Zakłady sodowe w Janikowie zagrożone. Powód? Konkurencja i opłaty m.in. za emisję spalin
Widmo zamknięcia wisi nad zakładem z Janikowa należącym Qemetica Soda Polska. W tej sprawie w starostwie powiatowym zorganizowano specjalne spotkanie. Wzięli w nim udział przedstawiciele firmy, grupy Pracodawców Lewiatan, samorządowcy, związkowcy z NSZZ Solidarność.
- Walczymy o to, i to jest wspólny apel, wspólne stanowisko na poziomie administracji krajowej i administracji Europejskiej, o uratowanie przemysłu chemicznego na Kujawach, w Polsce i w Europie. Żeby ten przemysł się rozwijał, a nie zwijał - mówi Kamil Majczak, prezes Grupy Qemetica
- Problemem z zewnątrz są w zasadzie opłaty za emisję spalin i napływająca do nas turecka soda - wskazał Daniel Sendor z NSZZ Solidarność. - Musimy wywalczyć sobie sankcje na tę sodę turecką poprzez cła. Najlepiej jakby znieśli ETS - y (handel uprawnieniami do emisji CO2 - przyp. red.), które nas, niestety, zabijają...
- Problemy ma „Janikosoda", ale te problemy dotyczą ciężkiej chemii nie tylko w Polsce, ale w całej Europie, stąd też będziemy interweniowali w Komisji Europejskiej, aby temu problemowi się przyjrzeć strukturalnie, a nie tylko jednostkowo - podkreśla Roman Rogalski, ze Związku Pracodawców Lewiatan.
Na 3 marca zaplanowano Posiedzenie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w którym mają wziąć udział eksperci z przemysłu chemicznego oraz przedstawiciele rządu.
Więcej w relacji Marcina Glapiaka.