Sportowy świat potępia rosyjską agresję, FIFA chowa głowę w piasek
Sportowcy, kluby, niestety rzadziej europejskie i światowe federacje sportowe, solidaryzują się Ukrainą, na której toczą się walki z wojskami Federacji Rosyjskiej. Do polskich i szwedzkich piłkarzy, którzy nie chcą grać baraży z Rosją, dołączyli ostatecznie Czesi. Są, niestety, też ofiary wśród sportowców.
W piątek w bitwie pod Kijowem zginął piłkarz klubu Karpaty Lwów Witalij Sapyło. 21-latek bronił stolicy Ukrainy przed atakującymi Rosjanami. Był dowódcą czołgu. Pochodzący z Sokolnik, spod Lwowa, obrońca Karpat występował w tamtejszych drużynach młodzieżowych.
Do Polski, jak poinformował PZPN, powrócił grający w Dynamie Kijów Tomasz Kędziora. Od wybuchu wojny na Ukrainie związek był w kontakcie z Kędziorą i zapewniał, że on i jego rodzina są bezpieczni.
W niedzielę pojawiły się w mediach informacje, że piłkarz jest w drodze do kraju, a polskie służby pomagały w ewakuacji również grającemu razem z nim w Dynamie Słoweńcowi Benjaminowi Verbicowi.
Komitet Wykonawczy Czeskiej Federacji Piłkarskiej (FACR) decyzję podjął w niedzielę, informując w komunikacie, że reprezentacja tego kraju nie zagra z Rosją, jeśli miałoby dojść do takiego meczu w barażach o awans do mistrzostw świata.
- Trzy federacje pokazują, co znaczy solidarność. Teraz czas na ruch FIFA - komentował decyzję Czechów prezes PZPN Cezary Kulesza, który podziękował za pomoc i działania dyplomatyczne premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i ministrowi sportu Kamilowi Bortniczukowi.
Tymczasem FIFA schowała głowę w piasek i podjęła decyzję, że mecze Rosjan mają odbywać się na neutralnym terenie i bez udziału kibiców. Nie będzie grany hymn reprezentacji tego kraju ani powiewać rosyjska flaga. Ponadto nie będzie używana nazwa "Rosja" w stosunku do reprezentacji, a "Piłkarska Federacja Rosji"...
- Dzisiejsza decyzja FIFA jest dla nas nie do zaakceptowania. W sytuacji wojny na Ukrainie nie interesuje nas gra pozorów. Nasze stanowisko pozostaje bez zmian: reprezentacja Polski NIE ZAGRA z Rosją w meczu barażowym, niezależnie od nazwy rosyjskiej drużyny - napisał na Twitterze prezes Kulesza.
Europejska Federacja Piłki Ręcznej postanowiła przenieść wszystkie mecze międzynarodowe z udziałem ukraińskich drużyn i reprezentacji, na terytorium innych krajów.
- Bezpieczeństwo drużyn, zawodników i działaczy jest najwyższym priorytetem - podkreślił prezydent EHF Michael Wiederer.
Mecze Motoru Zaporoże w Lidze Mistrzów z francuską drużyną Paris Saint Germain i hiszpańską Barceloną, pierwotnie zaplanowane na odpowiednio 17 lutego i 3 marca, odbędą się na Słowacji , w Preszowie 1 i 3 marca. Najbliższe mecze kwalifikacyjne do mistrzostw Europy kobiet pomiędzy reprezentacjami Czech i Ukrainy odbędą się 4 i 5 marca w Czechach.
Nie podjęto jeszcze decyzji w sprawie organizacji rozgrywek play-off 1. etapu mistrzostw świata 2023 mężczyzn pomiędzy drużynami Finlandii i Ukrainy. Rywalizację zaplanowano na 16 i 20 marca. Finały MŚ 2023 odbędą się w Polsce i w Szwecji.
Związek badmintona, w związku z trwającą od czwartku inwazją wojskową Rosji na Ukrainę, cofnął zaproszenia dla reprezentantów Rosji na turnieje w Polsce, począwszy od organizowanych w marcu turniejów Polish International U17 w Bieruniu oraz Polish Open w Arłamowie. Wyraził także wszelkie wsparcie dla zawodników ukraińskich, m.in. dotyczące treningów w Ośrodku Szkolenia Kadry Narodowej w Józefosławiu, zakwaterowanie, a także inną pomoc, jakiej zawodnicy i trenerzy z Ukrainy mogą potrzebować.
- W dniu 26 lutego wszystkie zaproszenia wizowe dla obywateli Federacji Rosyjskiej wystawione na marcowe turnieje zostały wycofane, flaga Federacji Rosyjskiej nie będzie prezentowana na turniejach organizowanych w Polsce, a polscy zawodnicy nie będą brać udziału w turniejach organizowanych na terenie Federacji Rosyjskiej do odwołania - zdecydowała badmintonowa centrala.