Komisja europarlamentu chce, by KE zajęła się geoblockingiem
Komisja prawna Parlamentu Europejskiego przyjęła we wtorek projekt rezolucji, w której PE ma wezwać Komisję Europejską m.in. do zajęcia się kwestią terytorialnych ograniczeń dostępu do treści online, czyli tzw. geoblockingiem.
Służby prasowe PE podały, że za przyjęciem raportu w sprawie geoblockingu, którego częścią jest projekt rezolucji wzywający KE do działania w tej sprawie, oddano 23 głosy; dwie osoby były przeciw.
Jak poinformowała posłanka sprawozdawczyni Julia Reda z niemieckiej Partii Piratów, przeciw opowiedzieli się europosłowie Frontu Narodowego. Po przyjęciu raportu przez komisję, będzie nad nim głosował cały PE, co może się stać już w lipcu. Jeśli raport zostanie przyjęty, stanie się niewiążącą rezolucją.
Europosłanka Reda wyraziła nadzieję, że "żądania PE znajdą odzwierciedlenie w propozycji legislacyjnej Komisji Europejskiej". Przed końcem roku KE ma przedstawić projekt przepisów w tej dziedzinie.
Zgodnie komunikatem PE, w raporcie poruszono m.in. kwestię geoblockingu, czyli ograniczenia dostępu do treści lub usług online nakładanych przez usługodawców na użytkowników z określonych regionów geograficznych. Dokument ten dotyczy także wyjątku umożliwiającego bibliotekom publiczne wypożyczanie książek w formacie cyfrowym niezależnie od miejsca dostępu.
Ponadto raport wzywa, by regulacje pozwalały publikować zdjęcia dzieł sztuki oraz wszelkich obiektów architektonicznych, których właściciele wystawili je na stałe na widok publiczny, bez konieczności zgody właścicieli tych dzieł.
Europarlament podaje, że w branżach związanych z prawami autorskimi (np. serwisy audiowizualne, muzyka) pracuje 7 mln Europejczyków, a sektor ten wniósł 509 mln euro do PKB UE w 2013 roku.(PAP)