Projekt nowelizacji Prawa energetycznego wraca do komisji
Zwolnienie prosumentów z obowiązku prowadzenia działalności gospodarczej zakłada jedna ze zgłoszonych w środę w Sejmie poprawek do projektu nowelizacji Prawa energetycznego. W związku z tym projektem ponownie zajmie się komisja gospodarki.
Najważniejsze założenia projektu, zwanego "małym trójpakiem energetycznym" to rozdział właścicielski przesyłu i obrotu gazem, obowiązek sprzedaży gazu przez giełdę czy ulgi dla przemysłu energochłonnego. Zmiany mają doprowadzić do wycofania skarg skierowanych przeciw Polsce przez Komisję Europejską do Trybunału Sprawiedliwości UE. Chodzi o niepełne wdrożenie przez Polskę wymogów dyrektyw dotyczących wewnętrznego rynku gazu ziemnego i energii elektrycznej. Najważniejsze zastrzeżenia KE w kwestii rynków energii elektrycznej i gazu dotyczą zbyt małego stopnia ich liberalizacji. W swoich pozwach KE domaga się kar finansowych.
Poparcie dla projektu zadeklarował w imieniu klubu PO Andrzej Czerwiński z PO. "Mamy przed sobą bardzo ważny dokument, którego konsekwencje będą bardzo znaczne dla naszego systemu energetycznego" - powiedział. "Przekształcamy swój system energetyczny z jednostronnego, wspartego o mocny filar rosyjski na rynkowy, oparty na dywersyfikacji źródeł i konkurencji wewnętrznej firm energetycznych" - zaznaczył.
Piotr Naimski z PiS powiedział natomiast, że o ewentualnym poparciu dla projektu jego klub zdecyduje przed głosowaniem. Według niego cel nowelizacji jest doraźny; czyni ona zadość zarzutom Komisji Europejskiej i usuwa wiele oczywistych błędów, ale nie dotyka istotnych problemów, uznanych przez koalicjantów z PO i PSL za kontrowersyjne.
Poprawki do projektu złożył Jacek Najder z Ruchu Palikota. Wyjaśnił, że dają one "szanse na wprowadzenie w Polsce demokracji energetycznej". Przewidują m.in. zwolnienie prosumentów, czyli osoby produkujące w tzw. mikroinstalacjach energię na własne potrzeby, z konieczności prowadzenia działalności gospodarczej.
Druga sprawa, której uregulowania w ustawie domaga się Ruch Palikota dotyczy terminów i sposobów publikacji informacji o tzw. zielonych certyfikatach, czyli świadectwach pochodzenia energii ze źródeł odnawialnych. "Poprawka ma sprawić, aby rynek certyfikatów stał się bardziej przejrzysty" - uzasadniał Najder.
Projekt poparło PSL. "Polska oczekuje i Polsce potrzebne jest dobre i nowoczesne prawo energetyczne" - mówił Mieczysław Kasprzak z PSL. Złożył poprawkę, której przyjęcie jest - jego zdaniem - konieczne. Wyjaśnił, że przy wprowadzaniu tzw. odbiorcy wrażliwego pominięto bowiem grupę osób, które korzystają z pomocy społecznej. Poprawka PSL ma ten błąd naprawić. "Ta grupa nie będzie duża" - zaznaczył poseł.
Cezary Olejniczak z SLD poinformował, że mimo krytycznego stosunku klubu do projektu, posłowie lewicy będą głosować za zmianami. Poparcie zadeklarował także Ludwik Dorn z Solidarnej Polski, zaznaczając, że projekt jest niedoskonały, ale potrzebny.
Jednym z najważniejszych zapisów projektu jest wprowadzenie tzw. obliga gazowego, czyli obowiązku sprzedaży przez firmy obracające gazem określonej części surowca za pośrednictwem giełdy. Przyjęte w projekcie rozwiązanie głosi, że od wejścia ustawy w życie do końca 2013 r. oblig wyniesie 30 proc., w pierwszej połowie 2014 r. - 50 proc., aby od 1 lipca 2014 r. wynosił docelowo 70 proc.
Nowelizacja wprowadza też m.in. definicję "odbiorcy wrażliwego", który może liczyć na dofinansowanie kosztów zakupu energii. Projekt definiuje odbiorcę wrażliwego energii elektrycznej jako osobę, której przyznano dodatek mieszkaniowy, a odbiorcę wrażliwego gazu - jako osobę, której przyznano ryczałt na zakup opału.
Status odbiorcy wrażliwego uprawnia do otrzymania - na jego wniosek - od gminy dodatku energetycznego – nie więcej jednak niż 30 proc. pewnego limitu, wyliczanego na podstawie średniego zużycia energii elektrycznej, średniej jej ceny i liczby osób w gospodarstwie domowym. Limit wysokości dodatku ogłasza co roku minister gospodarki, ma on też monitorować stan ich wykorzystania.
Nowelizacja wprowadza też pewne ulgi dla odbiorców przemysłowych, zużywających do produkcji duże ilości energii elektrycznej – ponad 100 GWh rocznie. W zależności od udziału kosztów energii w kosztach produkcji, nie będą oni częściowo musieli legitymować się potwierdzeniem zakupu energii ze źródeł odnawialnych, co obniża ogólne koszty działania.
Objęci tym systemem są odbiorcy wydobywający węgiel kamienny lub rudy metali nieżelaznych, prowadzący produkcję wyrobów z drewna - z wyłączeniem mebli, papieru, chemikaliów, wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych, szkła, ceramicznych materiałów budowlanych, metali, żywności.(PAP)