Konflikt na Ukrainie coraz wyraźniej osłabia złotego

2014-08-06, 17:09  Polska Agencja Prasowa

W środę na wartości traciły waluty wschodzące, w tym złoty, który przebił poziom 4,21 zł za euro. To skutek nasilenia rosyjsko-ukraińskiego konfliktu - ocenili analitycy. Ok. godz. 17 euro kosztowało 4,20 zł, a za dolara płacono 3,14 zł.

"Można powiedzieć, że na rynku walutowym trwa panika. Szkodzi nam wciąż czynnik geopolityczny i efekcie złoty osłabił się wobec euro przebijając poziom 4,20 zł, który był istotną barierą. Z technicznego punktu widzenia jest to sygnał do dalszych wzrostów" - oceniła Dorota Strauch z Raiffeisen Polbank.

"Kolejną barierą jest poziom 2,24 zł za euro" - dodała.

Diler Banku BPH Marek Cherubin powiedział PAP, że sytuacja na rynkach walutowych związana jest rosnącymi obawami o rozwój konfliktu Rosji z Ukrainą.

W środę NATO poinformowało, że Rosja zgromadziła ok. 20 tys. żołnierzy przy granicy ze wschodnią Ukrainą i może ich tam wysłać. Dodano, że Moskwa jako pretekst do inwazji może podać misję humanitarną lub pokojową.

Diler podkreślił, że konflikt za naszą wschodnią granicą nie uderza rykoszetem tylko w złotego. Na wartości tracę też inne waluty uważane za wschodzące. "Stracił zarówno rubel, czeska korona czy węgierski forint" - wskazał.

Analitycy podkreślili, że napięta sytuacja geopolityczna odbija się też na giełdach. W środę po południu wszystkie europejskie indeksy świeciły na czerwono. Niemiecki DAX spadał o ponad 1 proc., francuski CAC 40 - o 1,05 proc., a brytyjski FTSE 100 - o 1,00 proc. Główny indeks moskiewskiej giełdy RTS spadał - o 2,30 proc., a nasz parkiet WIG30 - o 0,56 proc.

Amerykański dziennik finansowy Wall Street Journal opisując na swojej stronie internetowej środowe spadki na europejskich giełdach przytacza opinie dealerów, którzy zauważyli, że to wynik m.in. wtorkowej wypowiedzi szef polskiego MSZ Radosława Sikorskiego o tym, że Rosja przywróciła zdolności bojowe na granicy z Ukrainą, by wywierać presję lub wejść na jej terytorium. Odnowione obawy dotyczące Ukrainy są zdaniem gazety jednym z powodów nerwowości europejskich inwestorów. Na te informacje zareagowały od razu we wtorek giełdy amerykańskie.

Z kolei dziennik Financial Times w obszernym artykule na swojej stronie internetowej omawia środową wypowiedź szefa polskiego rządu Donalda Tuska, który mówił, że są powody, by przypuszczać, iż zagrożenie bezpośrednią interwencją Rosji na Ukrainie jest większe niż jeszcze kilkanaście dni temu.

Wypowiedź polskiego premiera zauważyła także amerykańska telewizja Fox News i brytyjski dziennik Guardian. Media te jednak powstrzymują się od komentowania słów premiera.

W ubiegłym tygodniu Unia Europejska i Stany Zjednoczone ogłosiły nowe stanowcze sankcje przeciw Rosji za jej działania na Ukrainie. Tym samym konflikt między Zachodem a Moskwą - najpoważniejszy od zimnej wojny - wszedł w nową fazę.

Konflikt ten znacznie się zaostrzył po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu pasażerskiego nad terytorium kontrolowanym przez separatystów. Według Zachodu maszyna została strącona dostarczonym przez Rosję pociskiem rakietowym. (PAP)

Biznes

Rząd Grecji domaga się od Niemiec ok. 280 mld euro reparacji wojennych

2015-04-07, 16:43

OPP nie będą mogły przekazywać środków z 1 proc. innym organizacjom

2015-04-06, 14:01

Szefowa MFW: Grecja zobowiązała się do dotrzymania terminy spłaty

2015-04-06, 10:51

Oddziały bankowe wciąż są potrzebne pomimo rozwoju bankowości internetowej

2015-04-05, 09:39

Zachód Europy ujednolica opakowania papierosów; Polska protestuje

2015-04-04, 11:25

Pieczarka - polski przebój eksportowy

2015-04-04, 10:58

Inspekcja Handlowa: prawie 30 proc. jaj jest źle oznakowanych

2015-04-03, 18:44

W Wielkanoc za paliwo zapłacimy podobnie, jak w Boże Narodzenie

2015-04-03, 18:43

Izba Celna ostrzega przed automatami w lokalach

2015-04-02, 17:00

5,46 mln zł wyniosła strata Przewozów Regionalnych w 2014 r.

2015-04-02, 13:12
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę