Stopy spadają, a pożyczki gotówkowe dalej drogie
Pożyczając we własnym banku 5 tys. zł po roku trzeba oddać średnio o 582,2 zł więcej. Pomimo rekordowo niskich stóp procentowych, to o 2,4 proc. więcej niż rok wcześniej - zauważa w komentarzu Michał Sadrak z firmy doradczej Open Finance.
Obniżka stopy referencyjnej do poziomu 3,25 proc. z perspektywą kolejnych cięć wskazywałaby, że obok kredytów mieszkaniowych powinny tanieć także kredyty gotówkowe. Wprawdzie część banków obniżyła ich oprocentowanie nominalne, ale nie oznacza to jeszcze faktycznego spadku kosztu szybkich pożyczek. Wszak nie od dziś sposobem instytucji finansowych na zwiększenie przychodów jest dodawanie do kredytów prowizji i ubezpieczeń, których wysokość w żaden sposób nie zależy od poziomu stóp procentowych.
Trzyosobowa rodzina o łącznych dochodach 5 tys. zł netto, która zdecyduje się na 5 tys. zł kredytu spłacanego w formie 12 stałych miesięcznych rat zapłaci za pożyczkę we własnym banku od 306 do 911 zł. Przeciętny koszt rocznego kredytu wynosi 582,2 zł. Dla porównania, rok wcześniej znajdował się on na poziomie 568,8 zł, zaś w połowie 2012 r., kiedy stopa referencyjna wynosiła 4,75 proc., przykładowa pożyczka kosztowała średnio 556,8 zł.
W zdecydowanej większości banków oprocentowanie kredytów gotówkowych jest stałe, co znaczy, że spadek stóp procentowych nie zmniejszył kosztu zadłużenia także w przypadku umów już zawartych. Banki dokonały koniecznych obniżek tylko dla pożyczek, w przypadku których oprocentowanie nominalne przekraczało ustawowy limit (czterokrotność stopy lombardowej NBP) znajdujący się aktualnie na poziomie 19 proc.
Najtańszy roczny kredyt na 5 tys. zł w przygotowanym przez Open Finance rankingu oferuje Eurobank, któremu po roku klienci będą musieli oddać 306 zł więcej ponad to co pożyczyli. Na drugim miejscu znajduje się o 40 zł droższa oferta Getin Banku. Trzeci zaś jest Meritum Bank, w którym całkowity koszt kredytu podliczono na 362 zł. W grupie instytucji, które każą sobie płacić nie więcej niż 400 zł znalazł się także Bank Millennium.
Najwięcej za kredyt przyjdzie zapłacić klientom mBanku, gdzie całkowity koszt rocznej pożyczki na 5 tys. zł wynosi 911 zł. Bank pobiera aż 8 proc. prowizji, co stało się możliwe w wyniku zmian w ustawie o kredycie konsumenckim. Wcześniej bowiem obowiązywał 5-proc. limit. Równie wysoką prowizją (9 proc.) obciąża klientów Raiffeisen Polbank. Lecz jednocześnie nie pobiera on odsetek, więc całkowity koszt nowatorskiej oferty znajduje się poniżej średniej.
- Warto zwrócić uwagę, że każdy z pięciu banków, który zdecydował się zaprezentować ofertę z ubezpieczeniem znajduje się w drugiej połowie stawki. Jest więc to najlepszy obraz wpływu dodatkowej polisy na cenę kredytu - podkreśla Sadrak.
Danych do rankingu nie przesłały Bank BPH, Citi Handlowy, Invest Bank oraz Toyota Bank. Z kolei Alior Bank nie podaje oferty ze względu na promocję „Gwarancja najniższej raty”, w której zapewnia, że przebije propozycję innych banków (dotyczy wyłącznie kredytów z ubezpieczeniem).
Okres rozliczeń podatkowych sprawia, że jeszcze przez najbliższy miesiąc, dwa miesiące banki przyjmować będą formularze PIT, jako potwierdzenie dochodów potencjalnego kredytobiorcy. I tak na przykład BNP Paribas oraz BZ WBK honoruje deklaracje podatkowe wyłącznie do końca kwietnia. W pierwszym z nich po majowym weekendzie oferta pożyczek ulegnie zmianie. Do 31 maja formularz PIT ułatwi zaciągnięcie kredytu w Banku BGŻ i PKO BP, a do końca czerwca w Getin Banku i Raiffeisen Polbanku.