Naukowcy z Politechniki Bydgoskiej tworzą „ściółkę przyszłości" dla drobiu hodowlanego
Zespół badaczy z Bydgoszczy wykorzystuje m.in. glino-krzemiany, czyli związki występujące w naturze. Ściółka z takim dodatkiem to same plusy: pochłania wilgoć, niweluje przykry zapach, zapobiega rozmnażaniu ptasich pasożytów. To nie wszystko: po zużyciu może być nawozem.
- Taki absorbent w formie mieszaniny jest przede wszystkim bezpieczny dla drobiu - mówi profesor Mirosław Banaszak z Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt Politechniki Bydgoskiej.
- Po drugie, stosowany w różnym materiale ściółkowym spełnia funkcję niejako gąbki, która wchłania wilgoć i ogranicza jej odparowywanie, co z kolei ogranicza również uciążliwość odorową samej produkcji. Bardziej sucha ściółka to wyższy komfort dla podeszw stóp ptaków i ograniczenie Footpad Dermatitis, czyli odparzeń. Dzięki temu rolnik ma zdrowe stado.
Kolejna zaleta tego materiału: jest bezpiecznym nawozem, który może być wykorzystywany jako, tzw. kondycjoner gleby (tzn. substancja poprawiająca jakość podłoża - przyp. red.) szczególnie w okresie suszy. - Glino-krzemiany są „pułapką" na wodę, także tę kapilarną, w glebie - wyjaśnia naukowiec.
Badacze sami pozyskują glino-krzemiany z południa kraju. To nie jest ich jedyny projekt. Wcześniej ta sama grupa naukowców opracowała inny dodatek do ściółki - łuski kawy, które są odpadem w kawiarniach i palarniach kawy.