Wybrzmiały...

Drugi kwietniowy piątek w cyklu „Koncertowe Radio Pik” jest wspomnieniem wyjątkowego koncertu Wojciecha Waglewskiego w ramach kultowej serii „MTV Unplugged”. Występ miał miejsce niemal dokładnie rok tomu, 10 kwietnia 2024 roku w Teatrze Dramatycznym im. Gustawa Holoubka w Warszawie.

Wydarzenie to wzbogacił udział znakomitych gości. Na scenie z artystą wystąpili wtedy m.in. Maciej Maleńczuk, Maria Peszek, zespół Waglewski Fisz Emade, Voo Voo oraz Tomasz Makowiecki.

W paśmie muzyki z oklaskami proponujemy Państwu obszerne fragmenty tego niezwykłego wieczoru z muzyką Wojciecha Waglewskiego i jego gości... Akustyczne brzmienia oraz unikalne interpretacje utworów jednego z najwybitniejszych polskich artystów gwarantują niezapomniane koncertowe wrażenia!

Wojciech Waglewski to założyciel i lider zespołu Voo Voo, twórca projektu Męskie Granie, gitarzysta, kompozytor, autor i producent muzyczny. To także muzyk studyjny i producent wielu płyt. Współpracował z czołowymi artystami jazzowymi. Grał w takich zespołach jak „Bemibem”, „Osjan”, „Morawski Waglewski Nowicki Hołdys”. To również laureat „Paszportu Polityki”, którym wyróżnia się artystów za ich działalność kompozytorską i producencką oraz za umiejętność łączenia muzyki różnych kultur.

Pierwszy w kwietniu wieczór w paśmie koncertowym Polskiego Radia PiK zbliży nas do marca roku 2015, kiedy w sali koncertowej Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie miało miejsce wydarzenie szczególne. Przed publicznością przybyłą do tego jakże ciekawego miejsca zaprezentowała się grupa HEY w towarzystwie szczecińskich filharmoników.

Wybór miejsca tego specjalnego koncertu, podczas którego zarejestrowany został album, nie mógł być inny. Obiekt Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych nie tylko na mapie samego miasta, ale również całego kraju. Budynek ten został laureatem prestiżowej, międzynarodowej nagrody architektonicznej im. Miesa van der Rohe. Przeżyć wieczór w takim obiekcie to nie lada gratka, ale też wielka przyjemność obcowania z muzyką w tak wyjątkowych wnętrzach. Nic dziwnego, że szczecińska publiczność nie zawiodła, a bilety wyprzedały się w przeciągu dwóch godzin!

Ostatnia godzina ostatniego piątku marca otwiera przestrzeń dla muzyki z oklaskami, które przenoszą Słuchaczy Polskiego Radia PiK do szacownej Royal Albert Hall w Londynie, gdzie 11 września 2024 roku, w ramach w ramach festiwalu muzyki klasycznej BBC Proms, doszło do połączenia sił zespołu FLORENCE + THE MACHINE z orkiestrą symfoniczną pod dyrekcją Julesa Buckleya.

Ten przykład doskonałej artystycznej symbiozy wpisał się znakomicie w 15-lecie wydania albumu „Lungs” rozpoczynającego dyskografię grupy Florence + The Machine, w której odnajdujemy pięć płyt studyjnych, dwie płyty koncertowe, a od 14 marca 2025 roku również zapis wspomnianego powyżej występu, wydany podwójnym albumem pt. „Symphony of Lungs – BBC Proms at the Royal Albert Hall”. Z niego właśnie czerpiemy dźwięki do koncertowego pasma Polskiego Radia PiK.

Wszystkich, którzy mieli szczęście śledzić wspomniany koncert z zapisu wzbogaconego o wizję, z pewnością urzekła charyzma i ekspresja sceniczna Florence Welch, uważanej za jedną z najpopularniejszych i najbardziej cenionych wokalistek brytyjskich XXI wieku. Koncert z BBC Proms w londyńskiej Royal Albert Hall doczekał się pięciogwiazdkowych recenzji, wzbudzając również podziw i szacunek odbiorców oczarowanych samym widowiskiem i znakomitą współpracą utalentowanych gwiazd oraz towarzyszących im muzyków.

Od dziś mamy kalendarzową wiosnę, a z nią odpowiednia oprawa pogodowa, jednak ten piękny wiosenny piątek zakończymy wspomnieniem mroźnego wieczoru ostatniej niedzieli listopada 2014 roku. Brak ciepłego odzienia, rękawiczek i czapki był szybko odczuwalny przez przybyłych do Gdańska i kierujących swoje kroki do siedziby lokalnej rozgłośni Polskiego Radia. Tam, na widowni Studia Koncertowego im. Janusza Hajduna, temperatura rosła z minuty na minutę w oczekiwaniu na bohaterów wieczoru pod hasłem „Metropolia Jest Okey”. Tuż po serwisie informacyjnym, o godz. 20:05 na scenie wspomnianego studia pojawił się KAMIL WICIK, dziennikarz muzyczny Radia Gdańsk witając przybyłych i ciekawych występu, który skupił uwagę siedzących na widowni i tych, którzy byli z nami za sprawą radiowej transmisji. Napięcie rosło, aż w końcu na scenie Studia Koncertowego im. Janusza Hajduna w Radiu Gdańsk pojawiła się czwórka dżentelmenów w białych koszulach, by zabrać nas w rejs na falach muzycznej przygody pod szyldem STATE URGE!

Młodzi artyści z Gdyni rozpoczęli swój występ kombinacją kompozycji „Confrontation+Revival”. Wiadomo było, że poznamy materiał z nowego albumu STATE URGE, który pod tytułem „Confrontation” ukazał się 19 grudnia, jeszcze przed Bożym Narodzeniem roku 2014. Taka okazja wręcz kusiła jednak by sięgnąć także po perełki z młodej choć owocnej przeszłości zespołu STATE URGE. I tak się stało! :)

Lwia część tego listopadowego wieczoru w Radiu Gdańsk wypełni naszą godzinę w koncertowym paśmie Polskiego Radia PiK :) co z pewnością ucieszy nie tylko naszych Słuchaczy wrażliwych na sztukę muzyki rockowej, ale przede wszystkim fanów STATE URGE z całej Polski, słuchających nas z pomorsko-kujawskiej anteny :)

Pierwszy piątek marca wypełnią oklaski dla cieszącej się szacunkiem i podziwem artystki ze Skandynawii. U progu „Dnia Kobiet” musi zabrzmieć głos żeński i niecodzienny, a takim dysponuje KARI BREMNES. Od początku swojej kariery dba o osobliwy przekaz wykorzystując cały wachlarz stylistyk muzycznych, które mogą się składać na tło ilustracyjne kompozycji, które podpisuje i które potrafi pięknie pogodzić również ze składem symfonicznym. W jej twórczości usłyszeć można wpływ muzyki folk, inspiracji sceną jazzową, a także elementy ekspresji rockowej. Od początku wspierają ją bracia, których bliskość miała wieli wpływ na osobowość artystyczną Kari. W rodzimej Norwegii uznawana jest za jedną z najwybitniejszych wokalistek, autorek tekstów i kompozytorek. Dała się poznać również jako aktorka.

W moim rankingu najciekawszych artystek ze Skandynawii znajduje się w ścisłej piątce obok Silje Nergaard, Mari Boine, Eivør czy Kari Rueslåtten. Każdą z tych Pań różni podejście do muzyki i sposobu ekspresji wyrażania swoich pomysłów. W przypadku Kari Bremnes naturalnym środowiskiem jest przestrzeń i spokój, w których artystka rozwijać może swoje teatrum. Mogli się o tym przekonać uczestnicy polskich spotkań z Kari Bremnes w roku 2001 w Warszawie oraz w roku 2013 w TRAFO Trafostacji Sztuki w Szczecinie.

Ostatnią godzinę piątku przed „Dniem Kobiet” wypełnią na pomorsko-kujawskiej antenie fragmenty występów tej magicznej artystki w rodzimej Norwegii i Niemczech. Trudno opisać nastrój spotkań z KARI BREMNES, zarówno z Jej płyt jak i koncertów, jednak to są właśnie te chwile magiczne, o których zwykłem mówić, że spotkać można tylko wśród artystów pod flagami z krzyżem nordyckim. I takimi dźwiękami zamkniemy pierwszy piątek marca br.

Ostatni piątek w paśmie koncertowym Polskiego Radia PiK zabrzmi oklaskami dla bardzo interesującej spółki artystycznej. Sięgniemy po album zarejestrowany jeszcze w dwudziestym wieku, a dokładnie w 1993 roku. W dwa wieczory zimowe - 4 i 5 grudnia 27 lat temu - na widowni szacownej Royal Albert Hall w Londynie zasiedli sympatycy twórczości niecodziennej, wrażliwi na twórczość podpisaną przez równie niecodziennych artystów. Na scenie zaprezentowali się DAVID SYLVIAN znany z grupy JAPAN i Robert Fripp kojarzony przede wszystkim z legendą KING CRIMSON.

Panowie bardzo przypadli sobie do gustu i postanowili coś wspólnie nagrać. Ich pierwsze wspólne dzieło ukazało się latem 1993 roku pt. „The First Day”. Tym materiałem postanowili podzielić się ze swoimi fanami wyruszając w koncertową trasę, wzbogacając skład o kilka jakże ciekawych dzisiaj nazwisk. Grudniowe występy na scenie londyńskiej Royal Albert Hall były ostatnimi na tej trasie składy SYLVIAN/FRIPP, a ich zapis wydany został 1 października 1994 roku albumem zatytułowanym „Damage: Live”.

Mimo upływu lat, bo przecież minęło ponad ćwierć wieku, pomysły Davida i Roberta wciąż urzekają i mogą oczarować wrażeniami tych, którzy być może dzisiaj spotkają się z nimi pierwszy raz!

