Co może dać Polsce współpraca z RPA – m.in. "czysty" węgiel
Przerabianie węgla na paliwa ciekłe, chemię, a także jego gazyfikacja – tego Polska może się uczyć od RPA. Kraj ten - obok Chin - jest światowym potentatem w tej dziedzinie. W piątek w Warszawie odbyły się rozmowy w sprawie gospodarczej współpracy Polska-RPA.
Okazją była wizyta wiceprezydenta Republiki Południowej Afryki Kgalema Motlanthe, który przyjechał do naszego kraju wraz z grupą około 50 przedsiębiorców.
Polska i RPA to kraje tradycyjnie górnicze, których przemysł korzysta z energii pochodzącej z węgla. W Polsce ponad 90 proc. energii pochodzi z tego surowca; w Republice Południowej Afryki jest to 77 proc.
Nasz kraj, który będzie musiał spełniać coraz bardziej wyśrubowane normy redukcji emisji gazów cieplarniach, jest zainteresowany dobrze rozwiniętymi w RPA technikami gazyfikacji węgla i wytwarzania z niego paliw.
„Oni są liderami światowymi, jeśli chodzi o przerabianie węgla na paliwa i na chemię” – mówiła dziennikarzom na marginesie polsko-południowoafrykańskiego forum biznesowego wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik.
Zgodnie z danymi Międzynarodowej Agencji Energetycznej, RPA jest jedynym państwem na świecie, w którym funkcjonuje komercyjna (a nie pilotażowa) produkcja paliw z węgla oraz produkcja chemikaliów z węgla. 35 proc. konsumpcji paliw ciekłych w RPA pochodzi z rafinerii CLT Secunda, która zajmuje się właśnie takim przerobem.
„My kupujemy od nich te nowe technologie, z kolei oni będą od nas kupować wszystko, co wiąże się z bezpieczeństwem kopalń” – kreśliła możliwości współpracy wiceminister gospodarki.
Poza systemami ratownictwa podziemnego RPA interesuje się też naszymi technikami dot. badań geologicznych. Dla Afrykańczyków mogą być również cenne nasze doświadczenia dot. wydobycia gazu z łupków. Południowa Afryka dopiero zaczyna badać swój potencjał w tej kwestii.
Minister środowiska Maciej Grabowski, który na forum występował w zastępstwie wicepremiera Janusza Piechocińskiego, wskazywał na podobieństwa między naszymi krajami. Przypominał, że zarówno w Polsce, jak i w RPA ważne jest wydobycie węgla w energetyce, a potencjał do zwiększenia kontaktów gospodarczych – jego zdaniem - daje rozwój zielonych technologii.
Wiceprezydent RPA zachęcał do inwestycji w jego kraju. Jak podkreślał, średni wzrost gospodarczy w Afryce w ciągu najbliższych lat ma wynieść ponad 6 proc. „Na naszym kontynencie jest niezliczona ilość możliwości” – mówił Motlanthe.
Przedstawiciele rządu RPA podkreślali, że ich kraj jest bramą do południowej Afryki. „Nasze porty i lotniska mówią same za siebie” – przekonywał szef południowoafrykańskiej izby przemysłowo handlowej (NAFCOC) Lawrence Bhekinkosi Mavundla.
Zwrócił uwagę, że nasze wzajemne obroty handlowe w 2006 r. wynosiły 2,6 mld dol., tymczasem w 2012 r. było to już 6,3 mld dol. „W ciągu ostatnich pięciu lat eksport z Polski do RPA prawie się podwoił” – wtórowała mu wiceminister handlu i przemysłu RPA Thandi Tobias-Pokolo.
Z danych naszego resortu gospodarki wynika, że tylko w 2013 r. wzrost naszego eksportu do RPA sięgnął 21 proc. W styczniu tego roku sprzedaliśmy o 55 proc. więcej towarów niż przed 12 miesiącami.
Antoniszyn-Klik przypomniała podczas forum, że zdecydowana większość naszego handlu odbywa się z krajami UE, ale Polska podejmuje starania, by bardziej zdywersyfikować nasz eksport, a współpraca z RPA może temu służyć. „Wierzymy, że nasze gospodarki się uzupełniają” – mówiła do przedsiębiorców.
W ramach kilkudniowej misji biznesowej w Polsce południowoafrykańscy przedsiębiorcy przyglądali się działającym u nas firmom m.in.: Solaris Bus&Coach, Centurylink Technology, General Motors, Farmur, Kopex oraz Izodom 2000. Przedsiębiorcy odwiedzili również Katowicką Specjalną Strefę Ekonomiczną oraz Łódzką Agencję Rozwoju Regionalnego. (PAP)