Polskie firmy zarzucają Francji łamanie zasady swobodnego przepływu usług
Polscy przedsiębiorcy działający we Francji skarżą się, że ich firmy są dyskryminowane przez tamtejszych urzędników i zapowiadają skargę do Komisji Europejskiej w związku z łamaniem zasady swobodnego przepływu usług - poinformowali przedstawiciele Polskiej Izby Handlu.
Złożenie skargi zapowiadają przedsiębiorcy reprezentowani m.in. przez Polską Izbę Handlu, Polską Izbę Przemysłowo-Handlową we Francji i Inicjatywy Mobilności Pracy.
Ekspert Polskiej Izby Handlu Radosław Gałka powiedział w czwartek dziennikarzom, że w trakcie wakacji każda firma indywidualnie przygotuje opis nadużyć i kontroli ze strony francuskich urzędników. "W pierwszej połowie września zamierzamy w Komisji Europejskiej złożyć skargę zbiorową" - zapowiedział.
Inny ekspert Izby Sebastian Filipek-Kaźmierczak sprecyzował, że do końca lipca przedsiębiorcy przygotują materiał zawierający przykłady dyskryminacji, co da podstawę do napasania skargi do KE. "Zapraszamy wszystkie firmy do tego, by zgłaszały się do naszych organizacji. Tworzymy tzw. czarną listę praktyk dyskryminujących" - wyjaśnił.
Filipek-Kaźmierczak zaznaczył, że członkowie organizacji, które będą składać skargę, "nagminnie" informują o patologiach we Francji. "Nie możemy stać i biernie się temu przyglądać. Żądamy, by było szanowane prawo do świadczenia usług" - podkreślił.
Prezes Polskiej Izby Handlowo-Przemysłowej we Francji, Hanna Stypułkowska-Goutierre podkreśliła, że Francuzi pod pretekstem walki z nieuczciwą konkurencją od kilu lat prowadzą politykę, której "celem jest eliminowanie konkurencji na rynku pracy". Dodała, że francuskie media "ukierunkowują opinię publiczną, która jest coraz bardziej wrogo nastawiona wobec Polaków zabierających rzekomo miejsca pracy".
Stypułkowska-Goutierre alarmowała, że francuscy urzędnicy dopuszczają się szykan w stosunku do firm zagranicznych, a szczególnie polskich "automatycznie podejrzanych o świadczenie usług w nielegalny sposób."
"Podczas przesłuchiwania francuskiego zleceniodawcy kontrolerzy najczęściej szantażują mówiąc: +jeśli zrezygnuje pan ze współpracy w polską firmą, to damy panu spokój+" - relacjonowała Stypułkowska-Goutierre. "Wiele z tych firm rezygnuje z usług (firm) polskich" - zauważyła.
Przedstawiciele Inicjatywa Mobilności Pracy zaznaczyli, że w czerwcu tego roku pytali o praktyki dyskryminacyjne w 15 polskich firmach działających we Francji. Dodali, że w 12 z nich przyznano, że w ostatnim roku doznały one dyskryminacji ze strony francuskiej administracji. "Nasuwa się wniosek, że dyskryminacyjne kontrole stały się powszechnie stosowanym narzędziem walki z polskimi firmami świadczącymi usługi na terenie Francji" - ocenili przedstawiciele Inicjatywy Mobilności Pracy.
Przypomnieli, że państwa członkowskie UE są zobowiązane przestrzegać zasady wzajemnego uznania, która zapewnia swobodny przepływ osób, towarów i usług.(PAP)