Rząd podniesie płacę minimalną i stawkę godzinową. Ile mają wynosić?
Rada Ministrów przyjęła we wtorek (13 czerwca) propozycje wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę i minimalnej stawki godzinowej, które mają obowiązywać w 2024 roku. Zaproponowano, by od stycznia najniższa pensja wynosiła 4242 zł brutto, a od lipca wzrosła do poziomu 4300 zł brutto.
W 2024 r. wzrosłaby także minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych – od 1 stycznia wynosiłaby 27,70 zł, a od 1 lipca – 28,10 złotych. Zgodnie z szacunkami liczba osób objętych podwyższeniem minimalnego wynagrodzenia za pracę wyniesie 3,6 miliona.
– Dla dobra ludzi pracy, dla dobra klasy średniej zrobimy wszystko, aby polskie wynagrodzenia rosły jak najszybciej. Temu też służyła dzisiejsza debata na Radzie Ministrów – powiedział na konferencji po posiedzeniu premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że gospodarka to nie wskaźniki, ale przede wszystkim miliony miejsc pracy i wynagrodzenie, które powodują, że poziom życia może być lepszy. – I to jest nasze podstawowe dążenie. Nasi oponenci przez lata przekonywali, że takim optymalnym, liberalnym modelem rozwoju gospodarczego jest model taniej siły roboczej. My odchodzimy od tego (...) na wszystkich możliwych odcinkach frontu, we wszystkich możliwych obszarach – zapewnił.
– Przez ostatnie lata zrobiliśmy dużo, co w naszej mocy, aby poprawić warunki pracy i przywrócić godność pracy i godną płace w Polsce. Dlatego od 1 lipca płaca minimalna będzie wynosiła 3600 zł, a po nowym roku – to jeszcze zobaczymy, jakie będą rezultaty na Radzie Dialogu Społecznego - będzie przekraczała 4000 zł – przekazał szef rządu.
Morawiecki krytykował również polityką gospodarczą poprzedniego rządu – premiera Donalda Tuska. – My poszliśmy zupełnie inną drogą. Nie zaciskania pasa, tylko ostrożnego zarządzania inflacją, jednak przy utrzymaniu miejsc pracy tak, żeby ludzie nie mieli dzisiaj tego podstawowego bólu głowy, który był obecny podczas III RP, czyli bezrobocie. Ta zmora została przez nas w ogromnym stopniu zwalczona – zapewnił.
Relacja między płacą minimalną a przeciętną – jedna z najwyższych w UE
Jak poinformowała na konferencji po Radzie Ministrów minister finansów Magdalena Rzeczkowska, rząd w założeniach do projektu przyszłorocznego budżetu przewiduje, że PKB wzrośnie do 3 proc., a inflacja średnioroczna spadnie do 6,6 proc.
Z kolei szefowa Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg przypomniała, że rząd zobowiązany jest do 15 czerwca br. przedstawić Radzie Dialogu Społecznego propozycje wzrostu minimalnego wynagrodzenia na rok 2024 roku. – Kiedy inflacja jest powyżej 5 proc., wówczas waloryzacja minimalnego wynagrodzenia ma miejsce dwa razy w roku, tak jak jest to w bieżącym roku, czyli jest 1 stycznia i 1 lipca. Od 1 lipca 2023 r. będzie to kwota 3600 zł brutto – powiedziała minister Maląg. Zwróciła uwagę, że „relacja między minimalnym wynagrodzeniem a przeciętnym wynagrodzeniem w Polsce jest jedną z najwyższych w UE”. – Z tej propozycji, którą przedstawiamy, jest to ponad 50 proc. (...) Do gospodarstw domowych będą to dodatkowe wpływy na poziomie blisko 18 mld zł – zapowiedziała minister. – Zarówno strona pracodawców, jak i pracowników będzie się wypowiadała na ten temat i ponownie wróci to na Radę Ministrów, gdzie zostanie podjęta ostateczna decyzja – zapowiedziała szefowa MriPS.
Waloryzacja rent i emerytur – ile wyniesie w przyszłym roku?
– Na Radzie Ministrów przyjęliśmy założenia do waloryzacji przyszłorocznych rent i emerytur. Waloryzacja jest przewidywana na poziomie 12,3 proc. Cały jej koszt, łącznie z waloryzacją trzynastej i czternastej emerytury wyniesie ponad 43 mld zł – poinformowała minister Maląg. – Troszczymy się o to, by polskie rodziny w tym trudnym czasie mogły godnie funkcjonować – dodała.
Emerytury i renty podlegają corocznie waloryzacji od 1 marca. Polega ona na pomnożeniu kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru przez wskaźnik waloryzacji. Jest to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym, zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku.
Obecnie najniższe emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinne i socjalne wynoszą 1588,44 zł brutto. Z kolei najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wynosi 1191,33 zł brutto. Wskaźnik tegorocznej waloryzacji to 14,8 proc.