Sawicki do rolników: przekazujcie wycofywane produkty na cele charytatywne
Minister rolnictwa Marek Sawicki zachęca rolników, by żywność, której nie mogą sprzedać przez rosyjskie embargo, przekazywali na cele charytatywne. Zapewnia, że za przekazanie produktów rolnych organizacjom dobroczynnym, będą przysługiwać większe rekompensaty.
Minister ponownie skrytykował projekt Komisji Europejskiej dot. przekazania 125 mln euro na rekompensaty dla rolników za straty związane z rosyjskim embargiem. Jego zdaniem ma on charakter "propozycji niedokończonej". "Nie chciałbym użyć słowa - groteskowej" - zaznaczył podczas konferencji w poniedziałek w Kielcach.
Zwrócił uwagę, że z zapewnień m.in. komisarza rolnictwa Daciana Ciolosa wynikało, że wspomniana kwota jest jedynie "transzą startową" dla uspokojenia rynku. "W piątkowych rozmowach urzędników KE tego tonu i przekonania pracownicy mojego ministerstwa nie doświadczyli" - przyznał. Zapewnił, że będzie w stałym kontakcie z Brukselą, tak aby zapowiedzi odnośnie "kwoty startowej" były jednak podtrzymane.
Według ministra rekompensaty dla rolników powinny co najmniej pokrywać koszty wytworzenia i dawać szansę na odtworzenie produkcji w latach następnych.
"Chcę zaapelować (do rolników - PAP), aby w pierwszej kolejności skorzystali z oferty Banków Żywności, Caritasu i innych organizacji charytatywnych, które chcą odbierać produkty wysokiej jakości i przekazywać je potrzebującym" - powiedział Sawicki.
"Po pierwsze, szkoda dobrych produktów, żeby były przeznaczane na cele nieżywnościowe, po drugie, za przekazanie na cele charytatywne rekompensaty będą większe" - podkreślił.
M.in. w związku z rozpoczęciem programu wycofywania z rynku produktów żywnościowych na cele charytatywne Sawicki przyjechał z wizytą do województwa świętokrzyskiego. Zapewnił, że wszystkie dokumenty potrzebne do zgłoszenia się do tego programu są już w oddziałach Agencji Rynku Rolnego (ARR).
Sawicki przypomniał, że zgodnie z piątkowymi ustaleniami, 11 września Ciolos podczas wizyty w Polsce ma m.in. spotkać się m.in. z organizacjami rolniczymi oraz komisjami rolnictwa Sejmu i Senatu.
Wcześniej, 5 września z inicjatywy Sawickiego ma odbyć się spotkanie unijnych ministrów rolnictwa. Poprzedzi je szczyt przywódców państw UE 30 sierpnia. "Myślę, że te istotne sprawy związane z konfliktem ukraińsko-rosyjskim i rosyjsko-europejskim w związku z embargiem gospodarczym będą także omawiane na tych dwóch szczytach" - dodał.
Podczas konferencji w Kielcach, Sawicki odniósł się także do apelu przewodniczącego Rady Ekspertów Mleczarstwa Dariusza Sapińskiego, który zwrócił się z oficjalną prośbą do ministra o zaliczenie opłat z tytułu przekroczonej kwoty mlecznej na poczet zadeklarowanych przez Unię Europejską rekompensat za utracony rynek rosyjski. Szef resortu rolnictwa powiedział, że oferta ta nie mieści się w obecnie obowiązujących ramach prawnych. "Oczekuję od szefa rady, który jest świetnym nie tylko szefem dużej spółdzielni mleczarskiej, ale też eksporterem, żeby bardziej skupił się na dynamizacji eksportu na rynki pozaunijne i pozarosyjskie" - powiedział.
"Sprawa kar za nadprodukcję za miniony rok nie jest sprawą jeszcze przesądzoną" - powiedział. Według Sawickiego będzie ona przedmiotem obrad unijnych ministrów rolnictwa w październiku. Możliwe, że będzie wniesiona jako dodatkowy punkt na wcześniejsze posiedzenie 5 września.
Według ministra decydujące w tej kwestii będzie spotkanie w ramach Trójkąta Weimarskiego zaplanowane na 2 września w Bonn. "Spotkam się tam z ministrami rolnictwa Francji i Niemiec. Jeśli uda nam się przekonać ministra z Francji do wsparcia Polski, Niemiec i paru innych państw ws. rekompensat za nadprodukcję mleka za poprzedni rok, to z pewnością ten problem nie będzie miał miejsca" - zapewnił.
Podczas wizyty w Świętokrzyskiem minister miał w planach spotkania z rolnikami i przedsiębiorcami z północnej i wschodniej części regionu - w gminach: Pawłów (pow. starachowicki), Ożarów (pow. opatowski) oraz Obrazów (pow. sandomierski).
Komisja Europejska planuje przeznaczyć 125 mln euro na rekompensaty dla producentów niektórych owoców i warzyw, dotkniętych rosyjskim embargiem. Są to: pomidory, marchew, biała kapusta, papryka słodka, kalafiory, ogórki, korniszony, pieczarki, jabłka, gruszki, truskawki, maliny, czarna, czerwona i biała porzeczka, jeżyny, agrest, winogrona stołowe i kiwi. 82 mln euro mają trafić do producentów jabłek i gruszek, a 43 mln - pozostałych owoców i warzyw wymienionych w propozycji KE. (PAP)