"Drzwi otwarte" w bydgoskim PKS-ie
PKS w Bydgoszczy uruchamia nowe połączenia. W tym roku rozpocznie się także remont peronów i wiat dla pasażerów na bydgoskim Dworcu PKS. Spółka zorganizowała też akcję "Drzwi otwarte".
Zdaniem Artura Bogusławskiego - kierownika Dworca PKS w Bydgoszczy, zarazem rzecznika związków zawodowych w spółce, to podstawowy sposób na przetrwanie firmy w obliczu mającej wejść w życie nowej ustawy o przewozie publicznym.
Od 2017 r. większość linii w Kujawsko-Pomorskiem (30 z 45) obsługiwać ma, zatrudniający blisko 1 tys. pracowników i podległy samorządowi województwa, Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy z siedzibą we Włocławku. Dotychczasowe protesty bydgoskiego PKS-u, jak też prowadzone rozmowy, dobrego dla bydgoskiego przewoźnika rozstrzygnięcia nie przyniosły.
- Utrata tych linii spowoduje trudną sytuację w bydgoskim PKS-ie, chcemy temu zaradzić - wyjaśnia Artur Bogusławski.
- Pierwszy raz robimy taką imprezę dla naszych podróżnych, partnerów. Chcemy przedstawić naszą ofertę, nie tylko jako przewoźnika, ale i samego dworca - dodaje.
Bydgoski PKS obsługuje 5-6 mln pasażerów rocznie, ma ponad 200 autobusów, które codziennie wyruszają w trasy, realizuje wynajmy, dowozy szkolne. Jeździ także w innych województwach: w Wielkopolsce.
- Chcemy się rozwijać, będziemy obserwować na jakie trasy możemy wchodzić - powiedział Artur Bogusławski.
Prezes bydgoskiego PKS-u Ryszard Kołudkiewicz podkreśla, że inwestycje i rozwój to sposób na nowych klientów. Autobusy z Bydgoszczy docierają nie tylko do miejscowości w Polsce, ale i do 300 miast w Europie Zachodniej. Rozwijany jest także przewóz na Ukrainę - do Lwowa, Chmielnickiego, czy Truskawca.