Wiceminister Gembicka: Rolniczych protestów na granicy z Ukrainą trudno nie łączyć z kampanią [Rozmowa dnia]

2023-06-13, 09:52  Agnieszka Marszał/Redakcja
Anna Gembicka – wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi/www.gov.pl

Anna Gembicka – wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi/www.gov.pl

– Rozumiem obawy, które pojawiały się przed decyzją Komisji Europejskiej o przedłużeniu zakazu importu zbóż z Ukrainy, kiedy część z organizacji [rolniczych – przyp. red.] mówiła, że wtedy się wyjaśni, czy będą dalej protestować, czy nie. Komisja przedłużyła ten zakaz, a mimo to pojawiają się protesty. Trudno tego nie łączyć z kampanią wyborczą, tym bardziej że dostaliśmy już wszystkie zgody na dopłaty dla producentów zbóż – mówiła Anna Gembicka, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, w „Rozmowie dnia” Polskiego Radia PiK.

Agnieszka Marszał: Wydawało się, że pewne sprawy dotyczące rolnictwa i polskiej wsi w kontekście choćby wojny w Ukrainie zostały rozwiązane, ale wygląda na to, że chyba jednak nie – takie przynajmniej jest zdanie rolników, którzy znowu protestują.

Chcę zacząć tę rozmowę cytatem: „Polscy politycy myślą tylko o najbliższych wyborach, a nie o przyszłości swojego kraju i nie potrafią wytłumaczyć swoim wyborcom, jakie szkody wyrządzają blokadą produktów z kraju, który chroni nasze wspólne granice”. To jest zdanie ukraińskich przedstawicieli sektora rolnego – bo mamy taką oto sytuację, że po polskiej stronie wschodniej granicy protestują polscy rolnicy, a po ukraińskiej – ukraińscy rolnicy. Polscy – przeciwko importowi zboża z Ukrainy, a ukraińscy przeciwko blokowaniu przez polskich rolników wjazdu ciężarówek z ich zbożem do Polski.
Anna Gembicka: Przede wszystkim trzeba przypomnieć, że jako Polska ostatnio odnieśliśmy kolejny duży sukces jeżeli chodzi o temat zboża, bo Komisja Europejska przedłużyła zakaz importu do Polski i do czterech innych krajów, z którymi tworzymy koalicję, państw unijnych, przyfrontowych, które zostały dotknięte tym importem zboża.

I powiem szczerze, dla mnie ten protest jest trochę niezrozumiały, bo o ile rozumiem obawy, które się pojawiały przed tą decyzją Komisji Europejskiej z bodajże 5 czerwca, kiedy część z tych organizacji mówiła, że wtedy się wyjaśni, czy będą dalej protestować, czy nie, że jeżeli Komisja nie przedłuży tego zakazu, to wyjdą na ulice, natomiast Komisja przedłużyła ten zakaz, ba, nawet w pewnym sensie go rozszerzyła, bo nie są nim już objęte te zboża zakontraktowane przed 2 maja, tymczasem, mimo że osiągnęliśmy sukces, mimo że osiągnęliśmy nawet więcej – bo jeszcze te towary zakontraktowane wcześniej nie wjeżdżają – pojawiają się te protesty.

Trudno tego nie łączyć z kampania wyborczą, z tymi działaniami, tym bardziej że dostaliśmy już wszystkie zgody, jeżeli chodzi o wsparcie dla producentów zbóż, zgody Komisji Europejskiej na dopłaty. To są naprawdę gigantyczne kwoty, bo, przypomnę: wcześniejsza pomoc to 600 milionów złotych, teraz kolejna – dwa miliardy złotych. Pomoc do pierwszych 300 hektarów – to jest też spełnienie postulatu rolników, z naprawdę wysokimi stawkami – bo te stawki też podwyższaliśmy. I, przypomnę, to wszystko ze środków krajowych.

Rolnicy, którzy protestowali w Dorohusku, mówią o tym, że protestują także przeciwko importowi zboża jeszcze sprzed tego zakazu. Słyszymy także w wypowiedziach rolników, którzy są na granicy, zdania, że oni nie rozumieją terminu „zboże techniczne”, że pod tym terminem i tak wwożone jest do Polski zboże, które potem trafia na rynek. Mamy taką sytuację, w które łatwo się pogubić na przykład mi jako konsumentowi. Z jednej strony mamy rolników, którzy narzekają, że polskie zboże zalega w silosach i nie mają go gdzie sprzedać albo sprzedają je po kosztach, rynek zalewa zboże ukraińskie, które jest tanie, i ono trafia do obrotu, a w sklepach żywność jest droga – choć można by się spodziewać, że skoro mamy tanie zboże, to ta żywność też będzie taniała. Tak nie jest.
To teraz kilka kwestii. Po pierwsze, jeżeli chodzi o kwestie importu tego zboża, które zostały zakontraktowane wcześniej – tak, jak powiedziałam, decyzja Komisji Europejskiej z początku czerwca mówi o tym, że nie będzie już importu tego zboża. Do tej pory tego zboża wjechało ok. 26 tysięcy ton, to naprawdę nie są duże ilości, natomiast tego już nie będzie, więc można powiedzieć, że ten temat jest załatwiony.

Jeżeli chodzi o kwestię zboża technicznego: po pierwsze, zboże techniczne to nie jest nowa kategoria, to kategoria, która funkcjonuje co najmniej od 2008 roku. To jest zboże, które służy na przykład do biogazowni, do palenia, czyli nie musi spełniać parametrów dotyczących czy zboża paszowego, czy zboża konsumpcyjnego. Natomiast my także badaliśmy to zboże, zostały wysłane specjalne kontrole, po pierwsze, żeby zweryfikować, czy nie doszło do działań przestępczych, czyli zmiany kwalifikacji zboża, a po drugie, żeby sprawdzić parametry. I te parametry są bardzo podobne do parametrów innych rodzajów zbóż, więc nie jest to prawda, że Polska została zalana jakimś zboże gorszego rodzaju. To [twierdzenie – przyp. red.] trzeba wyprostować.

Jeżeli chodzi o ceny. Cena zboża jest uzależniona od ceny na rynkach światowych. Choćbyśmy nie wiadomo co robili, jesteśmy zależni od tego. Polska nie jest jakąś samotną wyspą, gdzie te ceny się kształtują indywidualnie. Niestety, cena na rynkach światowych spada, to jest spowodowane nawet nie napływem zboża z Ukraina, to jest spowodowane tym, że Rosja zaczęła masowo wyprzedawać swoje zapasy zboża, także tego zboża, które ukradła z Ukrainy. Wcześniej doprowadziła do wahań na rynku, bo wstrzymała całkowicie eksport swojego zboża, próbując wizją głodu straszyć państwa afrykańskie, państwa Bliskiego Wschodu, żeby wymusić na nich pewne zachowania wobec wojny, stosunek wobec wojny. W momencie, kiedy zobaczyła, że nie jest to zbyt skuteczne, zaczęła masowo to zboże wyprzedawać. Cena poszła w dół (…).

Inne „Rozmowy dnia” są dostępne TUTAJ.

PR PiK - Rozmowa dnia - Anna Gembicka

Biznes

Mieszkańcy wywalczyli, by pociągi PKP Intercity zatrzymywały się w Wąbrzeźnie

Mieszkańcy wywalczyli, by pociągi PKP Intercity zatrzymywały się w Wąbrzeźnie

2023-06-14, 17:34
Polska firma działająca na Ukrainie jest traktowana tak, jak ukraińska [wideo]

„Polska firma działająca na Ukrainie jest traktowana tak, jak ukraińska” [wideo]

2023-06-14, 14:41
NBP: w kwietniu 2023 nadwyżka na rachunku bieżącym wyniosła 1,7 mld zł

NBP: w kwietniu 2023 nadwyżka na rachunku bieżącym wyniosła 1,7 mld zł

2023-06-13, 20:22
Polskie Radio PiK z nagrodą na Ogólnopolskim Seminarium Reklamy Radiowej

Polskie Radio PiK z nagrodą na Ogólnopolskim Seminarium Reklamy Radiowej

2023-06-13, 17:50
Rząd podniesie płacę minimalną i stawkę godzinową. Ile mają wynosić

Rząd podniesie płacę minimalną i stawkę godzinową. Ile mają wynosić?

2023-06-13, 12:35
Rzecznik rządu: zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego jest kwestią o charakterze egzystencjalnym

Rzecznik rządu: zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego jest kwestią o charakterze egzystencjalnym

2023-06-12, 18:32
Wrocławskie mieszkania na sprzedaż: to w tych dzielnicach mieszka się najlepiej [reklama]

Wrocławskie mieszkania na sprzedaż: to w tych dzielnicach mieszka się najlepiej! [reklama]

2023-06-12, 13:57
Tu można naładować samochód. 27 nowych stacji uruchomili w Bydgoszczy

Tu można naładować samochód. 27 nowych stacji uruchomili w Bydgoszczy

2023-06-12, 11:57
Po raz pierwszy w historii: ujemne ceny energii w Polsce. Są dwa powody

Po raz pierwszy w historii: ujemne ceny energii w Polsce. Są dwa powody

2023-06-11, 12:45
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę