Gminy nie mają możliwości prostego zwiększenia dochodów
Mimo nie najlepszej sytuacji finansowej, gminy nie mają prostych możliwości zwiększenia swoich dochodów - ocenili samorządowcy, z którymi rozmawiała PAP. Ich zdaniem oszczędności można szukać w finansowaniu oświaty czy np. sprzedaży nieruchomości.
Przedstawiciele gmin są zgodni: kondycja finansowa samorządów nie jest najlepsza. Powód? Ogrom zadań ciążących na samorządach przy niewielkim wsparciu państwa, małe możliwości zwiększenia dochodów oraz udział w inwestycjach infrastrukturalnych współfinansowanych przez UE.
Dyrektor biura Związku Miast Polskich Andrzej Porawski wskazał na wprowadzenie ulg w podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) oraz dwustopniowej skali podatkowej. Mimo że zmiany były korzystne dla obywateli, to samorządy straciły na nich w ciągu kilku lat kilkadziesiąt miliardów zł (udział gmin w dochodach z PIT wynosi w 2014 r. 37,53 proc.). Jednocześnie ich dług wzrósł do ponad 60 mld zł.
Zdaniem Porawskiego samorządy mają ograniczone rezerwy, które mogłyby poprawić ich kondycję finansową, a ewentualne rozwiązania nie są proste. Według niego w pierwszej kolejności należałoby wprowadzić zmiany w Karcie Nauczyciela; gdyby pensum nauczycieli podnieść z 18 godzin - jego zdaniem najniższego w Europie - do 21 godzin, to samorządy zaoszczędziłyby na wydatkach oświatowych nawet kilka miliardów złotych rocznie. Porawski wskazał, że co prawda na wynagrodzenia nauczycielskie gminy dostają subwencję oświatową (ponad 30 mld zł rocznie), ale dopłacają do niej aż 35 proc.
Dodatkowych dochodów gminy mogą szukać w aktywnym gospodarowaniu majątkiem, który jest wart w sumie kilka bilionów złotych. "Samorządy powinny wejść na rynek nieruchomości. Część majątku niewątpliwie trzeba sprzedać" - powiedział. Zdaniem Porawskiego gminy, które nie waloryzowały stawek podatku od nieruchomości, mogą je podnieść. Wzrosnąć mogłyby też niewaloryzowane od lat stawki opłat za dzierżawę wieczystą.
Także według Danuty Kamińskiej, przewodniczącej komisji skarbników z Unii Metropolii Polskich (skarbnika Katowic), gminy wyczerpały już proste mechanizmy zwiększania dochodów. Jej zdaniem możliwość podwyższania podatków jest niewielka, poza tym wzrost obciążeń podatkowych może spowodować wręcz zmniejszenie wpływów do kas samorządów. Najlepszym przykładem jest podatek od środków transportowych; po podwyższeniu stawek przedsiębiorcy mogą uciec do gmin stosujących niższe opłaty.
Kamińska uważa, że gminy powinny częściej korzystać z odliczenia VAT w przypadku niektórych inwestycji, np. w obiektów sportowych. "Przepisy pozwalają na to, każdą inwestycję trzeba przeanalizować pod tym kątem" - powiedziała. Natomiast gminy, które nie stosują opłat adjacenckich (opłat od wzrostu wartości nieruchomości) powinny rozważyć ich wprowadzenie.
Według Kamińskiej kluczem do poprawy kondycji finansowej samorządów może być konsolidacja jednostek organizacyjnych samorządów. "W Katowicach mamy prawie 80 przedszkoli i każde z nich jest odrębną jednostką budżetową, tymczasem mogłyby działać jako jedna" - zaznaczyła. Dodała, że w tym przypadku konieczna jest jednak zmiana przepisów.
Problemy finansowe nie omijają też gmin wiejskich. Sekretarz Generalny Związku Gmin Wiejskich RP Edward Trojanowski przypomniał, że w ubiegłym roku około 300 gmin nie mogło domknąć budżetów. Poinformował, że gminy wiejskiej bezskutecznie starają się o uzyskanie subwencji ekologicznej, która pozwoliłaby im zrekompensować ubytki finansowe związane z ustanowieniem obszarów chronionego krajobrazu. Chodzi o ok. 600-700 mln zł w skali roku. "To miałoby znaczący wpływ na rozwój gmin, które mają najmniejsze dochody, ale dużo obszarów zielonych podlegających ochronie" - wskazał. (PAP)