Rząd przyjął projekt podnoszący próg, od którego trzeba płacić janosikowe
Rząd przyjął we wtorek projekt podnoszący próg dochodowy, od którego województwa mają odprowadzać tzw. janosikowe. Propozycje przygotowane przez MF nie satysfakcjonują ani płatników janosikowego, ani beneficjentów subwencji.
Proponowane przez resort finansów regulacje mają obowiązywać w latach 2015 i 2016 i będą dotyczyć wyłącznie województw. Nie odnoszą się do powiatów i gmin. W tym czasie Ministerstwo Finansów zamierza przygotować całościowe rozwiązania systemowe dotyczące wszystkich jednostek samorządu terytorialnego.
Projekt przewiduje m.in., że wpłat będą dokonywały województwa, w których dochody na jednego mieszkańca będą wyższe od 125 proc. średnich dochodów (obecnie są wyższe od 110 proc.); wpłaty nie będą mogły być wyższe niż 35 proc. dochodów podatkowych. Uznano, że 52 proc. wpłat ma trafiać do regionów z najwyższym bezrobociem, a 48 proc. otrzymają województwa na wyrównanie poziomu dochodów.
Resort finansów zapewnia, że na nowych rozwiązaniach żadne województwo nie straci w stosunku do dochodów, jakie uzyskałoby na podstawie dotychczasowych przepisów.
Propozycje przygotowane przez Ministerstwo Finansów krytykują zarówno województwa, które płacą janosikowe, jak i te, które z niego korzystają. Ich zdaniem w dofinansowanie biedniejszych regionów powinno włączyć się państwo.
Według marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika projekt jest protezą, która nie rozwiązuje problemu. Struzik uważa, że nowe rozwiązania nie zapewnią niezbędnych środków na wypełnianie przez Mazowsze ustawowych zadań; redukcja janosikowego jest bowiem niewystarczająca.
Poza tym - według Struzika - podniesienie progu, od którego należy płacić janosikowe, jest "pozornym rozwiązaniem problemu". Województwo w dalszym ciągu nie będzie miało pieniędzy na zapłatę połowy janosikowego. Marszałek skrytykował też projekt za to, że ma obowiązywać tylko dwa lata.
Struzik jest zdania, że ograniczenie wysokości wpłat województw do 35 proc. dochodów podatkowych to za dużo, Mazowsze mogłoby się zgodzić maksymalnie na 25 proc. Marszałek uważa ponadto, że przy wyliczeniach dot. janosikowego powinno się brać aktualne dochody, a nie sprzed dwóch lat, jak przewiduje projekt.
Biuro prasowe urzędu marszałkowskiego województwa mazowieckiego poinformowało w komunikacie, że projekt MF w obecnej formie nie wypełnia wytycznych Trybunału Konstytucyjnego, bowiem nie zostawia Mazowszu wystarczających środków na realizację zadań i niezbędnych inwestycji.
Podkreślono, że przepisy o "janosikowym" powstały w 2003 r. w celu wyrównywania dysproporcji rozwojowych pomiędzy województwami w czasach, kiedy regiony nie korzystały jeszcze z unijnych pieniędzy. Przez te lata największy region w Polsce oddał pozostałym województwom 6,54 mld zł.
Także samorząd woj. podkarpackiego, które korzysta z janosikowego stoi na stanowisku, że zmiany są niekorzystne dla wojewódzkich samorządów. Podkarpacki marszałek Władysław Ortyl uważa, że zmiana jest niezgodna z konstytucją, bo nie zapewnia samorządowi "udziału w dochodach odpowiednio do przypadających mu zadań".
Ortyl podkreślił, że źródłem wyrównania dochodów powinien być budżet państwa, a nie samorządy, które muszą dzielić się środkami między sobą. "Nie jest to tylko opinia zarządu, ale i całego sejmiku, który jednogłośnie przyjął stanowisko sprzeciwiające się proponowanym przez Ministerstwo Finansów poziomom finansowania zadań samorządu" - poinformował.
Zdaniem marszałka po wprowadzeniu nowych regulacji w życie trzeba się liczyć z tym, że zarząd województwa będzie musiał podjąć decyzje o ograniczeniu realizacji części zadań nałożonych na samorząd. Zaznaczył, że "koszty realizowanych zadań są nieadekwatne do środków, jakimi województwa dysponują".
Przygotowany przez MF projekt jest skutkiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z marca br., który uznał przepisy ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego za niekonstytucyjne, gdyż nie gwarantują województwu zachowania istotnej części dochodów na realizację własnych zadań. Resort finansów zapewnia, że opracowane przezeń propozycje realizują wyrok Trybunału.(PAP)