Eksperci: zamknięcie banków w Grecji może okazać się początkiem końca

2015-06-29, 08:23  Polska Agencja Prasowa

Eksperci uważają, że niedzielna decyzja rządu greckiego w sprawie zamknięcia banków i wprowadzenia kontroli przepływu kapitałów może okazać się dla bankrutującej Grecji decydującym momentem w kwestii opuszczenia strefy euro.

Według Fiony Mullen, dyrektor firmy konsultingowej Sapienta Economics, zarówno dla Aten jak ich wierzyciele byłoby korzystniej, gdyby zamiast nagłego krachu, który w obecnej sytuacji staje się coraz bardziej możliwy, uzgodnili między sobą "uporządkowany +Grexit+ (wyjście ze strefy euro)".

„Wszyscy mówią, że nie chcą, aby Grecja wyszła ze strefy euro, ale przeciąganie tej trudnej sytuacji może spowodować więcej szkody niż pożytku” – powiedziała PAP Mullen. Przypomniała, że Ateny najprawdopodobniej zbankrutują już 30 czerwca, kiedy nie zwrócą 1.6 miliarda euro Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu (MFW).

Zdaniem Mullen teoretycznie wciąż istnieje możliwość, że w ciągu następnych 36 godzin wszyscy rozmówcy wrócą do negocjacyjnego stołu, ktoś „wyciągnie z kapelusza królika”, Grecja zwróci pieniądze MFW, a Grecy zagłosują w referendum 5 lipca za porozumieniem z wierzycielami. Taki scenariusz jest dalece nieprawdopodobny, a na dodatek i tak nie rozwiązałby wszystkich problemów Grecji.

„Grecki kryzys to prawdziwe zaklęte koło. Trzeba się z niego wreszcie wyrwać” – uważa Mullen. Tłumaczy, że chociaż „Grexit” jest właściwie nie do uniknięcia, można go przeprowadzić w sposób albo miły albo niemiły. Ona zaleca ten pierwszy, co oznaczałoby współpracę między eurogrupą i Grecją w sprawie zmniejszenia skutków krachu. Mullen włącza w to kontrolę przepływu kapitału i wsparcie finansowe dla greckiego bilansu płatniczego co powstrzymałoby nową walutę grecką od szybkiego spadku na wartości.

Mullen dorzuciłaby do tego także pozostawienie dla Aten otwartej furtki na wypadek, gdyby sytuacja ekonomiczna Grecji poprawiła się na tyle, że mogłaby ponownie przystąpić do eurolandu. „Eurogrupa miałaby wtedy okazję zademonstrować kilka z tych europejskich wartości, których rzadko byliśmy świadkami podczas ostatnich negocjacji” – uważa Mullen. Dodaje, żę niedzielne zamknięcie greckich banków i wprowadzenie kontroli przepływu kapitałów przypomina jej kryzys bankowy na Cyprze w 2013 r. Podejrzewa ona, że grecka historia będzie trwać o wiele dłużej i mieć gorszy przebieg. (Na Cyprze, zamknięcie banków nastąpiło w wyniku porozumienia rządu z „trojką” kredytodawców (KE, EBC, i MFW) a kontrola przepływu kapitałów zakończyła się dopiero w kwietniu tego roku.)

Mullen uważa jednak, że ponieważ w Grecji wypłacanie pieniędzy z banków trwało już od stycznia (kiedy do władzy doszła Koalicja Radykalnej Lewicy, czyli SYRIZA) w kraju znajduje się w tej chwili dużo schowanej pod materacem gotówki więc przynajmniej niektórym Grekom nie tak prędko zabraknie pieniędzy.

Constantin Papapdopulos, były bankier i doradca ds. ekonomicznych w rządzie Jeorjosa Papandreu, także uważa, że istnieje duże niebezpieczeństwo, że Grecja we wtorek zbankrutuje. Jeśli na dodatek w czasie referendum, Grecy odrzucą porozumienie z wierzycielami, banki pozostaną zamknięte na długi okres czasu ponieważ tylko w ten sposób będą mogły uniknąć upadłości. Wtedy cała gospodarka grecka ulegnie zamrożeniu; nikt nie będzie mógł przeprowadzać transakcji biznesowych a ci, którzy będą mieli gotówkę nie będą chcieli jej wydawać na nic innego, poza żywnością.

„Wszystkie sklepy pozamykają się, zostaną tylko spożywcze” – ocenia Papadopulos. Już teraz – dodaje - zagraniczne biura turystyczne zaczynają odwoływać rezerwacje, jakie zrobiły na rozpoczynający się właśnie sezon letni, który miał przynieść Grecji rekordowy dochód.

Zdaniem Papadopulosa bardziej optymistyczny scenariusz, w którym Grecy zaakceptują pakiet ratunkowy pożyczkodawców też nie jest dobry, ponieważ powrót do negocjacji oraz opracowanie nowego porozumienia, obejmującego konsekwencje dalszej, wywołanej zastojem ostatnich kilku miesięcy recesji, spowoduje, że nie będzie to ten sam pakiet.

„Nie mam pojęcia jaki będzie wynik takich zmian i czy wtedy rząd, który już teraz nie zachowuje się wiarygodnie, je zaakceptuje. Może to oznaczać dalsze komplikacje” – mówi Papadopulos.

W niedzielę premier Grecji Aleksis Cipras oświadczył w telewizyjnym orędziu do narodu, że Grecja wprowadza czasowe zamknięcie krajowych banków oraz kontrolę przepływu kapitałów.

Władze greckie zarekomendowały, aby bankomaty na terenie całego kraju były w poniedziałek nieczynne a od wtorku wypłaty były ograniczone do 60 euro dziennie. Banki będą zamknięte do przyszłego poniedziałku.

Limit dziennych wypłat dotyczyć będzie posiadaczy kart wydanych przez greckie banki. Posiadacze kart wydanych przez zagraniczne banki będą mogli wypłacać pieniądze do limitu wyznaczonego przez te banki.

Decyzja o zamknięciu banków była wynikiem niedzielnego zamrożenia przez Europejski Bank Centralny (EBC) pożyczek ratunkowych dla greckich banków na poziomie ok. 90 miliardów euro.

Greckie banki były od miesięcy skazane na wsparcie finansowe EBC.

Ich sytuacja ulegała stopniowemu pogorszeniu ze względu na fakt, iż coraz więcej klientów, w reakcji na postępujący kryzys, zaczęło wypłacać ze swoich kont wszystkie oszczędności.

EBC było jednak w dalszym ciągu gotowe do finansowania banków, aż do momentu, kiedy w sobotę ministrowie finansów strefy euro, bez udziału greckiego ministra, zdecydowali, że program pomocowy dla Grecji, który wygasa 30 czerwca, nie zostanie jednak przedłużony.

Rząd w Atenach zabiegał o to, by program pomocowy został przedłużony, aby zyskać czas na referendum, które ma się odbyć 5 lipca w sprawie warunków wsparcia, postawionych przez pożyczkodawców. Prośba ta jednak została odrzucona.

Z Aten Agnieszka Rakoczy (PAP)

Biznes

Rosną notowania zbóż na światowych giełdach, uprawom nie sprzyja pogoda

2015-07-06, 15:23

Szczurek: kryzys grecki - lekcją dla Polski

2015-07-06, 09:55

Czy Grexit zachwieje złotówką? Ekspert: mogą wystąpić przejściowe perturbacje

2015-07-06, 08:30

Prezes Przewozów Regionalnych: za 2-3 lata efekty planu restrukturyzacji [wywiad]

2015-07-05, 12:05
Targi Agrotech w Minikowie

Targi Agrotech w Minikowie

2015-07-05, 10:08

Kopacz: Słowacja kupi 30 Rosomaków w ciągu trzech lat

2015-07-03, 16:46
Czy sprzedawca może odmówić przyjęcia drobnych monet

Czy sprzedawca może odmówić przyjęcia drobnych monet?

2015-07-03, 15:53

Szef MG: Polska rywalizuje ze Słowacją o dużą inwestycję w sektorze samochodowym

2015-07-03, 15:04
Przez część weekendu otwarte bramki na autostradzie A1

Przez część weekendu otwarte bramki na autostradzie A1

2015-07-03, 12:55

Centrum Exea w Toruniu w finale konkursu Komisji Europejskiej

2015-07-03, 10:28
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę