Delecta przegrywa z Jastrzębskim Węglem

2013-04-09, 20:29  Polska Agencja Prasowa
Po poniedziałkowym zwycięstwie, siatkarze Delecty musieli uznać wyższość jastrzębian, przegrali 2:3. Fot. Ireneusz Sanger

Po poniedziałkowym zwycięstwie, siatkarze Delecty musieli uznać wyższość jastrzębian, przegrali 2:3. Fot. Ireneusz Sanger

Po poniedziałkowym zwycięstwie, siatkarze Delecty musieli uznać wyższość jastrzębian, przegrali 2:3 (20:25, 25:23, 25:14, 22:25, 11:15). Stan rywalizacji 1:1. Kolejne mecze odbędą się 13 i 14 kwietnia w Jastrzębiu Zdroju.

Delecta Bydgoszcz: Dawid Konarski, Marcin Waliński, Wojciech Jurkiewicz, Michał Masny, Stephane Antiga, Andrzej Wrona - Tomasz Bonisławski (libero) - Tomasz Wieczorek, Piotr Lipiński.

Jastrzębski Węgiel: Krzysztof Gierczyński, Michał Łasko, Russell Holmes, Michał Kubiak, Simon Tisher, Johannes Bontje - Damian Wojtaszek (libero) - Mateusz Malinowski, Tiago Violas, Łukasz Polański, Matteo Martino.

Początek drugiego meczu o brązowy medal należał zdecydowanie do siatkarzy Jastrzębskiego Węgla. Delecta rozpoczęła bardzo nerwowo, w efekcie czego już po kilku piłkach przegrywała 0:5. Przewaga gości utrzymywała się do pierwszej przerwy technicznej. Potem trzy punkty z rzędu zdobyli bydgoszczanie, a gdy przy stanie 10:12 dwa razy ataki Russella Holmesa zablokowali Wojciech Jurkiewicz i Andrzej Wrona na tablicy wyników był remis. Dopiero w końcówce podopieczni Lorenzo Bernardiego skuteczniej zagrali na siatce i podobnie jak dzień wcześniej zakończyli seta wygraną.

Od początku drugiej partii gra po obu stronach siatki się wyrównała i przez większą jej część żaden z zespołów nie mógł zdobyć widocznej przewagi. Przy stanie 17:17 dwa błędy w ataku popełnili Michał Kubiak i Michał Łasko, dzięki czemu Delecta wyszła na dwupunktowe prowadzenie. Grając punkt za punkt wystarczyło ono do zwycięstwa w secie 25:23 i wyrównania stanu meczu.

Podobnie jak dzień wcześniej, trzeciego seta lepiej rozpoczęli bydgoszczanie. Dzięki trudnej technicznie zagrywce Wrony siatkarze z Jastrzębia mieli problemy z przyjęciem i nie mogli skutecznie rozgrywać piłki. To w kontrach wykorzystali rywale, szybko obejmując prowadzenie 6:3. Do drugiej przerwy technicznej podopieczni Piotra Makowskiego powiększyli jeszcze przewagę o jedno oczko (16:12). Rozbici jastrzębianie nie byli już w stanie nawiązać równorzędnej walki i Delecta wygrywając 25:14 objęła prowadzenie w meczu 2:1.

Wyrównany był początek czwartej odsłony spotkania. Dopiero przy stanie 11:11 Simon Tisher i Russell Holmes skutecznie zablokowali atak Wiki, a chwilę później asa zaserwował Johannes Bontje i Jastrzębie objęło prowadzenie. Do końca seta bydgoszczanie nie byli już w stanie zagrozić rywalom, którzy wygrywając 25:22 doprowadzili do remisu w spotkaniu. O jego losach musiał zadecydować tie-break.

W nim skuteczniejsi okazali się goście z Jastrzębia, którzy zdecydowanie lepiej zagrali w przyjęciu i bloku. Przy takiej dyspozycji rywala Delecta nie była w stanie nawiązać równej walki i uległa w piątej partii 11:15, przegrywając cały mecz 2:3.

Po meczu powiedzieli:

Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego): "Lubię takie mecze, jak te z Bydgoszczą, gdy gra jest bardzo długa i wyrównana. Ale myślę, że zbyt sporo jest ludzi, którzy lubią podsumowywać rywalizację już po jednym spotkaniu. Mówię tu o swoich doświadczeniach nie tylko jako trener, ale zawodnik, który grał w siatkę 30 lat. Widziałem przez ten czas wiele rzeczy. Niejedna drużyna przegrywała już 0:2 w setach, podniosła się i wygrywała mecz 3:2. Tak samo może się zdarzyć w pięciu kolejnych spotkaniach. Przegrywasz dwoma meczami, a ostatecznie z rywalizacji wychodzisz zwycięsko.

Dlatego to bardzo niebezpieczne wydawać werdykt i podsumowywać całą rywalizację już po jednym meczu. Co więcej, gdyby po dzisiejszym spotkaniu jedna z drużyn, my lub Delecta, prowadziła już 2:0, nadal by nie można powiedzieć, że rywalizacja jest rozstrzygnięta. Po naszej postawie i dzisiejszym wyniku wierzę, że jesteśmy w stanie na własnym boisku z tak dobrze dysponowanym rywalem wygrać dwa razy”.

Michał Łasko (kapitan Jastrzębskiego): "Jesteśmy bardzo zadowoleni z dzisiejszego wyniku, cieszymy się, że do Jastrzębia wracamy z wynikiem remisowym 1:1. Wiedzieliśmy, że w Bydgoszczy nie będzie łatwo, co pokazał pierwszy mecz. Teraz chcemy w pełni wykorzystać własną halę i wierzymy, że możemy u nas wygrać oba spotkania. Przy obowiązującym w Polsce systemie rozgrywek w fazie play off, kiedy gra się dwa mecze dzień po dniu, drugie spotkanie zawsze jest trudniejsze. Tak było i dzisiaj. Może nie zagraliśmy perfekcyjnie, ale nie załamaliśmy się w trudnych momentach, wierzyliśmy w dobry wynik do samego końca. Nasz zespół zagrał dziś blisko poziomu, jaki chcielibyśmy zawsze prezentować”.

Piotr Makowski (trener Delecty): "Gratuluję przeciwnikom, bo zespół Jastrzębia podniósł się z trudnej sytuacji. Nie mam na myśli tego, że wygraliśmy wczorajszy mecz, ale o sytuacji z dzisiejszego spotkania, kiedy to w trzeciej partii zagraliśmy perfekcyjnie. Mimo to jastrzębianie w dalszej grze podnieśli się i zagrali dużo lepiej. My za to nie potrafiliśmy zagrywką odrzucić ich od siatki, a to spowodowało, że na środku siatkarze z Jastrzębia zagrali w końcówce bardzo dobrze. Zgadzam się z trenerem gości, że rywalizacja jest nadal otwarta. My jedziemy do Jastrzębia walczyć, z wiarą, że jesteśmy w stanie wygrać minimum jedno spotkanie i wrócić do Bydgoszczy na decydujący, piąty mecz. Uważam, że jesteśmy w stanie to zrobić”.

Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty): "Na początek chciałbym pogratulować rywalom dzisiejszego zwycięstwa. Dla nas jest to kolejny drugi mecz we własnej hali, który zupełnie nam nie wychodzi. Podobnie było w rywalizacji półfinałowej z Asseco Resovią Rzeszów. Ponownie postawiliśmy się w trudnej sytuacji, nie jest ona jednak bez wyjścia. Jedziemy do Jastrzębia odnieść przynajmniej jedno zwycięstwo. Oba mecze w Bydgoszczy były tak wyrównane, że jesteśmy w stanie powtórzyć to samo na boisku rywala. Dziś nie wykorzystaliśmy fali, na której byliśmy po trzecim secie. Niestety gra punkt za punkt w czwartym secie nie wyszła nam na dobre. Tie-break był już jednostronny, nie potrafiliśmy się przeciwstawić dobrze grającym przeciwnikom i przegraliśmy”.
(PAP)

Z trenerem Delecty Piotrem Makowskim i zawodnikami bydgoskiego zespołu rozmawiał Eryk Hełminiak (Popołudnie z nami)

Sport

US Open: Świątek rozbiła rywalkę. Hurkacz wyraźnie pokonany

US Open: Świątek rozbiła rywalkę. Hurkacz wyraźnie pokonany

2024-08-29, 21:28
Frankowski i Musiał poznali karę. Sędziowie piłkarscy zawieszeni za pijackie wybryki

Frankowski i Musiał poznali karę. Sędziowie piłkarscy zawieszeni za pijackie wybryki

2024-08-29, 18:27
To ostatni moment, by wziąć udział w wyścigu kolarskim. Kończą się zapisy na Chrośna Cycling Challenge

To ostatni moment, by wziąć udział w wyścigu kolarskim. Kończą się zapisy na Chrośna Cycling Challenge

2024-08-29, 16:46
Przyszłość ASTS Olimpii wisiała na włosku. Klub uratował sytuację i zagra w Superlidze

Przyszłość ASTS Olimpii wisiała na włosku. Klub uratował sytuację i zagra w Superlidze

2024-08-29, 06:00
Igrzyska paraolimpijskie otwarte. O medale powalczą też reprezentanci regionu

Igrzyska paraolimpijskie otwarte. O medale powalczą też reprezentanci regionu

2024-08-29, 01:34
IV Liga: Pogrom w derbach Bydgoszczy. Równo na górze tabeli [wyniki 5. kolejki]

IV Liga: Pogrom w derbach Bydgoszczy. Równo na górze tabeli [wyniki 5. kolejki]

2024-08-28, 20:28
Energa SA kontynuuje wspieranie toruńskiego sportu. Trzy kluby otrzymają konkretną pomoc

Energa SA kontynuuje wspieranie toruńskiego sportu. Trzy kluby otrzymają konkretną pomoc

2024-08-28, 18:25
Grzegorz Skiba wrócił do Astorii, by znów dać awans do OBL. Są pozytywne emocje, czuć wyzwanie

Grzegorz Skiba wrócił do Astorii, by znów dać awans do OBL. „Są pozytywne emocje, czuć wyzwanie”

2024-08-28, 11:31
KS Toruń zakończył sezon Ekstraligi U24. Efektowne zwycięstwo w ostatnim spotkaniu

KS Toruń zakończył sezon Ekstraligi U24. Efektowne zwycięstwo w ostatnim spotkaniu

2024-08-28, 07:23
US Open: Świątek i Hurkacz zrobili swoje, choć rywale postawili twarde warunki

US Open: Świątek i Hurkacz zrobili swoje, choć rywale postawili twarde warunki

2024-08-27, 21:25
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę