Inwestycje wodne mają zaradzić suszy rolniczej. Są na to pieniądze z KPO, ale trzeba się spieszyć
O retencjonowania wody w rolnictwie oraz wykorzystaniu środków na gospodarkę wodno-ściekową na terenach wiejskich z Krajowego Planu Odbudowy mowa była na konferencji w Minikowie.
– Region jest dobrze przygotowany do wykorzystania środków unijnych. Od kilku lat działają lokalne partnerstwa wodne i Wojewódzka Rada Partnerstw Wodnych – zaznaczył wicewojewoda kujawsko-pomorski Piotr Hemmerling. – Niewiele województw w ogóle posiada taką Radę, która – na razie teoretycznie – zajmuje się przygotowaniem dokumentów, które mają służyć właściwej absorpcji środków z KPO. Podkreślam, jesteśmy do lekcji przygotowani.
– Wyzwaniem jest czas, środki muszą być wydane do końca przyszłego roku – dodaje Ryszard Kamiński, zastępca dyrektora Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie. – Albo mamy te gotowe projekty i skorzystamy z tych środków, albo będzie bardzo ciężko. Apelujemy o to, aby te wszystkie plany wodne, które były przygotowane, te inwestycje, które mają samorządy – apelowaliśmy, żeby były gotowe, żeby teraz to wszystko zbilansować, żeby te aplikacje składać.
Z kolei Dariusz Kurzawa, członek zarządu województwa, przypominał, że również samorząd województwa ma własny program dotyczący retencjonowania wody. – Milion złotych na jeden projekt maksymalnie mogą otrzymać rolnicy bądź też inne osoby fizyczne, które będą chciały budować zbiornik retencyjny. Chcemy również wejść w partnerstwo z Wodami Polskimi, z Lasami [Państwowymi], żeby tam też budować zbiorniki, ale także remontować istniejące już różnego rodzaju jazy lub instalacje, które będą powodowały, że woda będzie pozostawała na Kujawach i Pomorzu – wskazał.
W regionie z roku na rok rośnie problem niedoboru wody i tzw. suszy rolniczej. Więcej w relacji poniżej.