MON: sześć okrętów zostanie zbudowanych w polskich stoczniach
Wybudowanie trzech okrętów obrony wybrzeża i trzech okrętów patrolowych z funkcją zwalczania min zostanie zlecone polskim stoczniom, a główną rolę w realizacji tego zamówienia odegra Polska Grupa Zbrojeniowa - zapowiedział w środę wiceszef MON Czesław Mroczek.
Wiceminister poinformował dziennikarzy, że do końca czerwca ma nastąpić oficjalne rozpoczęcie negocjacji z PGZ. Ich zakończenie jest spodziewane na przełomie roku.
"Przedstawiliśmy w MON nasze możliwości, co zostało ocenione pozytywnie. W tym momencie zostaliśmy poproszeni, aby Polska Grupa Zbrojeniowa wspólnie ze Stocznią Marynarki Wojennej przygotowywała się do postępowania" - powiedział z kolei prezes PGZ Wojciech Dąbrowski.
Ogłoszenie decyzji o zamówieniu sześciu okrętów w krajowym przemyśle Mroczek zapowiadał już w marcu. Potrzebna była do tego formalna decyzja stwierdzająca "występowanie podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa". Pozwala to na wyłączenie postępowania spod przepisów Prawa zamówień publicznych, które równo traktuje firmy z Polski i innych krajów UE. W takiej sytuacji uzbrojenie można pozyskać według regulacji wojskowych, które z kolei dopuszczają np. zawężenie kręgu wykonawców tylko do podmiotów krajowych.
Decyzja MON ws. występowania podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa w przypadku okrętów obrony wybrzeża i okrętów patrolowych - jak poinformował w środę Mroczek - już zapadła. "To oznacza, że polskie stocznie zostaną zaproszone i wybudowanie tych okrętów zostanie zlecone polskim podmiotom" - powiedział wiceminister.
Zapowiedział, że w przedsięwzięcie będzie zaangażowany "cały polski potencjał", którego najważniejszą częścią jest państwowa PGZ (nazywana często przez media "Pegazem"). "Negocjacje doprowadzą do wyboru wykonawcy. Na pewno polskie stocznie i na pewno znaczna czy główna rola +Pegaza+" - powiedział Mroczek.
Ani Mroczek, ani Dąbrowski nie podali wartości zamówienia. Nie powiedzieli też, kto będzie ewentualnym partnerem zagranicznym polskich przedsiębiorstw. Tę decyzję - jak tłumaczył Mroczek - podejmie główny kontrahent wojska, ale pod nadzorem MON. "Będziemy oceniać ten wybór nie tylko z punktu widzenia kosztów, jakie będzie podawać ten partner zagraniczny, ale również na ile będzie to dobra oferta z punktu widzenia przemysłowego" - zapowiedział wiceszef MON.
"Dziś jesteśmy w trakcie rozmów z potencjalnymi partnerami co do budowania konsorcjów" - powiedział Dąbrowski.
Zapewnił, że polskie stocznie podołają zamówieniu. "Biorąc pod uwagę, jakie jednostki są dzisiaj budowane przez polski przemysł, to istnieje w pełni zdolność do wybudowania tych dwóch typów okrętów" - powiedział prezes PGZ.
Mroczek podkreślił, że obecnie są budowane dwa okręty - niszczyciel min typu "Kormoran II" (przez prywatną stocznię Remontowa Shipbuilding z Gdańska) i okręt patrolowy ORP "Ślązak" (w Stoczni Marynarki Wojennej należącej do PGZ; okręt powstaje na bazie kadłuba korwety typu "Gawron"), a kolejne dwa niszczyciele min są zakontraktowane. ORP "Ślązak" i pierwszy z "Kormoranów" - powiedział Mroczek - mają wejść do służby w 2016 r. Jeżeli zostanie podpisana umowa na kolejne sześć okrętów, to liczba zamówionych jednostek wzrośnie do dziesięciu.
"Takich czasów kilkadziesiąt lat nie było. To wszystko są okręty - przy udziale partnera zagranicznego - budowane przez polskie stocznie" - podkreślił wiceminister. Jego zdaniem jeżeli wziąć pod uwagę zarówno kontrakty wojskowe, jak i cywilne, to przemysł stoczniowy przeżywa bardzo dobre czasy.
Mroczek zapowiedział również, że w sprawie zamówienia na trzy okręty podwodne zakończyła się redefinicja wymagań operacyjnych związana z wyposażeniem jednostek w pociski manewrujące. Teraz muszą się zmienić wymagania w postępowaniu. Odpowiednia dokumentacja - według Mroczka - ma być gotowa w ciągu kilku miesięcy.
Jak wyjaśnił wiceminister, wszystko wskazuje, że będzie to konkurencyjne postępowanie, choć z ograniczona liczbą startujących podmiotów.
Mroczek podkreślił, że kalendarz postępowania na okręty podwodne nie będzie związany z terminami wyborów. "My dopiero rozpoczniemy to postępowanie, więc siłą rzeczy ten kontrakt będzie się rozstrzygał w drugiej połowie przyszłego roku. To będzie z całą pewnością po wyborach" - powiedział.
Zaprezentowany w marcu 2012 r. program modernizacji Marynarki Wojennej zakłada pozyskanie trzech okrętów patrolowych z funkcją zwalczania min (wojsko nadało temu programowi kryptonim "Czapla") i trzy okręty obrony wybrzeża, czyli korwety (kryptonim "Miecznik"). W czerwcu 2013 r. Inspektorat Uzbrojenia MON rozpoczął dialogi techniczne z firmami - polskimi i zagranicznymi - zainteresowanymi udziałem w obu programach. Do rozmów zgłosiło się po kilkanaście podmiotów. (PAP)