Sejmik województwa chce walczyć o miejsca pracy w Janikowie. Apel do rządu i UE
- Apelujemy do rządu, parlamentarzystów oraz Komisji Europejskiej o pomoc w uratowaniu zakładu w Janikowie - mówi marszałek Piotr Całbecki. Projekt stanowiska zarządu województwa w tej sprawie trafił pod obrady sejmiku.
- Ceny dumpingowe, jakie proponują handlujący sodą w Europie pochodzą bezpośrednio z Rosji i nie są objęte embargiem, tak jak powinny. Wiemy, że do produkcji sody przede wszystkim potrzebna jest energia. Ta jest bardzo tania w niektórych miejscach i często tania soda wypiera naszą, europejską. Zresztą JanikoSoda to nie jedyny zakład, który jest zagrożony upadkiem. Będziemy apelować na poziomie krajowym. Może jakaś interwencja rządu jest jeszcze możliwa i da szansę na przedłużenie funkcjonowania tej firmy - wyjaśniał marszałek Piotr Całbecki.
Stanowisko trafi m.in.do premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu.
- My wszyscy działamy wierząc, że da się pewne rzeczy: regulacje, cła, sankcje, wywalczyć - mówi Kamil Majczak, prezes zarządu Quemetiki. - Czy to się zadziało? Do tej pory nie. Uważamy, że jest taka szansa. Ciężko mi powiedzieć jaka, bo to jest zupełnie poza naszą kontrolą, ale wierzymy że ten czas jeszcze mamy.
Przypomnijmy, pracę może stracić kilkuset pracowników fabryki sody w Janikowie, a być może także kilka tysięcy osób zatrudnionych w przedsiębiorstwach współpracujących z zakładem.
Więcej w relacji Moniki Kaczyńskiej i Marcina Glapiaka.