Nowe prawo upadłościowe: trzy lata rzetelnych spłat uwolnią od komornika

2014-08-26, 13:55  Polska Agencja Prasowa

Nowela prawa upadłościowego, nad którą parlament kończy prace, przewiduje, że po likwidacji majątku i trzech latach spłat, rzetelny dłużnik uwolni się od wszystkich długów. "To dostosowanie polskiego prawa do standardów zachodnich" - mówi przedstawiciel MS.

Do przyjętej w czerwcu przez Sejm niemal jednogłośnie noweli ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze dotyczącej bankructwa osobistego drobne poprawki zgłosił Senat. W tym tygodniu posłowie podejmą ostateczną decyzję o kształcie ustawy.

Nowela ma usunąć najważniejsze bariery, które sprawiały, że dotychczasowe przepisy regulujące upadłość osób fizycznych były praktycznie martwe. Teraz ma być łatwiej, taniej i szybciej.

"Nowe przepisy wyraźnie określają, co musi zrobić dłużnik i jakie dokumenty przedstawić sądowi, by zbankrutować i się oddłużyć. Do tej pory ustawa nie była tak jasna, bo w wielu miejscach odwoływała się do upadłości przedsiębiorców" - powiedział PAP sędzia Emil Szczepanik z Ministerstwa Sprawiedliwości, które opracowało rekomendacje będące podstawą do napisania projektu ustawy.

Znacznie poszerzy się także grono osób, które będą mogły przystąpić do procedury, na wszystkich rzetelnych i uczciwych dłużników. Wykluczone z niej będą jedynie osoby, które "doprowadziły do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększyły jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa". Do tej pory prawo do bankructwa i oddłużenia przysługiwało jedynie w wyjątkowych okolicznościach, jak ciężka choroba czy tragedia rodzinna. Umożliwiono także ogłoszenie bankructwa osobom, które mają tylko jednego wierzyciela - do tej pory trzeba było mieć ich co najmniej dwóch.

"Znacznemu obniżeniu ulegną także opłaty, jakie trzeba ponieść na początku postępowania. Przy składaniu wniosku trzeba będzie zapłacić 30 zł" - dodał Szczepanik. Bardzo wiele wniosków o upadłość sąd oddalał - paradoksalnie - właśnie z powodu braku środków na koszty postępowania. Oprócz 200 zł opłaty przy składaniu wniosków, majątek potencjalnego bankruta musiał także wystarczyć na wynagrodzenie syndyka masy upadłościowej, które zależnie od miasta i stopnia skomplikowania sprawy wynosi od kilku do nawet kilkunastu tysięcy zł. Nowela przewiduje, że w wypadku tzw. ubóstwa masy, koszty postępowania pokryje budżet państwa.

"Jeśli sytuacja dłużnika będzie jasna, to sąd już na pierwszym posiedzeniu niejawnym będzie mógł wydać postanowienie o ogłoszeniu upadłości. Wyznaczy też syndyka, który dokona weryfikacji informacji wpisanych przez dłużnika we wniosku. Zostanie wdrożona procedura upadłościowa, a majątek dłużnika sprzedany" - opisywał sędzia.

Następnie syndyk ustali trzyletni plan spłat zadłużenia, uwzględniając sytuację osobistą dłużnika, liczbę osób na utrzymaniu, możliwości zarobkowania etc.

"Komornik nie będzie zajmował pensji, plan spłat dłużnik będzie wypełniał sam. Cała procedura będzie przebiegała pod kontrolą sądu, który uwzględni głosy wierzycieli. Jeżeli w tym czasie dłużnik wykona swoje zobowiązania z planu spłat, to zostanie wydane postanowienie o umorzeniu jego pozostałych niespłaconych zobowiązań sprzed ogłoszenia upadłości. Czyli - będzie wolny" - powiedział przedstawiciel MS.

Dłużnik będzie też mógł zawrzeć układ z wierzycielami, co jest ważne szczególnie dla tych, którzy będą chcieli zachować swój dom lub mieszkanie. Jednak nawet gdy syndyk będzie sprzedawał nieruchomość upadłego, to z sumy uzyskanej ze sprzedaży lokalu zostaną mu wydzielone pieniądze na czynsz za 12 do 24 miesięcy.

W szczególnych przypadkach, uzasadnionych względami humanitarnymi, oddłużenie będzie także możliwe bez zaspokajania wierzycieli i ustalania planu spłat.

"Te rozwiązania zbliżają nas do standardów zachodnich" - zaznaczył sędzia. Jak wynika z analizy opracowanej przez Biuro Analiz i Dokumentacji Kancelarii Senatu, w krajach takich jak Austria, Niemcy, Francja czy Wielka Brytania, ogłoszenie upadłości jest o wiele prostsze niż obecnie w Polsce.

Dlatego też coraz więcej polskich dłużników już dziś próbuje korzystać z dobrodziejstw ustawodawstwa upadłościowego innych krajów. Szczególnie popularnym celem jest Wielka Brytania, która - choć ma opinię kraju "probiznesowego" - szczególnie łagodnie traktuje zadłużonych konsumentów.

"W Wielkiej Brytanii procedura bankructwa osobistego jest bardzo prosta i przebiega błyskawicznie. W sądzie składa się wniosek wypełniony na specjalnym formularzu i jeszcze tego samego dnia można wyjść z budynku jako bankrut" - powiedział PAP radca prawny Rafał Ptak z Kancelarii R. Ptak i Wspólnicy, która współpracuje z brytyjskimi kancelariami w tym zakresie. Już po roku do maksymalnie trzech lat wypełniania planu spłaty długów, wyznaczonego przez sąd, następuje pełne oddłużenie.

"Spotkałem się już z przypadkami, gdy zadłużeni po uszy Polacy przeprowadzali się do Anglii, by skorzystać tam z procedury oddłużeniowej, która w naszym kraju była dla nich niedostępna" - podsumował Ptak. (PAP)

Biznes

Sawicki do rolników: przekazujcie wycofywane produkty na cele charytatywne

2014-08-25, 12:53

UOKiK: ponad 194 tys. zł kary dla Vision Express

2014-08-25, 11:23

Miesiąc obowiązywania ustawy o zbiórkach publicznych - MAC ma 300 zgłoszeń

2014-08-23, 16:22

Sawicki: ubój gospodarczy będzie zalegalizowany

2014-08-22, 13:47
Czy WZL nr 2 dalej serwisować będą polskie F-16

Czy WZL nr 2 dalej serwisować będą polskie F-16?

2014-08-22, 13:21

UOKiK: ok. 57 tys. zł kary dla firmy sprzedającej pościel na pokazach

2014-08-22, 13:11

Kolejne zwolnienia w inowrocławskich zakładach Sody Polskiej Ciech

2014-08-22, 11:22

W przyszłym tygodniu kolejne spotkanie firm transportowych z rządem

2014-08-22, 11:09
Rzeczpospolita: Polak lubi pożyczać w internecie

"Rzeczpospolita": Polak lubi pożyczać w internecie

2014-08-22, 08:28

MSP:"Trzemeszno" sprzedane Krajowej Spółce Cukrowej za ponad 52 mln zł

2014-08-21, 19:46
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę