Janusz Piechociński oświadcza: nie powinniśmy płacić za inne Pendolino niż zamawialiśmy
Wicepremier Janusz Piechociński uważa, że Polska nie powinna płacić producentowi pociągów Pendolino, jeśli ten nie wywiąże się z kontraktu i nie dostarczy pociągów z certyfikowaną prędkością powyżej 160 km/h. Podobne zdanie ma wicepremier Elżbieta Bieńkowska.
Pod koniec marca "Puls Biznesu" informował, że producent Pendolino - firma Alstom chce przekazać PKP Intercity pociągi homologowane tylko do prędkości 160 km/h. Z wypowiedzi przedstawiciela spółki wynikało, że homologacja umożliwiająca rozwijanie prędkości do 250 km/h miałaby być zapewniona w drugiej fazie, pod koniec 2014 roku.
"Zamawialiśmy i kupowaliśmy Pendolino z określoną, certyfikowaną prędkością. Jeżeli pojawią się, choćby ze względu na wnioski NIK, istotne kwestie do przedyskutowania, to nie będziemy się uchylać. Będę wnioskował o postawienie takiego punktu (na rządzie) „ - powiedział w piątek w radiowej Trójce wicepremier.
Wniosek do Najwyższej Izby Kontroli (NIK) o zbadanie okoliczności zakupu pociągów Pendolino złożyło jeszcze w zeszłym roku PiS.
"Na razie jesteśmy na takim etapie: zamawialiśmy i płaciliśmy za inne Pendolino, a wykonawca zadania proponuje nam inne Pendolino. W związku z tym powinniśmy złożyć oficjalne roszczenia odmawiające zapłaty" - oświadczył Piechociński. Jego zdaniem PKP musi skutecznie wyegzekwować zobowiązania wynikające z umowy.
Podobnego zdania jest również wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska. Podczas konferencji prasowej w Katowicach powiedziała, że PKP Intercity "odbierze takie składy, jakie zamówiła, a nie takie, jak chce jej dać producent". "Nie może być tak, że w umowie jest jedno, a dostajemy, co innego. Musimy dostać to, za co żeśmy zapłacili i to, co było w umowie" - powiedziała wicepremier. Bieńkowska zaznaczyła, że termin pierwszych przejazdów Pendolino (14 grudnia) jest "aktualny".
Rzeczniczka PKP Intercity Zuzanna Szopowska powiedziała PAP, że spółka oczekuje odebrania w maju pociągów atestowanych do prędkości 250 km/h, bo takie zapisy znajdują się w kontrakcie z Alstomem. Cały czas prowadzone są rozmowy z producentem w tej sprawie, ale PKP Intercity nie zamierza odbierać pociągów, które nie będą atestowane do niższej prędkości. Do czasu nadania tej depeszy PAP nie udało się uzyskać komentarz Alstomu.
Prezes PKP Intercity Marcin Celejewski uspokajał jeszcze w marcu, że projekt Pendolino nie jest zagrożony i te pociągi w połowie grudnia zaczną regularnie kursować w Polsce. Szef PKP SA Jakub Karnowski podkreślał, że nie ma takiej możliwości, by Pendolino najpierw uzyskało dopuszczenie do ruchu z prędkością 160 km/h, a następnie 250 km/h.
Na maj przypada termin odbioru kolejnych pociągów. Jeśli Alstom ich nie dostarczy, to PKP może mu naliczyć karę. Według wyliczeń kolejarzy, w przypadku dwumiesięcznego opóźnienia byłoby to 80 mln zł.
PKP Intercity kupiło pociągi od Alstomu w maju 2011 r. Koszt 20 składów to ok. 400 mln euro. Kontrakt o wartości 665 mln euro obejmuje także budowę zaplecza technicznego w Warszawie oraz koszty utrzymania technicznego pociągów przez 17 lat.
Piechociński mówił też o sytuacji w górnictwie. Zapowiedział zwołanie Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników. Domagał się tego Związek Zawodowy Górników w Polsce w związku z obawami dotyczącymi niewypłacenia w terminie pensji pracownikom Kompanii Węglowej. "Będzie takie spotkanie, ale jeśli mówimy tylko o wymiarze socjalnym, to porozmawiajmy także o ekonomicznym" - podkreślił, zwracając uwagę na coraz niższe ceny importowanego węgla.
W czwartek władze borykającej się z trudną sytuacją finansową Kompani Węglowej zleciły wykonanie przelewów na konta 55 tys. pracowników. (PAP)