problemach hodowców trzody chlewnej rozmawiano w Przysieku

2016-11-04, 19:37
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę