Rosja zakazała importu produktów z wieprzowiny z Polski i Litwy
Rosja zakazała od 7 kwietnia importu przetworów z mięsa wieprzowego z Polski i Litwy - poinformował szef rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego. Polski minister rolnictwa mówi, że to nic nowego, a premier oczekuje działań ze strony Komisji Europejskiej.
Szef Rossielchoznadzoru Siergiej Dankwert, którego cytuje agencja Interfax, zwrócił uwagę, że wcześniej embargo takie wprowadził już inny kraj Unii Celnej (UC) - Białoruś. Oprócz Federacji Rosyjskiej i Białorusi w skład UC wchodzi też Kazachstan. Wkrótce ma do niej przystąpić Armenia. "Od 7 kwietnia przyłączamy się do kroków, podjętych przez jeden z krajów Unii Celnej - Białoruś, wobec dostaw gotowej (do spożycia) produkcji z zawartością wieprzowiny" - oświadczył.
Dankwert zauważył, że Białoruś natychmiast po stwierdzeniu przypadków afrykańskiego pomoru świń na Litwie i w Polsce zabroniła sprowadzania gotowej do spożycia produkcji z tych krajów.
Polski minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział w środę dziennikarzom, że resort nie otrzymał żadnej oficjalnej informacji o wprowadzeniu przez Rosję embarga na import przetworów z mięsa wieprzowego z Polski i Litwy. Podkreślił, że takie embargo „to nic nowego”.
"Nie mam oficjalnych dokumentów w tej sprawie. Będę rozmawiał z inspekcją weterynaryjną, ale nie jest to żaden nowy element. Od 18 lutego obowiązuje embargo na import wieprzowiny i przetworów wieprzowych na rynek rosyjski i całej strefy celnej Rosja-Białoruś-Kazachstan" - powiedział.
"Rosyjskie służby inspekcyjne przekazują różnego rodzaju sygnały - trzeba sobie zdawać sprawę, że jesteśmy w określonych relacjach politycznych ukraińsko-rosyjskich. Polska jest w tym procesie bardzo mocno zaangażowana i nie ma się co dziwić, że z tamtej strony będą padały różnego rodzaju sygnały" - skomentował Sawicki. Podkreślił, że dzisiejszy sygnał o zakazie importu polskiej wieprzowiny nie wynika z żadnych nowych zdarzeń.
Sawicki przypomniał, że w tej sprawie prowadzone są rozmowy między Komisją Europejską a Rosją i nie wiadomo, kiedy Rosja zniesie embargo. Dodał, że Polska będzie wspierała Komisję w tych rozmowach. "Wierzę, że konsumenci rosyjscy wcześniej czy później wymuszą zmianę decyzji władz rosyjskich" - powiedział.
Premier Donald Tusk powiedział w Brukseli, że Polska oczekuje jednoznacznych działań ze strony Komisji Europejskiej tak, "by nie było mowy o tym, aby Rosja mogła wybierać sobie kogoś z grona państw UE i ze względów politycznych ograniczać import z danego kraju". "Według oceny naszych ministrów, a miałem okazję szybko połączyć się z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim, także z wiceministrem MSZ Piotrem Serafinem, to nie informacja o jakichś nowych działaniach w związku z afrykańskim pomorem świń; to faktyczne embargo na wieprzowinę i produkty funkcjonuje i nie będziemy się tutaj domyślać, na ile ta ponowiona dzisiaj informacja i wysłana w eter, ma związek z sytuacją polityczną" - powiedział Tusk.
Szef Rossielchoznadzoru przekazał, że decyzja o embargu została podjęta po konsultacjach z przedstawicielami Komisji Europejskiej przy okazji posiedzenia komitetu Światowej Organizacji Handlu (WTO) ds. środków sanitarnych i fitosanitarnych (SPS) w Genewie w końcu marca. "Po raz kolejny przekonaliśmy się, że stanowisko europejskich kolegów w sprawie przeprowadzenia regionalizacji w krajach UE w związku z ASF jest niekonstruktywne" - oznajmił Dankwert.
Szef Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego oświadczył również, że ze strony unijnej "brakuje skutecznych środków kontroli za przemieszczaniem surowca ze strefy występowania choroby i strefy zagrożonej w Polsce i na Litwie".
Rossielchoznadzor już we wtorek wieczorem - również za pośrednictwem Interfaksu - nieoficjalnie zapowiedział wprowadzenie embarga. Jego nie wymieniony z nazwiska przedstawiciel wyjaśnił wówczas rosyjskiej agencji, że "zaniepokojenie budzi przede wszystkim to, że w krajach Unii Europejskiej brakuje systemu monitoringu pozwalającego kontrolować jakość produkcji od surowca do gotowych przetworów". "Jest to szczególnie niebezpieczne w warunkach zarejestrowania ASF na Litwie i w Polsce. Niewykluczone, że ta groźna choroba rozprzestrzenia się w dzikiej przyrodzie na terytorium UE" - przytoczył Interfax słowa swojego anonimowego rozmówcy.
29 stycznia Rosja zażądała już od Unii Europejskiej, aby nie certyfikowała wieprzowiny wysyłanej do Rosji, co oznacza w praktyce wprowadzenie przez Moskwę zakazu importu takiego mięsa. Powodem było wykrycie na Litwie dwóch ognisk afrykańskiego pomoru świń u dzików. W lutym dwa przypadki ASF u padłych dzików blisko granicy z Białorusią stwierdzono również w Polsce. W efekcie służby weterynaryjne wyznaczyły strefę buforową, w której obowiązują zaostrzone przepisy.
KE próbuje przekonać stronę rosyjską, by nie importowała wieprzowiny tylko z tych regionów w UE, w których wystąpiły przypadki ASF. Jednak strona rosyjska się upiera, aby regionalizacja, tj. zakaz eksportu wieprzowiny, objął Litwę, Polskę i graniczące z nimi państwa; inne kraje UE mogłyby wznowić eksport wieprzowiny do Rosji po uzgodnieniu nowego wzoru certyfikatu. Rosja gotowa jest też zezwolić na dostawy mięsa wieprzowego z niektórych landów Niemiec, choć ten kraj graniczy z Polską.
21 marca Dankwert na spotkaniu z operatorami rosyjskiego rynku mięsnego nie wykluczył, że Rosja może zabronić importu produktów mięsnych z Litwy i Polski. Wyjaśnił, że Rossielchoznadzor obawia się, iż zakłady mięsne na Litwie i w Polsce "mogą wykorzystywać potencjalnie niebezpieczny surowiec".
26 marca Ministerstwo Spraw Zagranicznych FR zaprzeczyło, jakoby Rosja wykorzystywała problem ASF na Litwie i w Polsce do celów politycznych.
Chorobę afrykańskiego pomoru świń pierwszy raz opisano w 1921 roku w Kenii. Do Europy, a konkretnie do Portugalii, wirus przywędrował w 1957 roku. W Europie Wschodniej choroba ta pojawiła się w 2007 roku. Jest trudna do zwalczania, nie ma na nią szczepionki. Choroba przenoszona jest przez dziki, które często przychodzą do zabudowań w poszukiwaniu pożywienia. ASF nie jest groźna dla ludzi. (PAP)