CBŚP: rozbity gang paliwowy, spowodował 330 mln zł strat Skarbu Państwa
Funkcjonariusze CBŚP zatrzymali trzynaście osób, ze ścisłego kierownictwa gangu specjalizującego się w nielegalnym obrocie paliw. Grupa naraziła Skarb Państwa na straty w wysokości co najmniej 330 mln zł.
Śledztwo nadzoruje Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. CBŚP przy rozbiciu grupy współpracowało m.in. z policjantami z Wrocławia, Kontrolą Skarbową, Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej, Służbą Celną i Strażą Graniczną.
W sumie w sprawę zaangażowanych było 500 funkcjonariuszy różnych służb, akcja przebiegała na terenie 9 województw i objęła ponad 60 adresów: miejsca zamieszkania podejrzewanych, biura oraz 7 baz paliwowych.
"Śledztwo trwało wiele miesięcy. Ustaliliśmy że grupa - międzynarodowa - wykorzystując mechanizm tzw. znikającego podatnika, sprowadza do Polski, z innych krajów Unii Europejskiej paliwo, nie składając wymaganych przepisami prawa deklaracji i uchylając się tym samym od uiszczenia podatku VAT" - relacjonowała w poniedziałek w rozmowie z PAP rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji Katarzyna Balcer.
Z ustaleń śledczych wynika, że dostarczane do Polski paliwo wprowadzane było do obrotu przy wykorzystaniu fikcyjnych tzw. karuzelowych transakcji, wykonywano je pomiędzy powiązanymi z sobą i współpracującymi podmiotami. Dodatkowo w "obrót paliwem" zaangażowane były - w charakterze operatorów finansowych - różnego rodzaju stowarzyszenia, nie mogące prowadzić tego typu działalności.
W ten sposób grupa zacierała ślady; zyski z nielegalnej działalności inwestowała w różnego rodzaju - już legalne - przedsięwzięcia, takie jak budowa osiedli mieszkaniowych oraz biurowców.
"Grupa mogła sprowadzić do Polski blisko 500 mln litrów paliwa o wartości 2 mld złotych. Szacunkowa wartość uszczupleń Skarbu Państwa wyniosła co najmniej 330 mln złotych" - podała Balcer.
Zatrzymani należeli do ścisłego kierownictwa gangu. "Usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, dwie osoby - kierowania grupą. Większość z zatrzymanych odpowie też za ukrywanie środków finansowych pochodzących z przestępstwa oraz uchylanie się od obowiązków podatkowych, co jest zagrożone karą do ośmiu lat więzienia" - powiedziała Balcer.
Wobec pięciu z zatrzymanych sąd zastosował areszt. W tej sprawie zabezpieczono też - na poczet grożących podejrzanym kar - nieruchomości, pieniądze na rachunkach bankowych i udziały w spółkach o łącznej wartości 167 mln zł. (PAP)