Na rynkach we wtorek odreagowanie poniedziałkowych niepokojów
Światowe rynki odreagowały we wtorek związane z wydarzeniami na Ukrainie gwałtowne ruchy z poniedziałku. Giełdowe indeksy idą w górę, a ropa naftowa tanieje. W opinii analityków nastroje poprawiły się po konferencji prasowej Władimira Putina.
Prezydent Rosji stwierdził m.in., że na razie nie ma potrzeby użycia rosyjskiej armii na Ukrainie, choć taka opcja cały czas istnieje.
Już po konferencji Putina ropa w Nowym Jorku, która w poniedziałek była najdroższa od pięciu miesięcy, wyraźnie potaniała. Notowania ropy WTI z dostawą w kwietniu spadły o 1,19 dol. do 103,73 dol. za baryłkę. W Europie ropa Brent staniała o prawie dwa dolary i spadła poniżej 110 dol. za baryłkę.
Obserwujemy dokładną odwrotność tego, co się działo w poniedziałek. Wygląda na to, że sytuacja nieco się uspokoiła, groźna konfliktu zbrojnego nieco się oddaliła - ocenił Robert Yawger z Mizuho Securities USA.
Po otwarciu nowojorskiej giełdy zyskały kontrakty na indeksy w USA, co - zdaniem analityków - sugeruje odbicie po poniedziałkowych spadkach. Główny indeks moskiewskiej giełdy, po poniedziałkowym załamaniu zanotował we wtorek ponad 5 proc. wzrost.
Indeksy warszawskiej giełdy wzrosły o ponad 2 proc., WIG na zamknięciu zyskał 2,54 proc., a WIG30 wzrósł o 2,59 proc. Zdaniem analityków w środę możliwa jest kontynuacja tego odbicia, jednak kolejne sesje mogą przynieść powrót spadków.
"Ukraina pozostaje najważniejszym wyznacznikiem sytuacji na rynkach zarówno w Polsce, jak i w regionie. Póki ten temat zupełnie nie zniknie, to będzie wyraźnie odciskał piętno na nastrojach inwestorów. Publikacja kolejnych danych makroekonomicznych, analizy techniczne czy posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej z pewnością będzie pozostawać w cieniu wydarzeń na linii Kijów-Moskwa" - ocenił Marek Cherubin z BPH.
Według niego, sytuacja na rynkach w całym regionie nieznacznie się poprawiła wobec napięć z poniedziałku, złoty się umocnił wobec euro do poziomu poniżej 4,20 zł za euro wobec 4,22 dzień wcześniej. "Korekta wystąpiła w całym regionie. Sytuację nieco uspokoiła dzisiejsza wypowiedź prezydenta Putina" - dodał Cherubin.
Zdaniem wiceministra finansów Wojciecha Kowalczyka, ryzyka politycznego związanego z sytuacją na Ukrainie wyeliminować się nie da, choć rynek walutowy przyjął te wydarzenia spokojnie i racjonalnie. "Była pewna zmienność, ale nie w jakiejś szczególnie dużej skali. Reakcja rynku długu była bardzo stabilna. To pokazuje, że fundamenty gospodarki są silne i że Polska jest postrzegana przez pryzmat tych fundamentów" - powiedział PAP Kowalczyk.(PAP)