Ruszył proces o głośne "zmowy przetargowe" przy budowie polskich dróg

2014-07-23, 10:28  Polska Agencja Prasowa

11 osób stanęło w środę przed stołecznym sądem pod zarzutem udziału w "zmowach przetargowych" przy inwestycjach drogowych. Sprawa spowodowała w 2012 r. zawieszenie wypłaty 3,5 mld zł z funduszy UE na projekty drogowe w Polsce.

Proces ruszył przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Woli. Akt oskarżenia wysłała w grudniu 2012 r. sądowi Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. Jak mówił w 2013 r. rzecznik tej prokuratury prok. Zbigniew Jaskólski, oskarżonym, kierującym firmami budowlanymi (w tym z zagranicy), zarzucono ustalanie w 2009 r. między sobą, kto ma wygrywać przetargi na inwestycje drogowe. "Aby inni uczestnicy zmowy nie byli stratni, mieli zostawać podwykonawcami" - mówił prokurator.

Oskarżeni to ówcześni szefowie takich firm jak Strabag Polska, Budimex-Dromex, Mostostal Warszawa, Mota-Engil (oskarżonym jest prokurent firmy, obywatel Portugalii Antonio S.), Eurovia Polska (oskarżonym jest prezes firmy, obywatel Szwecji Jonas H.).

Wśród podsądnych jest też b. dyrektor warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Wojciech D., któremu zarzucono przyjęcie od oskarżonego Janusza D. (ówczesnego dyrektora Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów) jako korzyści majątkowej wiecznego pióra o wartości 11,7 tys. zł. "Miał pomagać oskarżonym w zmowie, informując ich o planowanych inwestycjach" - mówił Jaskólski.

Za udział w zmowach przetargowych kodeks karny przewiduje karę do 3 lat więzienia. Według prawa dla stwierdzenia zmowy w przetargu nie trzeba dokumentować realnej szkody z niej wynikłej. Osobie, która w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej udziela, grozi do 8 lat więzienia. Oskarżeni nie przyznali się do zarzutów, poza dyrektorem GDDKiA.

Według prokuratury zmowy miały dotyczyć inwestycji na drodze krajowej nr 8 na odcinkach Jeżewo-Białystok i Rawa Maz.-Piotrków Tryb. oraz budowy odcinka autostrady A4 Radymno-Korczowa.

Czynności w sprawie wykonywała ABW, która w 2009 r. zatrzymała siedem osób. Prokuratura zastosowała wtedy wobec nich poręczenia majątkowe, zakazała opuszczania kraju oraz zawiesiła ich udział w przetargach publicznych. Oskarżeni odpowiadają z wolnej stopy.

Obrona kwestionuje zasadność aktu oskarżenia, podkreślając, że GDDKiA nie poniosła żadnej szkody. GDDKiA jest w sprawie oskarżycielem posiłkowym.

Jaskólski potwierdził, że w sprawie stosowano podsłuchy. "Gazeta Wyborcza" pisała, że są one głównym dowodem, a rozmowy rejestrowano w tajnych operacjach ABW o kryptonimach "Rydwan" i "Linia". Według "GW" wszystko zaczęło się od podsłuchu telefonu Grzegorza O., wówczas członka zarządu Mostostalu Warszawa. O. dostał kryptonim "Koordynator", bo to on - według prokuratury - miał "rozprowadzić" przetarg na trasę Jeżewo-Białystok.

Jak podawała "GW", figuranci w rozmowach telefonicznych posługiwali się "hotelowym" szyfrem. Gazeta przytoczyła rozmowę oskarżonego Pawła A. (członka zarządu firmy Strabag Polska) z Grzegorzem O.: "W tym Hiltonie są trzy pokoje w sumie... Ten pokój, który dla nas zarezerwowałem w Hiltonie, to są dwa pokoje. Ty będziesz miał numer 698".

Według prokuratury A. przekazał w ten sposób O. kwoty, jakie powinien umieścić w ofercie w przetargu GDDKiA tak, by wygrało konsorcjum firm Strabag/Mota-Engil/Transprojekt. "GW" pisała, że gdy trzy dni później otwarto koperty z ofertami, okazało się, że konsorcjum to dało najtańszą ofertę - 675 mln zł i wygrało; rywalizujące konsorcjum Mostostal/Budimex-Dromex/Bilfinger Berger/Arcadis dawało 699 mln zł. W jednej z rozmów A. krzyczał do słuchawki: "Nie mogę mówić otwartym tekstem, bo wiesz, że te sk...y podsłuchują!".

"GW" podkreślała, że mimo zmowy oskarżonym nie udało się zaś wygrać przetargu na odcinek Rawa Maz.-Piotrków Tryb. (z ceną 1,7 mln zł wygrało konsorcjum, którego liderem była firma Astaldi). Według prokuratury nie była ona w zmowie i w ostatniej chwili obniżyła cenę. A zwycięzcą - wedle ustaleń prokuratury - miało być konsorcjum z Mostostalem. A. mówił wtedy O.: "Grzegorz, co wyście zj....i to wszystko". Zdaniem "GW" oskarżonym nie udało się też wygrać przetargu na odcinek Radymno-Korczowa.

W styczniu 2013 r. Komisja Europejska potwierdziła, że pod koniec 2012 r. przerwała wypłaty funduszy UE na projekty drogowe zarządzane przez GDDKiA w ramach programów Infrastruktura i Środowisko oraz Rozwój Polski Wschodniej.

"Decyzja została podjęta w następstwie informacji o trwającym dochodzeniu dotyczącym trzech współfinansowanych projektów” - podała wtedy KE. "Zgodnie z tymi informacjami, potwierdzonymi przez polskie władze, prokurator oskarżył 11 osób o zmowę na rzecz próby utworzenia kartelu (10 byłych i obecnych menadżerów dużych firm budowlanych i jeden dyrektor GDDKiA). Jeśli te oskarżenia się potwierdzą, będą stanowić złamanie przepisów dyrektyw o przetargach publicznych w UE oraz będą świadczyć o potencjalnie poważnej słabości systemu zarządzania i kontroli" - dodała KE.

W marcu 2013 r. wypłaty funduszy UE na projekty drogowe zostały odblokowane. Stało się to po tym, jak polskie władze dostarczyły Komisji dokumentację i podjęły kroki, aby Komisja mogła uruchomić płatności.

Dofinansowanie unijne nie trafi na razie na trzy inwestycje, które budzą wątpliwości. Jeżeli sąd potwierdzi, że doszło przy tych projektach do zmowy przetargowej, to przeznaczone dla nich pieniądze unijne trafią na inne inwestycje.

Wstrzymanie refundacji do czasu wyjaśnienia wątpliwości jest standardową procedurą KE.(PAP)

Biznes

PESA dostarczy dwa szynobusy dla Kolei Mazowieckich

2014-06-14, 06:47

Jaceniuk: w poniedziałek na Ukrainie możliwe przerwanie dostaw gazu z Rosji

2014-06-13, 17:58

Francja liczy w 2014 roku na zysk ze sprzedaży broni rzędu 8 mld euro

2014-06-13, 14:53

UE przekazała Ukrainie 250 mln euro na wprowadzanie reform

2014-06-13, 14:08

Minister gospodarki Ukrainy przeprasza polskie firmy i zapowiada spotkanie

2014-06-13, 08:44
Francuskie klimaty w Bydgoszczy

Francuskie klimaty w Bydgoszczy

2014-06-12, 20:15

Bydgoszcz sprzyja rozwojowi firm outsourcingowych

2014-06-12, 20:09

Związkowcy z Sody Polskiej Ciech zamierzają protestować i blokować

2014-06-12, 19:27

Ipsos: 31 proc. Polaków planuje w tym roku wakacyjny wyjazd

2014-06-12, 17:36

Bieńkowska: polska gospodarka morska przetrwała i rozwija się

2014-06-12, 17:28
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę