Energa Basket Liga – niespodzianka w Dąbrowie, Anwil przegrywa po dogrywce

Początek meczu nie zapowiadał emocji, które koszykarze zapewnili kibicom w drugiej połowie i dogrywce. Anwil zaczął bardzo dobrze, a trójki Jonaha Mathewsa i Luke’a Petraska dał Rottweilerom cztery punkty przewagi. Od tego momentu różnica rosła i po 10 minutach włocławianie prowadzili 23:14. Druga kwarta zaczęła się od serii 5:0 dla Anwilu, ale koszykarze Jacka Winnickiego zaczęli grać lepiej. Włocławianie utrzymywali jednak przewagę i na przerwę schodzili z jedenastopunktową przewagą.

Kibicom Anwilu mogło się wydawać, że trzecia kwarta to powrót koszmaru z meczu z Kingiem Szczecin. Anwil stanął w ataku, a po akcjach Mike’a Lewisa MKS przegrywał już tylko czterema punktami. Włocławianie nie umieli przełamać strzeleckiej niemocy i po kwarcie, w której zdobyli zaledwie 13 punktów na tablicy wyników było 57:56. Przed ostatnią kwartą trener Przemysław Frasunkiewicz wstrząsnął swoimi zawodnikami i gra się wyrównała. W ważnych momentach trafiali liderzy – Kamil Łączyński i Jonah Mathews. Amerykanin spudłował jednak rzut na wagę zwycięstwa i mieliśmy dogrywkę.

Ta przez większość czasu była wyrównana, ale w końcówce kluczowe rzuty trafiali gospodarze, którzy wygrali ostatecznie 92:86.

Punkty:

MKS Dąbrowa Górnicza: Mike Lewis II 16, Marcin Piechowicz 14, Caio Pacheco 14, D.J. Fenner 14, Josip Sobin 13, Milivoje Mijovic 11, Filip Małgorzaciak 10, Adam Brenk 0, Alan Czujkowski 0.

Anwil Włocławek: Jonah Mathews 21, James Bell 14, Szymon Szewczyk 11, Luke Petrasek 9, Ziga Dimec 9, Kyndall Dykes 8, Kamil Łączyński 7, Marcin Woroniecki 4, Maciej Bojanowski 3, Łukasz Frąckiewicz 0.