2 grudnia 2019 - IAN ANDERSON i... symfonicy!
2019-11-30
Pierwszy poniedziałek grudnia, to początek koncertowych spotkań w tym miesiącu. W zasadzie powinno być biało, jednak w tym roku częściej przeżywamy chłodną wiosnę, niż przygotowujemy się do zimy... W koncertowym paśmie Polskiego Radia PiK muzyka z oklaskami z albumu o okładce białej i zawartości nastrajającej bardzo grudniowo. Dość, że wspominamy koncert zarejestrowany 15 lat temu - 8 grudnia 2004 roku, to jeszcze nauczeni długoletnim doświadczeniem wiemy, że bohater dzisiejszego wieczoru z oklaskami wpisuje się w grudzień twórczością odnoszącą się również do atmosfery zimy i nadchodzących świąt.
IAN ANDERSON, bo o nim mówimy, wraca w grudniowych audycjach na czele grupy JETHRO TULL. Dzisiaj jednak wróci z jej repertuarem, którego wydźwięk zyskuje na szlachetności dzięki symbiozie rocka z symfonikami.
„Ian Anderson Plays the Orchestral Jethro Tull” - tytuł wydawnictwa, z którego czerpiemy, mówi chyba wszystko. 8 grudnia 15 lat temu Ian Anderson zaprezentował się w sali koncertowej stylowej Rosengarten w centrum kongresowym w Mannheim. Artyście towarzyszył zespół i symfonicy z Neue Philharmonie Frankfurt, którą pokierował John O'Hara. Program występu ułożył się sznurem pereł z zestawu JETHRO TULL i oczywiście solowej twórczości IANA ANDERSONA, który nie szczędził publiczności charakterystycznego dla siebie dowcipu i barwnych zapowiedzi.
IAN ANDERSON, bo o nim mówimy, wraca w grudniowych audycjach na czele grupy JETHRO TULL. Dzisiaj jednak wróci z jej repertuarem, którego wydźwięk zyskuje na szlachetności dzięki symbiozie rocka z symfonikami.
„Ian Anderson Plays the Orchestral Jethro Tull” - tytuł wydawnictwa, z którego czerpiemy, mówi chyba wszystko. 8 grudnia 15 lat temu Ian Anderson zaprezentował się w sali koncertowej stylowej Rosengarten w centrum kongresowym w Mannheim. Artyście towarzyszył zespół i symfonicy z Neue Philharmonie Frankfurt, którą pokierował John O'Hara. Program występu ułożył się sznurem pereł z zestawu JETHRO TULL i oczywiście solowej twórczości IANA ANDERSONA, który nie szczędził publiczności charakterystycznego dla siebie dowcipu i barwnych zapowiedzi.
