Kolejne zarzuty dla b. prezesa Amber Gold i jego żony

2014-06-30, 14:35  Polska Agencja Prasowa

Łódzka prokuratura przedstawiła nowe zarzuty b. prezesowi Amber Gold Marcinowi P. i jego żonie Katarzynie P., podejrzanym m.in. o oszustwa znacznej wartości.

Śledztwo zostało przedłużone do końca tego roku i do tego czasu prokuratura chce zakończyć to postępowanie.

Jak dowiedziała się PAP, w miniony piątek prokuratura kolejny raz przesłuchała b. prezesa Amber Gold i jego żonę.

Prokurator Jacek Pakuła z łódzkiej prokuratury okręgowej poinformował PAP, że Marcin P. usłyszał dodatkowy zarzut wprowadzenia w błąd klientów Amber Gold, którym spółka udzielała pożyczek. Chodziło o objęcie pożyczek rzekomą ochroną ubezpieczeniową, która była warunkiem ich udzielenia.

"W rzeczywistości spółka w ogóle nie zawierała umów dotyczących ubezpieczenia udzielanych pożyczek, ale naliczała i pobierała nienależne składki ubezpieczeniowe" - wyjaśnił prok. Pakuła. Ten zarzut dotyczy obecnie ponad 100 pokrzywdzonych klientów spółki. To 25 zarzut jaki usłyszał dotąd Marcin P.

Jego żonie, Katarzynie P., śledczy przedstawili zaś dodatkowy zarzut dotyczący nieskładania sprawozdań finansowych. Jest to przestępstwo z ustawy o rachunkowości i w sumie 17 zarzut jaki usłyszała podejrzana. Łódzka prokuratura skierowała w poniedziałek do sądu wniosek o przedłużenie wobec niej okresu aresztowania o kolejne trzy miesiące (areszt upływa 15 lipca). Marcin P., który jest aresztowany od niemal dwóch lat, ma pozostać w areszcie niemal do końca sierpnia. W śledztwie podejrzani nie przyznają się do zarzucanych im czynów i odmawiają składania wyjaśnień. Obojgu grozi kara do 15 lat więzienia.

Śledztwo ws. Amber Gold zostało przedłużone do końca 2014 roku. "Chcemy zakończyć to postępowanie do końca tego roku i mamy nadzieję, że będzie to możliwe" - powiedział PAP rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania.

Według łódzkiej prokuratury Marcin i Katarzyna P. - działając wspólnie i w porozumieniu - w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadzili w sumie ok. 15 tys. osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie ponad 850 mln zł (równowartość założonych lokat przez wszystkich klientów).

Dotąd w zarzutach stawianych małżonkom P. ujętych jest prawie 12 tys. pokrzywdzonych, których doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości ponad 668 mln zł. Przyjęto, że oboje działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili z tej działalności stałe źródło dochodu.

Marcin P. jest podejrzany o 25 przestępstw, jego żonie zarzucono 17. Prokuratura - obok oszustwa znacznej wartości - zarzuca im m.in. prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej, poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach o podwyższeniu kapitału zakładowego kilku spółek, naruszenie ustawy o rachunkowości oraz kodeksu spółek handlowych. Materiał dowodowy w tej sprawie liczy ponad 15 tys. tomów akt.

Według prokuratury z opinii finansowo-księgowej przygotowanej przez Ernst&Young Audyt Polska wynika, że nie było zewnętrznych źródeł finansowania spółki Amber Gold. Pozyskała ona z lokat od klientów prawie 851 mln zł, z czego tylko ponad 10 mln zł zainwestowała w złoto, które miało być ich zabezpieczeniem.

Pieniądze z lokat były wydawane na różne cele. Na działalność lotniczą, w tym finansowanie linii OLT Express przeznaczono prawie 300 mln zł, ponad 214 mln zł wydano na bieżącą działalność spółki, w tym m.in. na zakup nieruchomości czy reklamę. Ustalono, że prezes Amber Gold Marcin P. i jego żona wypłacili sobie w sumie 18,8 mln zł pensji. Według prokuratury na razie nie ma dowodów, że w spółce dochodziło do prania brudnych pieniędzy, ale wszystko wskazuje na to, że od początku była to tzw. piramida finansowa i z takim zamiarem była stworzona.

Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce, działała od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. (PAP)

Biznes

Na Boże Narodzenie lecą do Egiptu. 23 grudnia startuje pierwszy samolot z Bydgoszczy

Na Boże Narodzenie lecą do Egiptu. 23 grudnia startuje pierwszy samolot z Bydgoszczy

2024-12-22, 16:26
Rolnicy spotkali się z wojewodą. Przedstawili swoje postulaty w sprawie Mercosuru i ustawy łańcuchowej

Rolnicy spotkali się z wojewodą. Przedstawili swoje postulaty w sprawie Mercosuru i ustawy łańcuchowej

2024-12-21, 07:54
Chcą współpracować, a niekonkurować. Przedsiębiorcy ze Świecia tworzą stowarzyszenie

Chcą współpracować, a nie konkurować. Przedsiębiorcy ze Świecia tworzą stowarzyszenie

2024-12-20, 13:04
Ile wydamy w tym roku na święta Rozmowa Dnia z ekonomistą toruńskiego UMK

Ile wydamy w tym roku na święta? „Rozmowa Dnia” z ekonomistą toruńskiego UMK

2024-12-19, 09:01
Solidarność chce przyjrzeć się sprzedaży Ciechu. Apelujemy do rządu o działania

„Solidarność” chce przyjrzeć się sprzedaży Ciechu. „Apelujemy do rządu o działania”

2024-12-18, 16:22
RTX 3060: Rewolucyjna karta graficzna dla współczesnych graczy [reklama]

RTX 3060: Rewolucyjna karta graficzna dla współczesnych graczy [reklama]

2024-12-18, 15:41
Świąteczny hit: ekspres do kawy. Jaki model kupić pod choinkę [reklama]

Świąteczny hit: ekspres do kawy. Jaki model kupić pod choinkę? [reklama]

2024-12-18, 10:00
Szef bydgoskiego Nitro-Chemu miał zostać odwołany - podają ogólnopolskie media

Szef bydgoskiego Nitro-Chemu miał zostać odwołany - podają ogólnopolskie media

2024-12-17, 17:09
Oprocentowanie lokat: co wpływa na jego wysokość [reklama]

Oprocentowanie lokat: co wpływa na jego wysokość? [reklama]

2024-12-17, 10:44
Kredytu 0 procent nie będzie, co w zamian Ministerstwo wskazuje na mechanizm MdM

Kredytu 0 procent nie będzie, co w zamian? Ministerstwo wskazuje na mechanizm MdM

2024-12-13, 17:58
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę