Tauron Liga – Pałac zwycięstwem, Joker porażką kończą ligowe rozgrywki

Losy świeckiego zespołu rozstrzygnęły się już w poprzedniej kolejce kiedy to Pałac „urwał” punkt Grot Budowlanym Łódź (porażka 2:3), a Joker uległ u siebie Grupie Azoty Chemikowi Police 0:3. Zajmujące 11., gwarantujące utrzymanie w lidze miejsce bydgoszczanki, miały bowiem w tym momencie 4 punkty przewagi nad lokalnym rywalem. Oba zespoły zakończyły rozgrywki, o medale w play-off powalczą bowiem zespoły z miejsc 1-8, a z miejsc 9-10 o ostateczne lokaty w tabeli (w dwumeczu).

W pierwszym secie bydgoszczanki przegrywały 2:6, ale po kolejnych akcjach, w tym serii zagrywek Pauliny Bałdygi i kontrze Majki Szczepańskiej-Pogody, doprowadziły do remisu 9:9. Kiedy była siatkarka Pałacu, Ewelina Żurowska zablokowała kolejny atak bydgoszczanek MKS prowadził znów wyraźnie 15;11. Oba zespoły grały jednak chaotycznie i popełniały błędy, dlatego Pałac doprowadził po dwóch skutecznych atakach Pauliny Majkowskiej do remisu 16:16, a potem wyszedł na prowadzenie 20:18 i 23:21. Gra była jednak nadal nierówna MKS miał piłkę setową 24:23, ale ostatecznie na przewagi wygrał Pałac.

Podobnie wyglądała druga partia, choć tym razem to bydgoszczanki objęły prowadzenie 4:1 i 6:2 Kaliszanki odrabiały straty, ale nie były w stanie przełamać rywalek. Pałac miał przewagę 12:7, 15:10,16:14 i 19:15, by po serii punktów rywalek zdobywanych przy zagrywkach Kucharskiej remisować 20:20, a następnie po błędach w ataku przegrywać 20:22. I znów walka na przewagi rozstrzygnęła losy partii.

Trzeciego seta gospodynie kontrolowały do połowy – 6:5, 10:7, 13:9, a kiedy Pałac zbliżył się na jedno „oczko” 14:13, popełnił parę błędów i pozwolił rywalkom się odbudować – 19:15 i 23:18. Nierówna gra była także w ostatnim secie – 10:8, 11:11, 12:15, 13:18,15:18, a po dwóch asach serwisowych Cygan 18:18. Pod koniec partii Pałac przejął jednak inicjatywę, a niezawodna Szczepańska-Pogoda (MVP meczu) mimo obronionych trzech piłek meczowych przez kaliszanki, skutecznym atakiem zakończyła spotkanie.

Miejscowe od mocnego uderzenia rozpoczęły spotkanie i choć przegrywały w 1 secie 1:3, nie tylko szybko odrobiły straty, ale objęły prowadzenie 9:7, 11:8, 18:15 i 23:16. W drugim ich przewaga była jeszcze wyraźniejsza, siatkarki Jokera nie radziły sobie z zagrywką Mai Tokarskiej i przegrywały 3:8, 4:12, 9:21.

Jak to z reguły bywa, po dwóch dość łatwych setach zwycięski zespół „spoczywa na laurach”. Podobnie było w Legionowie. Miejscowe jakby rozkojarzone prowadzeniem w meczu 2-0 przegrywały w 3. secie 2:4, 9:11, 11:15 i 15:19. Podobnie wynik układał się w czwartej partii – 3:1, 14:11 i 17:14 dla Jokera. Ostatnia partia należała jednak znów od początku do miejscowych 6:2, 8:3 i 12:5.