Centralny Port Komunikacyjny bez Bydgoszczy? Zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem
W Bydgoszczy rozpoczęto zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy w sprawie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. To inicjatywa ruchu społecznego „Tak dla rozwoju" zapoczątkowanego przez posła PiS, Marcina Horałę i posłankę partii Razem, Paulinę Matysiak.
Działacze ruchu mówili w Bydgoszczy o tym, że ponad podziałami politycznymi chcą walczyć o rozwój Polski, w tym o budowę CPK, ale nie w wersji przedstawionej przez obecny rząd. Bo ich zdaniem ten projekt uderzy w wiele polskich miast, w tym w Bydgoszcz.
- Te nowe plany rządu budzą daleko idący zaniepokojenie, na przykład z perspektywy kujawsko-pomorskiego i Bydgoszczy - mówi Marcin Horała, poseł PiS. - Pamiętam, że dyskutowaliśmy, bo były głosy ze strony Bydgoszczy, że to co my proponujemy dla Bydgoszczy, czyli dwie godziny dojazdu do Warszawy Centralnej, kilkanaście połączeń dziennie, że to jest za mało, że powinno być więcej. Według obecnych planów przynajmniej tych, które są dostępne, Bydgoszczy nie ma w ogóle.
- Ten projekt mógłby mieć także wielkie znaczenie i korzyść dla jednej z najważniejszych firm w Bydgoszczy, czyli dla bydgoskiej Pesy - podkreśla poseł PiS, Łukasz Schreiber.
- Tymczasem w obecnej sytuacji, gdy linie kolejowe mają być przygotowane do prędkości 320 km, istnieje ogromna wątpliwość, czy bydgoska Pesa będzie w stanie podołać takim wymogom.
- My mówimy dzisiaj „Tak dla rozwoju" ponad politycznymi podziałami - mówi Wojciech Bielawa, radny PiS. - Są tu ludzie z prawicy, z lewicy, z Bydgoszczy, z Torunia. Ten temat może łączyć.
- Ruch „Tak dla rozwoju" ma sprawić, że wszyscy będziemy działali dla dobra ogółu - podkreśla Maja Adamczyk, Europejska Lewica.
Więcej w relacji Tatiany Adonis.