G20/Przywódcy zapowiadają ogromne inwestycje w infrastrukturę i handel
Przywódcy państw G20 przedstawili w niedzielę na szczycie plan pobudzenia światowej gospodarki, który zakłada w ciągu pięciu lat inwestycje w wysokości ponad 2 bilionów dolarów. Pieniądze miałyby być przeznaczone głównie na infrastrukturę i zwiększenie handlu.
W komunikacie opublikowanym w niedzielę na szczycie G20 w australijskim mieście Brisbane podkreślono, że światowa gospodarka miałaby być stymulowana przez tworzenie globalnych ośrodków infrastrukturalnych. Dzięki nim potencjalni inwestorzy będą łatwiej mogli angażować się w lokalne projekty. Przywódcy chcą także zmniejszyć różnice między kobietami a mężczyznami w ogólnym bilansie siły roboczej.
Przemawiając na zakończeniu szczytu przodujących państw premier Australii Tony Abbott powiedział, że odpowiedzialność za wdrażanie tych ustaleń będzie spoczywać na państwach G20. To one mają monitorować proces realizacji założeń i ich wpływ na gospodarkę - powiedział.
Monitorowaniem założeń stymulacyjnych planu G20 mają też zajmować się Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) i Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
W komunikacie szczytu w Brisbane wyliczono, że zainwestowanie 2 bilionów dolarów ma pomóc w osiągnięciu, do 2018 roku, wzrostu światowego PKB o 2,1 proc względem dotychczasowych prognoz. Dzięki temu będzie możliwe stworzenie milionów nowych miejsc pracy - dodano.
Premier Abbott poinformował, że państwa G20 były zgodne, że jedną z dźwigni dla światowej gospodarki będzie handel.
"Handel jest kluczowym stymulantem wzrostu i dlatego koncentrujemy się na lokalnych reformach, które ułatwią wymianę towarów, a także na umocnieniu światowego systemu handlu" - podkreślił premier Australii.
Obrady dwudniowego szczytu G20, choć poświęcone sposobom ożywienia słabnącego globalnego wzrostu, zostały w sobotę, pierwszego dnia spotkania, zdominowane przez kryzys ukraiński. Kanclerz Niemiec Angela Merkel, brytyjski premier David Cameron i szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy podkreślili, że możliwe jest dalsze rozszerzenie sankcji wobec władz w Moskwie. (PAP)