"Rodzina na swoim" polem do nadużyć?
Program "Rodzina na swoim" okazał się polem do nadużyć - donosi "Rzeczpospolita".
"Obniżymy cenę metra kwadratowego, ale w zamian muszą państwo kupić garaż za 60 tys. zł Dzięki temu cena zmieści się w rządowym limicie" - tak wielu deweloperów zachęcało do zakupu nieruchomości z dopłatą w ramach programu "Rodzina na swoim".
Pozwalało to spełnić jeden z istotnych warunków skorzystania z ośmioletnich dopłat do odsetek od kredytu hipotecznego. Może się okazać, że ten proceder jest niezgodny z prawem i może zacząć go ścigać prokuratura.
Zgodnie z kodeksem karnym skarbowym, kto naraża finanse publiczne na uszczuplenie przez nienależną wypłatę dotacji, podlega karze grzywny, której wysokość zależy od zamożności i zarobków sprawcy i może wynieść np. kilkaset tysięcy złotych.
W najgorszym wypadku kredytobiorcę mogą spotkać jeszcze bardziej nieprzyjemne konsekwencje. "Gdyby sąd uznał, że umowa zakupu mieszkania po cenie określonej w akcie notarialnym jest pozorna, nabywca mógłby być skazany za podanie nierzetelnych informacji w celu uzyskania wsparcia ze środków publicznych" - ocenia adwokat Marcin Danilewicz (PAP).