Współpraca z Bułgarią przy remontach MiGów zgodna z przepisami
Planowana polsko-bułgarska współpraca przy remontach myśliwców MiG-29 jest zgodna z przepisami, w tym z umową z producentem samolotów – zapewnił w środę wiceminister obrony Czesław Mroczek.
„To, co słyszymy z Bułgarii, jest grą bułgarskich firm; jedni są zainteresowani współpracą z nami, inni z Rosjanami, odbieram to jako normalne biznesowe tarcia” – powiedział Mroczek dziennikarzom, odnosząc się do formułowanych w Bułgarii wątpliwości i zapowiedzi rosyjskiego producenta, że w razie zawarcia polsko-bułgarskiej umowy wstrzyma wsparcie eksploatacyjne.
„Bułgaria eksploatuje MiGi-29 na podobnych warunkach jak Polska - ma podpisaną umowę z firmą rosyjską w zakresie zgody na utrzymywanie w sprawności tych samolotów. My mamy zgodę na eksploatację tych samolotów na czterdzieści lat, wykonujemy remonty tych samolotów we własnym zakresie. Podobnie Bułgaria” – powiedział Mroczek dziennikarzom.
Płk Marek Jabłonka z Departamentu Polityki Zbrojeniowej MON podkreślił, że podstawą obsługi samolotów przez polskie zakłady jest polsko-rosyjskie porozumienie z 2002 r. Dodał, że od pięciu lat Polska eksploatuje ten typ samolotu serwisując go i remontując samodzielnie, na podstawie dokumentacji zatwierdzonej przez producenta, i nie stwarza to problemów.
Mroczek podkreślił, że w polsko-rosyjskiej umowie nie ma żadnego zakazu współpracy z państwami trzecimi, więc zarzut producenta maszyny, korporacji RSK MiG, jest nieuprawniony.
„Współpraca Polski i Bułgarii przy utrzymaniu tych samolotów w sprawności jest zgodna z przepisami. Jeżeli chodzi o części zamienne, to my nie pozyskiwaliśmy w ostatnim okresie części zamiennych od Rosjan. Jesteśmy samowystarczalni. Oczywiście pewnym problemem są silniki, ale akurat Bułgaria ma dość dużo niesprawnych silników, a my mamy zdolność do usprawniania silników lotniczych, więc sytuacja dzięki współpracy polsko-bułgarskiej się poprawi” – ocenił wiceszef MON.
W sierpniu w Sofii ministrowie obrony Polski i Bułgarii, Tomasz Siemoniak i Nikołaj Nenczew, podpisali list intencyjny, który otwiera drogę do zawarcia umowy w sprawie remontów bułgarskich myśliwców MiG-29 w polskich zakładach. Według Nenczewa obecnie trwają negocjacje na temat podpisania umowy.
Według bułgarskiego ministra cena proponowana za remont jednego silnika MiGa-29 to 600 tys. euro, cena podana przez Rosjan to 1,05 euro; za polską propozycją ma też przemawiać krótszy termin wykonania prac. Nenczew wskazywał też na ryzyko związane z europejskimi sankcjami wobec Rosji.
Pod koniec ubiegłego tygodnia bułgarskie media informowały o liście rosyjskiego koncernu RSK MiG do szefa bułgarskiej parlamentarnej komisji obrony generała rezerwy Micho Michowa. Rosyjska korporacja pisze w nim, że nie udzielała Polsce licencji ani nie udostępniała aktualnej dokumentacji technicznej na wykonanie prac remontowych przy tych samolotach. Oznaczałoby to, że w przypadku przeprowadzenia przez Polskę remontu bułgarskich MiG-ów RSK MiG „wstrzyma swoje dalsze zobowiązania wynikające z umów o serwisowaniu i eksploatacji samolotów".
Michow uznał planowany remont bułgarskich myśliwców w Polsce za zagrożenie dla bułgarskiego lotnictwa i zapowiedział zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia parlamentarnej komisji obrony. Według Nenczewa remontom w Polsce Bułgaria poddałaby 7-10 z 19 posiadanych MiGów-29.(PAP)