W piątkowym cyklu spotkań z muzyką i oklaskami sięgamy po obszerne fragmenty akustycznego albumu koncertowego formacji LUXTORPEDA. Grupa Roberta „Litzy” Friedricha powstała 15 lat temu i bardzo „namieszała” na polskim rynku muzycznym! W tym czasie zespól wydał sześć płyt studyjnych, jeden album z remiksami swoich utworów, aż cztery płyty koncertowe i pod koniec ubiegłego roku-kolejną płytę „live” - tym razem właśnie „bez prądu”! To zapis utworów zagranych na żywo podczas entuzjastycznie przyjętej trasy pod hasłem „Luxtorpeda - Absolutnie Akustyczna”.

Te koncerty odbyły się w marcu i kwietniu ubiegłego roku w dziewięciu miastach, a płyta z fragmentami ich zapisów ukazała się niedawno, bo 13 grudnia 2024 roku. Nowe aranżacje utworów i nowe instrumentarium przenoszą Słuchaczy w świat refleksji i nowej opowieści.

Mimo braku rozkręconych gitarowych wzmacniaczy, akustyczna zawartość oddaje „ducha” zespołu, co z pewnością docenią stali Słuchacze, a tym, którzy nie słuchali LUXTORPEDY ze względu na „mocne brzmienie”, pozwala poznać jego twórczość tego składu od innej, bardziej przystępnej strony.

Płyta „Luxtorpeda - Absolutnie Akustyczna” idealnie nadaje się do samochodu, biegania ale i do słuchania w fotelu przy lampce wina.

W „Walentynkowy” wieczór nie może zabraknąć serduszek, zatem i jedno z nich zabrzmi w koncertowym paśmie Polskiego Radia PiK. Już kiedyś sięgaliśmy do rockowego wdzięku sióstr Ann i Nancy Wilson czyli fundamentów sukcesu zespołu HEART! Wtedy jednak czerpaliśmy z zapisu koncertu z 10 marca 2006 roku na scenie Hard Rock Hotel & Casino w Atlantic City. Teraz jednak przeniesiemy się do Londynu sprzed 9 lat i szacownego Royal Albert Hall, gdzie grupa HEART wystąpiła 29 czerwca roku 2016.

Był to również rok premiery ich 16. i jak dotąd ostatniego albumu pt. „Beautiful Broken”. Na krótko przed wydaniem płyty, zespół HEART pod wodzą sióstr Ann i Nancy Wilson odbywał właśnie trasę promującą nowy album na scenach brytyjskich.

Grupa z ponad 40-letnim wtedy stażem artystycznym nie miała dotąd szansy występu w Royal Albert Hall, jednak w tą jedną noc czerwcową marzenie zespołu ziściło się z nawiązką. Na scenie tej szacownej sali w Londynie za muzykami grupy HEART ulokował się cały skład Royal Philharmonic Orchestra. Czy można było wymarzyć sobie bardziej odpowiednie w tym miejscu towarzystwo?

Symbioza symfoniczno-rockowa zaowocowała zapisem 17 kompozycji, wśród których nowy repertuar pogodził się wybornie z najjaśniejszymi perłami z dorobku „serdecznej” formacji z Seattle. Takie wydarzenia nie dzieją się zbyt często, tym większa przyjemność dzielenia się z Państwem tym wspomnieniem właśnie w „Walentynki” :)

Lutową serię piątkowych wieczorów z oklaskami rozpocznie spotkanie z zespołem Jamiroquai. W paśmie koncertowym Polskiego Radia PiK już prezentowaliśmy ich występy, ale oto zaistniała kolejna okazja by do nich wrócić.

Pod koniec 2024 roku ogłoszono trasę koncertową JAMIROQUAI pod hasłem „The Heels of Steel Tour 2025”. Jesienią tego roku zabrzmi 15 koncertów, ale już teraz warto o tym pomyśleć. Niestety grupa nie wystąpi w Polsce, mieszkańcy naszego regionu najbliżej będą mieli do Berlina.

Czekając na jesienne koncerty proponujemy Państwu obszerne fragmenty albumu wydanego w 2002 roku pt. „Live in Verona”. To zapis koncertu zespołu JAMIROQUAI na scenie starożytnego amfiteatru Arena Di Verona, który odbył się 8 czerwca 2002 roku podczas trasy promującej album „A Funk Oddysey”.

Antyczny amfiteatr z czasów Imperium Rzymskiego wzniesiony został w 30. roku naszej ery i obecnie uważany jest za jedną z najlepiej zachowanych starożytnych budowli tego typu. Publiczność zebrana tam w czerwcowy wieczór 23 lata temu nie opuściła widowni nawet w ulewnym deszczu, by do końca podziwiać wspaniały występ JAMIROQUAI z charyzmatycznym Jasonem Kay'em na czele.

„Koncertowe Radio PiK” do końca pierwszego piątku lutego br. również zapewni Słuchaczom wysoce energetyczne wrażenia :)