Żądają podwyżek i pieniędzy za nadgodziny. Protest w skarbówce
Ogólnopolski protest rozpoczęła w poniedziałek Związkowa Alternatywa w Krajowej Administracji Skarbowej. Do 2 maja zapowiada przerwy w obsłudze podatników.
Pracownicy walczą o 20 proc. podwyżki oraz o wypłaty zaległych świadczeń z tzw. uchwały modernizacyjnej. Zapowiadają 15-minutowe przerwy w najbardziej gorącym okresie na finale rozliczania PiT-ów - każdego dnia od godziny 12.00 do 12.15.
- Z ostatniego raportu o stanie służby cywilnej wynika, że najwięcej godzin nadliczbowych - około 263 tys. (40 proc.) - ponownie wypracowali pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej. Nikt pracownikom skarbówki za te nadgodziny nie płaci - tłumaczy Marta Rutkowska, zastępca przewodniczącej MZZ Związkowa Alternatywa w KAS. - Jesteśmy przeciążeni wciąż dokładanymi obowiązkami np. Polski Ład czy Akcja Pesel. Polska ma jeden z najbardziej skomplikowanych systemów podatkowych na świecie, a przysłowiowy pracownik z okienka nie ma kompletnie wpływu na ich kształt.
Związki zawodowe - jak informują - nagłaśniały już problemy pracowników i funkcjonariuszy KAS - przeciążenie, nadgodziny, zbyt mało pracowników, niskie wynagrodzenia, zbyt duża awaryjność programów komputerowych. - Wielokrotnie informowaliśmy o tym pana premiera i szefową KAS. Jesteśmy rozgoryczeni ignorowaniem pracowników przez Ministerstwo Finansów i rząd - informuje Rutkowska. - Będziemy domagać się szacunku oraz godnego wynagrodzenia za naszą ciężką oraz pełną oddania pracę.
Protest Związkowej Alternatywy w Krajowej Administracji Skarbowej ma potrwać do 2 maja. Kinga Błaszczyńska, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w województwie kujawsko-pomorskim zapewnia jednak, że ciągłość pracy zostanie zachowana. - Podatnicy nie muszą się obawiać, praca w urzędach skarbowych nie jest zakłócona. Za utrzymanie ciągłości pracy odpowiadają kierownicy komórek organizacyjnych, a większość spraw w Krajowej Administracji Skarbowej można załatwiać drogą elektroniczną - mówi.