Ekspert: zmiany w podatku od aut służbowych korzystne dla najbogatszych

2015-03-04, 08:23  Polska Agencja Prasowa

Zmiana zasad rozliczania podatku od aut służbowych okazuje się być korzystna, ale tylko dla najlepiej zarabiających - wynika z wyliczeń firmy Grant Thornton. Prezes dużej firmy może zyskać dzięki niej kilka tysięcy złotych, a szeregowy pracownik nawet stracić.

Z początkiem tego roku w życie weszły zmiany dotyczące rozliczania podatku od użytkowania przez pracowników samochodów służbowych do celów prywatnych. Nowelizacja przepisów powstała przy okazji tzw. czwartej transzy deregulacyjnej. Zgodnie z przepisami wprowadzono ryczałt kwotowy dodatkowego przychodu pracownika, który jest związany z prywatnym wykorzystaniem służbowego auta, a jego wysokość uzależniona jest od pojemności silnika samochodu. Pracownik używający służbowego auta do celów prywatnych musi doliczyć do swojego przychodu kwotę 250 zł, jeśli samochód ma pojemność silnika do 1600 cm sześc. Jeśli natomiast jest ona większa, do przychodu trzeba doliczyć 400 zł miesięcznie.

Senior menedżer w dziale doradztwa podatkowego Grant Thornton Małgorzata Samborska uważa, że ustawodawca, doprecyzowując i ujednolicając przepisy, wykonał krok w dobrą stronę. "Dotychczasowe rozliczanie podatku od samochodów służbowych było bardzo niejasne i dawało pole do ogromnej, subiektywnej interpretacji - zarówno ze strony podatników, jak i organów skarbowych. Rozwiązanie, które wybrał ustawodawca, jest jednak dość zaskakujące" - oceniła.

"Wydaje się, że bardziej racjonalne byłoby powiązanie ryczałtu z wartością samochodu, a nie z wielkością silnika" - dodała.

Z szacunków firmy doradczej Grant Thornton wynika bowiem, że na nowych przepisach w największym stopniu korzystają pracownicy o wysokich dochodach, np. prezesi dużych firm. Z kolei pracownicy o niskich zarobkach, jak np. przedstawiciele handlowi korzystający z wysłużonych aut, na zmianach tracą, gdyż muszą płacić więcej, niż płacili dotąd.

"Niezależnie od tego, jakim sposobem rozliczał dotąd swój samochód prezes dużej korporacji, podatek wyliczony według metod akceptowanych przez Ministra Finansów byłby niemały" - wskazała Samborska.

Jak tłumaczyła, jeśli jeździł on służbowym Audi Q7 wartym 320 tys. zł, to miesięczny koszt wypożyczenia takiego auta sięga ok. 9 tys. zł. Jeśli założymy, że tylko w 1/3 wykorzystywane było ono do celów prywatnych, to wartość zmniejsza się nam do ok. 3 tys. zł, które doliczane były dotychczas do jego przychodu. Ekspertka Grant Thornton wskazała, że podobną wartość otrzymywano stosując metody 1 proc. wartości samochodu.

"Obecnie jednak, według nowych przepisów, dodatkowy dochód takiej osoby to już tylko 400 zł. Jeśli więc przyjąć stawkę podatkową PIT na poziomie 32 proc., wówczas okazuje się, że obciążenie podatkowe takiej osoby spadło z 1024 zł do 128 zł. Taki prezes zarabia więc na nowych przepisach 896 zł miesięcznie, czyli 10 tys. 752 zł rocznie" - podkreśliła Samborska.

Zdecydowanie inaczej nowe regulacje wpływają na sytuację najniżej uposażonych pracowników - dowodziła. "Przedstawiciel handlowy, który jeździ służbową 10-letnią Toyotą Corollą z silnikiem o pojemności powyżej 1,6 cm sześc., wartą 10 tys. zł, uzyskiwał dotąd dochód równy 100 zł i płacił od niego 18-proc. podatek, czyli 18 zł. Obecnie ma dodatkowy dochód równy 400 zł i płaci od tego 72 zł. Na nowych przepisach taki niezamożny podatnik traci więc 54 zł miesięcznie, co daje 648 zł w skali roku" - wyliczyła ekspertka.

Ekspertka przytoczyła kilka europejskich przykładów stosowania metody ustalania wartości dochodu na podstawie wartości auta służbowego wykorzystywanego do celów prywatnych. "W Niemczech poziom ten ustalony jest jako 1 proc. od wartości samochodu miesięcznie, a w Austrii jest to 1,5 proc. miesięcznie. Z kolei w Holandii przyjmuje się za dochód 25 proc. wartości samochodu rocznie, we Francji - 10-20 proc., a w Wielkiej Brytanii - 5-11 proc." - wymieniała Samborska.

"Ustalanie dochodu na podstawie wartości samochodu wydaje się racjonalne, a w dodatku jest proste, ponieważ można oprzeć się na funkcjonujących w Polsce od lat tabelach, których używają firmy ubezpieczeniowe" - stwierdziła.

Zmiany zasad rozliczania podatku od użytkowania samochodów służbowych zapisano w uchwalonej w październiku ub.r. rządowej ustawie o ułatwieniach w wykonywaniu działalności gospodarczej. Stanowiła ona czwartą transzę tzw. pakietu deregulacji, którego celem było m.in. uproszczenie regulacji, redukcja części obowiązków informacyjnych, uściślenie niektórych zapisów budzących wątpliwości interpretacyjne, redukcja wskazanych obowiązków dokumentacyjnych, a tym samym poprawa efektywności pracy i możliwości inwestowania. (PAP)

Biznes

Analitycy: ceny paliw w przyszłym tygodniu stabilne

2014-08-29, 12:53

Kolejna inwestycja SPX Flow Technology w BPPT

2014-08-29, 12:22

GUS: PKB w drugim kwartale wzrósł o 3,3 proc. rdr

2014-08-29, 10:43

NIK skierowała do CBA dokumenty ws. przetargów informatycznych w ZUS

2014-08-28, 21:27

MG przygotowało projekt ws. inteligentnego pomiaru energii elektrycznej

2014-08-28, 21:26

UOKiK wyjaśni czy wydawcy podręczników złamali przepisy antymonopolowe

2014-08-28, 17:52

Cięcia kursów i etatów w KPTS

2014-08-28, 17:35

Zaognienie sytuacji na Ukrainie uderza w giełdę i złotego

2014-08-28, 16:33

Szwajcaria chce utrudnić Rosji omijanie sankcji gospodarczych

2014-08-27, 19:40

Komisarz UE ds. energii w piątek na rozmowach w Moskwie

2014-08-27, 14:42
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę