Kryzys polityczny w Egipcie osłabia gospodarkę tego kraju

2013-07-02, 10:17  Polska Agencja Prasowa

Rosnąca w tempie 7 proc. gospodarka Egiptu wytraciła po wybuchu rewolucji impet.

Masowe protesty, które znowu przechodzą przez ten kraj, stawiają pod znakiem zapytania możliwą odbudowę pozostającej w nienajlepszej kondycji ekonomii państwa nad Nilem.

Topniejące rezerwy dewizowe, rosnące bezrobocie, wysoka inflacja, przy tym brak stabilności politycznej pozwalającej na rozwój kraju. Tak w ponad dwa lata po obaleniu rządzącego twardą ręką Hosniego Mubaraka wygląda gospodarka Egiptu.

Dwa tygodnie temu egipski minister ds. inwestycji Yehya Hamed przekonywał, że w ciągu dwóch lat gospodarka jego kraju powinna się znowu rozwijać w tempie 7 proc., tak jak to było przed rewolucją. Już wówczas ekonomiści, z którymi rozmawiał Reuters wskazywali, że takie założenia są zbyt optymistyczne. Jeśli prezydent Mohammed Mursi nie ustąpi, czego domagają się miliony protestujących od dwóch dni Egipcjan, sytuacja ekonomiczna kraju zamiast się poprawić, może ulec pogorszeniu.

Po masowych wystąpieniach w 2011 r. rosnące dotąd w tempie ok. 5-7 proc. PKB spadło poniżej 2 proc. i od tego czasu utrzymuje się na tym poziomie. Przed pięcioma laty Egipt był uznany przez Bank Światowy za najlepiej rozwijający się kraj; wielokrotnie klasyfikowany był też w gronie 10 wiodących gospodarek. Ale nawet w czasach prosperity tempo wzrostu gospodarczego ledwo wystarczało, by zapewniać zajęcie młodym wchodzącym na rynek pracy. Zarówno teraz jak i przed ponad 2 laty to oni byli główną siła napędową protestów.

Od czasu rewolucji gospodarka kraju nad Nilem targana jest problemami: od politycznej niestabilności, poprzez masowy odpływ turystów i inwestorów aż po strajki. Również teraz egipski ruch Tamarod, działający na rzecz odejścia z urzędu Mursiego, ostrzegł, że podejmie kampanię "totalnego nieposłuszeństwa obywatelskiego", jeśli szef państwa nie ustąpi w wyznaczonym terminie, czyli do wtorku do godz. 17. Tamarod podkreśla, że zebrał 22 mln podpisów poparcia pod postulatem rezygnacji z urzędu głowy państwa. Do uspokojenia sytuacji może się włączyć armia.

Po Arabskiej Wiośnie zagraniczne dochody z eksportu ropy i gazu, turystyki, a także sprzedaży towarów spadły. Wprawdzie branża turystyczna, która odpowiada za ok 10 proc. PKB kraju, odbudowuje się sukcesywnie, ale wciąż jest daleko do poziomu sprzed rewolucji.

Egipt odwiedziło w zeszłym roku około 11,5 mln osób. W kryzysowym 2011 r., było to 9,8 mln turystów, natomiast w 2010 r. na pobyt na Nilem zdecydowało się 14,7 mln osób. Pierwsze cztery miesiące 2013 r. pokazywały wzrost liczby odwiedzających sięgający prawie 12 proc., jednak aby utrzymać taki trend - jak podkreślają eksperci - konieczny jest spokój.

Ustąpienie Mursiego i nowe wybory mogłyby też przynieść nową politykę. Obecny prezydent i jego Bractwo Muzułmańskie oskarżane jest o brak inicjatyw mających rozruszać gospodarkę i utrzymywanie kraju dzięki pożyczkom z Kataru i innych państw ościennych.

Od miesięcy władze w Kairze nie mogą porozumieć się z Międzynarodowym Funduszem Walutowym ws. pożyczki o wartości 4,8 mld dolarów. Fundusz domaga się bowiem realizacji polityk naprawczych, ograniczenia subsydiów i innych reform, by wypłacić środki.

Porozumienie z MFW obejmuje stopniową reformę subsydiów paliwowych, które "zjadają" 21 proc. egipskiego budżetu, co odpowiada 12 proc. PKB tego kraju. Brak porozumienia z MFW, a także opóźnienia w realizacji planu reformy finansów wpływają na dalsze pogorszenie się deficytu budżetowego w roku finansowym 2012/2013.

Reuters podkreślał, że zagraniczni inwestorzy obawiają się, że funt egipski jest przewartościowany i wkrótce będzie musiał być zdewaluowany. Przedsiębiorcy skarżą się też, że urzędnicy boją się podejmować decyzje, ze względu na panującą w kraju niepewność i klimat polityczny.

Według przewidywań MFW w roku finansowym 2013/2014 inflacja w Egipcie sięgnie prawie 14 procent. Bezrobocie, które przed rewolucją wynosiło 9 proc. osiągnęło już 13 proc, zaś rosnący deficyt budżetowy 10,9 proc. PKB.(PAP)

Biznes

Ekspertka: Na święta Bożego Narodzenia Polacy wydadzą przeciętnie 15001700 złotych

Ekspertka: Na święta Bożego Narodzenia Polacy wydadzą przeciętnie 1500–1700 złotych

2024-12-13, 10:55
Przejęli zakład w Paterku i będą go rozwijać. Zatrudnili też część starej załogi [wideo, zdjęcia]

Przejęli zakład w Paterku i będą go rozwijać. Zatrudnili też część starej załogi [wideo, zdjęcia]

2024-12-13, 07:48
Wigilijne potrawy i smakołyki na święta Bożego Narodzenia zamówisz u rolników z regionu

Wigilijne potrawy i smakołyki na święta Bożego Narodzenia zamówisz u rolników z regionu

2024-12-12, 17:45
Kalendarze adwentowe wycofane z obrotu. Tych czekoladek lepiej nie jeść

Kalendarze adwentowe wycofane z obrotu. Tych czekoladek lepiej nie jeść!

2024-12-12, 15:39
Karma dla psa - jaką wybrać [reklama]

Karma dla psa - jaką wybrać? [reklama]

2024-12-12, 11:29
Orlen zatrzymał Olefiny III. Fąfara: irracjonalna inwestycja, Obajtek: fundament rozwoju

Orlen zatrzymał Olefiny III. Fąfara: irracjonalna inwestycja, Obajtek: fundament rozwoju

2024-12-11, 14:53
O energii odnawialnej w Toruniu. Kujawsko-pomorskie dobrze sobie radzi w tej branży

O energii odnawialnej w Toruniu. Kujawsko-pomorskie dobrze sobie radzi w tej branży

2024-12-11, 07:00
Choinkę kupisz bezpośrednio od leśników. Ile za drzewko w Lasach Państwowych [wideo]

Choinkę kupisz bezpośrednio od leśników. Ile za drzewko w Lasach Państwowych? [wideo]

2024-12-10, 08:32
NFOŚiGW: koniec z dopłatami do ogrzewania na gaz w programie Czyste Powietrze

NFOŚiGW: koniec z dopłatami do ogrzewania na gaz w programie „Czyste Powietrze"

2024-12-09, 19:27
Unia Europejska zakończyła negocjacje umowy o wolnym handlu z Mercosur

Unia Europejska zakończyła negocjacje umowy o wolnym handlu z Mercosur

2024-12-06, 15:52
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę