Stoją w wodzie po pas i ciągną sieci pełne ryb. Kończą się karpiowe dożynki [wideo]
W Joachimówce na Dolnym Śląsku do końca listopada trwają odłowy ryb tradycyjnymi metodami, stosowanymi od wieków. Odłowy rozpoczynają się od spuszczenia wody w poszczególnych zbiornikach, a następnie rybacy zaciągają w wodzie sieci. Karpie odławiane są także w Stawach Milickich, podobnie jak w kujawsko-pomorskim Ślesinie.
W Stawach Milickich, największym kompleksie stawów rybnych w Europie, trwa coroczny odłów ryb, m.in. karpia, szczupaka, amura, suma i tołpygi. Prezes Stawów Milickich Piotr Połulich podkreślił, że ten rok będzie lepszy od poprzedniego, który – jak mówił – dla rynku karpia był zły.
Hodowane w cyklu trzyletnim
Odłowy rozpoczęły się w połowie września i zakończą się w połowie listopada. Poprzedzane są spuszczaniem wody ze stawu. W tym czasie ryby przemieszczają się w najgłębszy obszar stawu, zwany łowiskiem. Technika odłowu tylko nieznacznie zmieniła się na przestrzeni stulecia. Dwa końce zarzuconej sieci, której rozpiętość wynosi kilkadziesiąt metrów, są zaciągane przez kilkanaście osób brodzących po pas w wodzie. Karpie o odpowiedniej wadze przewożone są do magazynów, czyli małych stawów o mocnym przepływie, w których nie są już karmione. Stamtąd trafiają do sprzedaży.
Karpie w Stawach Milickich hodowane są w cyklu trzyletnim. W specjalnym stawie odbywa się tarło, następnie narybek jest przenoszony od innego akwenu. Roczny karp trafia do kolejnego stawu, by po roku znaleźć się w tzw. stawie handlowym.
Prezes Stawów Milickich Piotr Połulich nie chciał zdradzić, jaki tonaż ryb zostanie odłowiony w tym roku, ponieważ jest to tajemnica handlowa. - Jesteśmy dość dużym graczem na tym rynku i podawanie jakiekolwiek liczby w tym momencie może spowodować, że wpłyniemy na kształtowanie się cen – a tego robić nie chcemy – powiedział prezes.
Minusem była długa, zimna wiosna
Połulich podkreślił, że ten rok będzie lepszy od poprzedniego, który – jak mówił – dla rynku karpia był zły. - Teraz cena kilograma karpia w hurcie wynosi od 16,5 zł do 19 zł. Myślę, że bliżej świąt w detalu cena karpia będzie w okolicach 25 zł za kilogram, może 27 zł. W ubiegłym roku było to 30 zł, ale to przede wszystkim przez to, że było mało karpia na rynku – mówił prezes.
Od kilku lat problemem dla Stawów Milickich jest pogarszająca się sytuacja hydrologiczna. - Ten rok w porównaniu do poprzednich lat, w tym kontekście, jest nienajgorszy. Wiosną było dużo opadów deszczu; stawy zostały napełnione, co pozwoliło wytrzymać okresy bezdeszczowe w lecie. Z drugiej strony minusem była długa, zimna wiosna, co spowodowało, że ryba zaczęła później żerować, a co za tym idzie będzie mniejsza w tym roku – ocenia prezes.
W Polsce produkuje się rocznie 20-22 tys. ton karpia. Ryba ta do Polski sprowadzana jest też m.in. z Czech – roczny import z tego kraju to 5-6 tys. ton.
Stawy Milickie to zespół blisko 300 stawów rybnych położonych w Dolinie Baryczy, w okolicach Milicza i Żmigrodu. Region stawów obejmuje ponad 7,6 tys. ha, z czego ok. 5,5 tys. ha to tereny rezerwatów ptactwa wodnego i błotnego. Występuje tu ok. 270 gatunków ptaków - m.in. żurawi, orlików krzykliwych czy kań rdzawych.
Władze spółki, oprócz produkcji ryb, rozwijają infrastrukturę turystyczną. W Dolinie Baryczy znajduje się sieć szlaków turystycznych oraz ścieżek rowerowych, a także system wież i czatowni do prowadzenia amatorskich obserwacji ptaków. Stawy Milickie mają też swoją przetwórnię i gospodę z łowiskiem komercyjnym. Właścicielem Stawów Milickich jest samorząd województwa dolnośląskiego.
Karp Nakielski: 300-400 ton rocznie
Dobiegają także końca karpiowe dożynki, czyli odłowy Stawu Kardynalskiego w Ślesinie na Kujawach i Pomorzu. Gospodarstwo Rybackie „Ślesin” położone jest na obszarze objętym ochroną przyrody w ramach europejskiej sieci Natura 2000.
„Bliskość Noteci i Kanału Bydgoskiego zapewnia odpowiednie zaopatrzenie stawów w świeżą i czystą wodę, tworząc idealne warunki do hodowli karpia. W produkcji ryb pozostajemy wierni metodom chowu znanym w gospodarce karpiowej od drugiej połowy XIX wieku. O wysoką jakość karpi dbamy z należytą starannością, zachowując zrównoważony, trzyletni cykl produkcji. W tym czasie nasze ryby uzyskują szlachetny kształt oraz smak, który zadowoli nawet najbardziej wybrednych smakoszy. Nasze stawy charakteryzuje żyzne, torfowe dno, będące doskonałą bazą pokarmową dla pływających tutaj ryb. Ponadto karpie dokarmiane są mieszanką zbóż, które pozyskujemy z okolicznych pól uprawnych.
Obecnie gospodarstwo dysponuje łączną powierzchnią ewidencyjną stawów liczącą ponad 500 ha, która pozwala na łączną produkcję karpia w wielkości około 300-400 ton rocznie. Odbywa się ona na trzech obiektach stawowych zlokalizowanych na terenie powiatu nakielskiego – w Ślesinie, Występie oraz w Samostrzelu" - piszą gospodarze tego miejsca na swojej stronie internetowej.