UOKiK wszczął cztery postępowania ws. reklam usług finansowych
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowania przeciwko czterem instytucjom finansowym, podczas których sprawdzi, czy ich reklamy nie wprowadzały konsumentów w błąd, a także czy w sposób wystarczający informowano klientów o kosztach proponowanych produktów.
Jak poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w komunikacie postępowania administracyjne przeciwko czterem instytucjom finansowym wszczęto 17 września. Dotyczą one: Alior Banku (kampania "Gwarancja najniższej raty"), Banku Gospodarki Żywnościowej (kampania "Orzech odsetkowy"), Euro Banku (kampania "Warto sprawdzić jakość i cenę. Kredyt gotówkowy z atrakcyjnym oprocentowaniem już od 5,7 proc.") oraz Provident Polska (kampania "Spróbuj i zostań").
Wątpliwości Urzędu wzbudził sposób informowania o kosztach kredytów. Ważne dla konsumentów informacje o oprocentowaniu, całkowitej kwocie do zapłaty i rzeczywistej rocznej stopie oprocentowania były w niewystarczający sposób eksponowane, a czas, w którym były one wyświetlane, był nieproporcjonalnie krótki do długości całej reklamy. Według UOKiK klienci instytucji finansowych, którzy decydowali się na skorzystanie z przedstawionej w ten sposób oferty, mogli być niedostatecznie informowani o kosztach, jakie będą musieli ponieść.
Jeżeli w wyniku postępowania okaże się, że przedsiębiorcy naruszyli zbiorowe interesy konsumentów, może zostać nałożona na nich kara finansowa w wysokości do 10 proc. ubiegłorocznego przychodu.
Postępowania są efektem monitoringu rynku finansowego, jaki prowadzi UOKiK. Z komunikatu wynika, że Urząd otrzymywał sygnały o wykorzystywaniu przez niektóre instytucje braku specjalistycznej wiedzy konsumentów o produktach finansowych.
UOKiK zwraca uwagę, że błędne lub niepełne informacje przedstawiane w reklamach produktów finansowych skutkują często podejmowaniem przez konsumentów niekorzystnych dla nich decyzji. Najczęstsze problemy związane z reklamą produktów finansowych to: zbyt mała czcionka i krótki czas wyświetlania informacji o rzeczywistych kosztach, brak informacji o tym, że promocje dotyczą wybranych klientów oraz sugestie, że oferowany produkt to wyjątkowa okazja na rynku.
Jak podkreślił cytowany w komunikacie prezes UOKiK Adam Jasser, "każdy konsument ma prawo do rzetelnej, pełnej i jasnej informacji o produkcie lub usłudze finansowej, aby móc porównać oferty na rynku i podjąć optymalną dla siebie decyzję".
"Banki i inne instytucje finansowe powinny być wzorem uczciwości kupieckiej, polegającej na tym, że na każdym etapie jasno, rzetelnie i obiektywnie informują one o warunkach, kosztach i ryzykach, a także pomagają dobrać produkt do rzeczywistych potrzeb i możliwości klienta" - zaznaczył prezes UOKiK.
Alior Bank oraz Provident Polska zapewniły w przesłanych do PAP stanowiskach, że zawsze działają zgodnie z prawem.
"Alior Bank prezentuje informacje o parametrach kredytu w sposób czytelny i wystarczająco długi na planszach końcowych spotu TV. W naszej opinii konstrukcja spotów reklamowych Alior Banku nie odbiega od praktyki przyjętej w tym obszarze przez inne banki działające na polskim rynku" - napisał jego rzecznik prasowy Julian Krzyżanowski
"Blisko współpracujemy z Urzędem przy wyjaśnieniu tej sprawy. Jednocześnie zapewniamy, ze w naszych przekazach reklamowych zawsze dokładamy wszelkiej staranności, aby prezentować zrozumiałe oraz wymagane przez prawo informacje. Uważamy, że transparentna reklama podnosi bezpieczeństwo korzystania z usług finansowych, jednakże ze względu na pojawiające się rozbieżności interpretacyjne w przepisach prawa, widzimy dodatkową potrzebę wypracowania dobrych praktyk przez cały rynek: banki, SKOKI i firmy pożyczkowe" - poinformowała PAP dyrektor departamentu corporate affairs w Provident Polska Patrycja Rogowskia-Tomaszyckia.
Euro Bank oraz BGŻ nie chciały komentować decyzji UOKiK. PR manager pierwszej z instytucji Anna Kula potwierdziła jedynie, że bank otrzymał zawiadomienie o wszczęciu postępowania i poinformowała, że "w związku z tym podejmie kroki przewidziane przepisami prawa". (PAP)