KE upomina Polskę ws. przepisów o alternatywnych funduszach inwestycyjnych
Komisja Europejska wezwała w środę Polskę do wdrożenia unijnej dyrektywy dotyczącej zarządzania alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi, które są skierowane do inwestorów profesjonalnych. Polska ma dwa miesiące na poinformowanie KE, jak wdraża te przepisy.
Dyrektywa z 2011 r. określa wspólne wymogi dotyczące wydawania zezwoleń i nadzoru nad działalnością podmiotów zarządzającymi alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi (ZAFI), czyli przedsiębiorstw zbiorowego inwestowania, które pozyskują kapitał od inwestorów. Takie zharmonizowane normy europejskie mają na celu zwiększenie przejrzystości działań tych funduszy, zarówno dla inwestorów, jak i organów publicznych. UE przyjęła te przepisy w odpowiedzi na kryzys finansowy.
Według KE Polska nie wdrożyła jeszcze wszystkich przepisów dyrektywy do prawa krajowego, mimo że termin upłynął 22 lipca 2013 r. Upomnienia w sprawie tej dyrektywy otrzymały w środę także Hiszpania i Łotwa.
"Państwa te mają dwa miesiące na poinformowanie Komisji o środkach podjętych w celu pełnego wdrożenia dyrektywy" - informuje KE w komunikacie. Jeśli nie dopełnią tego obowiązku, Komisja może skierować sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Polski rząd przyjął założenia do projektu ustawy o ZAFI w marcu br.
Z ujawnionych w środę nieoficjalnych informacji wynika także, że Polska na razie uniknęła skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE za niewdrażanie rozporządzenia o prawach pasażerów autobusów i autokarów. Upomnienie w tej sprawie Komisja wysłała do Warszawy w lipcu tego roku, argumentując wówczas, że Polska nie ustanowiła systemu kar, by zapewnić pełne przestrzeganie tych przepisów oraz nie przesłała listy dworców autobusowych, w których osoby niepełnosprawne mogą otrzymać odpowiednią pomoc.
Rzecznik KE ds. transportu Jakub Adamowicz potwierdził w środę, że w zeszłym tygodniu Komisja otrzymała od Polski dodatkowe informacje na temat wdrażania unijnego rozporządzenia, które obecnie są analizowane. Dlatego na razie KE nie podjęła decyzji o kolejnym etapie postępowania przeciwko Polsce. "To normalna praktyka w procedurach dotyczących naruszenia prawa UE i nie oznacza, że Komisja zamknęła tę procedurę" - powiedział rzecznik. (PAP)