Prawie 0,5 mld franków szwajcarskich na projekty w Polsce
Prawie 0,5 mld franków szwajcarskich otrzymała Polska z bezzwrotnej pomocy przyznawanej przez Szwajcarię krajom, które przystąpiły do UE w maju 2004 r. Pieniądze trafiły na inwestycje m.in. w infrastrukturę, ochronę środowiska, a także związane z ochroną granic.
Dyrektor Szwajcarskiej Agencji Rozwoju i Współpracy Manuel Sager powiedział we wtorek dziennikarzom, że jest bardzo zadowolony z realizacji "Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy" przez nasz kraj.
"37 proc. naszych środków jest wdrażanych w Polsce, z czego 40 proc. jest skoncentrowanych w czterech południowo-wschodnich województwach (lubelskim, podkarpackim, świętokrzyskim i małopolskim - PAP). Udało nam się doprowadzić do znaczących zmian w określonych obszarach. Projekty, które wspomagamy, dotyczą usług społecznych, infrastrukturalnych, ochrony środowiska, inwestycji w panele słoneczne, pompy cieplne, a także związanych z ochroną granic" - podkreślił Sager.
"Pomoc Szwajcarii dla polskiego społeczeństwa jest uzewnętrznieniem europejskiej solidarności. Jest to projekt oparty na europejskich wartościach. Szwajcarskie społeczeństwo chce dzielić się tym dobrobytem, europejskimi wartościami i solidarnością" - dodał.
Polska jest jednym z kilkunastu krajów korzystających z pieniędzy z tzw. funduszu szwajcarskiego. Na mocy międzynarodowych umów rozdysponowano ponad 1 mld franków szwajcarskich. Dla naszego kraju fundusz szwajcarski przewiduje niemal połowę tej kwoty - ok. 489 mln franków szwajcarskich. Polska jest największym beneficjentem tego programu. Ma on być realizowany do końca 2017 r.
Sager pytany o kontynuację programu, odparł, że w tej sprawie są wymagane "odpowiednie ustalenia na bilateralnym szczeblu szwajcarsko-unijnym". "Dlatego przedwczesne byłoby wybieganie przed szereg w tej sprawie" - zaznaczył.
Przemysław Derwich z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju podkreślił, że w Polsce już teraz widać pierwsze efekty programu. Jak mówił, najwięcej projektów z pomocy szwajcarskiej realizują województwa: lubelskie, podkarpackie, świętokrzyskie i małopolskie. "Tam efekty są najbardziej widoczne" - ocenił.
"W trakcie przygotowywania programu strona szwajcarska zaproponowała, by swoje działania skupić w tych czterech województwach. Przyglądając się wskaźnikom (ekonomicznym) i poziomowi życia (w tym regionie) uznali, że tam pomoc jest najbardziej potrzebna" - dodał Derwich.
Również w Warszawie - jak mówił - inwestycje są wspierane z funduszy szwajcarskich. "W wielu dzielnicach stolicy jest realizowany projekt, w ramach którego są wymieniane w budynkach mieszkalnych wymienniki ciepła. Dzięki temu mieszkańcy m.in. Mokotowa czy Śródmieścia już tej zimy poczują efekty" - podkreślił.
"(Pieniędzmi z tzw. funduszu szwajcarskiego - PAP) wspierana jest także Warszawska Kolej Dojazdowa. Zostaną zakupione pociągi, będzie wyremontowana trasa, bezpieczniejsze przejazdy. Z kolei w Legionowie jest budowane duże centrum przesiadkowe, co też ma ułatwić poruszanie się po warszawskiej aglomeracji" - zaznaczył Derwich.
Zwrócił uwagę, że szwajcarska pomoc trafia na projekty regionalne, których celem jest całościowe rozwiązanie problemów lokalnej społeczności. "W Polsce najbardziej widoczne są fundusze strukturalne. Szwajcarsko-Polski Program Współpracy jest nieporównanie mniejszy. Natomiast zakres wsparcia, jego różnorodność, jest porównywalny z funduszami strukturalnymi, bo obejmuje inwestycje transportowe, ochronę środowiska, bioróżnorodność, działania na rzecz lokalnych mieszkańców, usuwanie azbestu, badania naukowe, współpracę polskich i szwajcarskich instytutów naukowych, stypendia dla naukowców czy bezpieczeństwo na drodze" - podsumował Derwich.
W ramach programu realizowanych jest 1,7 tys. mniejszych projektów oraz 58 dużych przedsięwzięć. Z programu korzystają zarówno instytucje sektora publicznego i prywatnego, jak i organizacje pozarządowe.
Dzięki wsparciu kilka tysięcy przedszkoli skorzystało z programu walki z próchnicą u dzieci oraz żywienia i aktywności fizycznej. Pieniądze te przyczyniły się ponadto do usunięcia ponad kilkudziesięciu tysięcy ton odpadów azbestowych.(PAP)