Polska policzy straty spowodowane wstrzymaniem handlu z Rosją
Polska policzy straty spowodowane wstrzymaniem eksportu wieprzowiny do Rosji - powiedział PAP w poniedziałek minister rolnictwa Stanisław Kalemba. Dodał, że w 2013 r. polskie firmy wyeksportowały tam wieprzowinę za 100 mln euro.
Minister przypomniał, że powodem wprowadzenia zakazu handlu jest pojawienie się afrykańskiego pomoru świń na Litwie. Rolnicy i przetwórcy, nie mogąc eksportować, ponoszą straty. Jeżeli eksport wieprzowiny zostanie wstrzymany na dłużej, przetwórcy nie sprzedadzą swojej produkcji, spadnie skup żywca i prawdopodobnie ceny tuczników - dodał.
Kalemba zaznaczył, że sprawa dotyczy całej Unii. Polska sugeruje, żeby skorzystać z przepisów o regionalizacji i wyłączyć z eksportu wieprzowiny do Rosji jedynie Litwę. Jego zdaniem rozwiązanie problemu wywozu mięsa może potrwać kilka tygodni.
Jak mówił, obecnie w Moskwie są przedstawiciele Komisji Europejskiej z DG Sanco (Dyrekcji Generalnej ds. Zdrowia) i rozmawiają na temat wznowienia handlu wieprzowiną. Resort rolnictwa na bieżąco śledzi sytuację. Kalemba zaznaczył, że współpraca między polskimi i rosyjskimi służbami jest dobra.
Przypomniał także, że Polska już w ubiegłym roku wprowadziła monitoring dotyczący afrykańskiego pomoru świń, gdy wirus został wykryty na Białorusi. Wówczas wojewodowie z województw: lubelskiego, podlaskiego i mazowieckiego wydali rozporządzenia wprowadzające działania profilaktyczne. Chodzi m.in. o dezynfekcję pojazdów na granicy, badania padłych i zastrzelonych dzików oraz padłych świń z rejonach przygranicznych. Dotychczas przebadano ponad 11 tys. próbek. Wynik był ujemny.
W tym tygodniu wzmożona kontrola została rozciągnięta także na powiat gołdapski (woj. warmińsko-mazurskie) graniczący z Litwą, gdyż tam zagrożenie ASF wzrosło - powiedział PAP w poniedziałek Główny Lekarz Weterynarii Janusz Związek. Afrykański pomór świń u dzików wykryto w odległości 70-80 km od polskiej granicy. Padłe dziki znaleziono w regionie solecznickim (okręg wileński) oraz w regionie orańskim (okręg olicki).
Według szefa weterynarii Unia widzi zagrożenia ASF, ale nie podjęła na razie żadnych dodatkowych działań poza tymi, które zostały przeprowadzone na Litwie.
Główny Lekarz Weterynarii poinformował, że pojawiło się też nowe ognisko tej choroby na Ukrainie - w obwodzie ługańskim, blisko granicy ukraińsko-rosyjskiej. Wcześniej w tym regionie wykryto chore dziki. Tamtejsze służby weterynaryjne tłumaczą, że wirus przeniósł się obecnie z dzików na świnie.
Jak wyjaśnił Związek, Rosja egzekwuje zapisy dwustronnego porozumienia UE-Rosja z 2006 r. W umowie tej napisano, że terytorium UE jest wolne od ASF. Ponieważ obecnie nie jest to prawda, to żaden lekarz weterynarii z krajów Wspólnoty nie może podpisać świadectwa zdrowia, że takiej choroby nie ma, a bez świadectw nie można eksportować mięsa. Związek przypomniał, że gdy podpisywano umowę, afrykańskiego pomoru świń nie było ani w Unii, ani w Rosji. W Rosji choroba ta pojawiała się w 2007 r., obecnie jest tam kilkaset ognisk.
Kalemba poinformował, że Polska będzie chciała wprowadzić sprawę ASF pod obrady unijnej rady ministrów, która odbędzie się w połowie lutego. (PAP)