KE rozpoczęła prace nad unią rynków kapitałowych
KE rozpoczęła prace nad projektem unii rynków kapitałowych, która ma przyczynić się do lepszego dostępu do finansowania dla przedsiębiorstw. Biznes będzie musiał jednak jeszcze długo poczekać, zanim będzie mógł w pełni skorzystać z ułatwień w przepływie kapitału.
"W ciągu ostatnich siedmiu lat skupialiśmy się jako UE na zarządzaniu kryzysowym. Teraz przyszedł czas na zmianę nastawienia w kierunku tworzenia czegoś nowego" - mówił w środę w Brukseli wiceszef Komisji Europejskiej ds. miejsc pracy, wzrostu gospodarczego i inwestycji Jyrki Katainen.
Europejskie przedsiębiorstwa potrzebują lepszego dostępu do środków finansowych niż w tej chwili. Banki nadal nie chcą bowiem pożyczać środków firmom, które uznają za niedostatecznie wiarygodne. To powoduje, że przedsiębiorstwa nie mogą się rozwijać, przez co cierpi gospodarka.
Panaceum na tę sytuację ma być właśnie unia rynków kapitałowych. Komisja zapowiedziała prace nad tym projektem jeszcze przed oficjalnym zaprzysiężeniem w 2014 r. We wtorek odbyła się pierwsza, tzw. orientacyjna debata w tej sprawie z udziałem wszystkich komisarzy.
Katainen poinformował, że w lutym KE chce przyjąć zieloną księgę dotyczącą unii rynków kapitałowych. To dokument, który ma zainicjować konsultacje z przedsiębiorstwami w tej sprawie. "To będzie czas dla sektora prywatnego, aby głośno powiedział, czego oczekuje od nas w ramach tworzenia unii rynków kapitałowych" - podkreślał wiceszef KE.
KE chce ułatwień, by kapitał płynął do potrzebujących go przedsiębiorstw bezpośrednio od inwestorów. Małe i średnie przedsiębiorstwa w UE zaspokajają 80 proc. swoich potrzeb finansowych w sektorze bankowym, a jedynie 20 proc. za pomocą dłużnych papierów wartościowych. Zupełnie inaczej jest np. w Stanach Zjednoczonych, które znaczną część gospodarki finansują przez rynki.
Unia rynków kapitałowych ma pozwolić firmom sięgać po różnorodne źródła finansowania, niezależnie od tego, w którym kraju członkowskim prowadzą działalność. Z kolei inwestorzy mają mieć lepsze możliwości uruchamiania swoich środków. Ma to ułatwiać właśnie jednolity rynek kapitałowy obejmujący wszystkie 28 państw UE. Celem KE jest usunięcie barier transgranicznych oraz obniżenie kosztów finansowania w ramach UE.
"Nasz rynek finansowy jest bardzo podzielony. Są duże różnice w funkcjonowaniu rynków finansowych w różnych krajach członkowskich. Jest też potrzeba otwarcia nowych źródeł finansowania dla europejskiej gospodarki" - podkreślał Katainen.
Jego zdaniem zdywersyfikowanie źródeł finansowania, zwłaszcza dla małych i średnich firm, pobudzi konkurencję na rynku pieniądza i obniży koszty uzyskania kapitału dla przedsiębiorstw. To z kolei ma się przyczynić do powstawania nowych miejsc pracy w UE.
"To typowy projekt dotyczący jednolitego rynku, który obejmuje wszystkie państwa UE. To również kluczowy element naszej inicjatywy inwestycyjnej, ponieważ inwestycje potrzebują finansowania. Aby zmobilizować prywatne środki na wiarygodne projekty, musimy dysponować zróżnicowanymi źródłami finansowania" - wyjaśniał wiceszef KE.
Po konsultacjach Komisja chce w drugiej połowie roku przedstawić plan działań w sprawie powołania unii rynków kapitałowych. Jej uruchomienie przewidziane jest dopiero na 2019 r. "Biorąc pod uwagę naturę tego projektu, jego skomplikowanie, zajmie nam trochę czasu wdrożenie wszystkich rozwiązań, ale zapewniam, że już wkrótce pojawią się konkretne propozycje" - mówił Katainen.
Jednym z elementów unii rynków kapitałowych ma być również umożliwienie rozwoju sekurytyzacji. To właśnie nieprzejrzystość instrumentów, w których instytucje finansowe łączyły tzw. złe i dobre aktywa, przyczyniła się do wybuchu kryzysu światowego w 2008 roku. KE chce jednak, aby regulacje zostały bardzo starannie przygotowane, aby sekurytyzacja była bezpieczna i pomogła bankom udzielać więcej kredytów.
W ramach prac nad unią rynków kapitałowych nie toczy się dyskusja o wspólnym europejskim nadzorze. Przeciwna takim rozwiązaniom jest Wielka Brytania, której City jest największym rynkiem kapitałowym w UE. Głównym komisarzem odpowiedzialnym za prace nad unią rynków kapitałowych jest Brytyjczyk, komisarz ds. stabilności finansowej Jonathan Hill. (PAP)