Lekkoatletyka – Swoboda pokonała pięciokrotną mistrzynię olimpijską!
2022-02-22, 22:14 Redakcja/PAP/copernicuscup.pl
Ewa Swoboda nie kryła radości ze swojego zwycięstwa: Bawię się... Są wyniki. Czego chcieć więcej? Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Ewa Swoboda w biegu na 60 metrów, podczas rozgrywanego w Toruniu ORLEN Copernicus Cup, wygrała z 5-krotną złotą medalistką igrzysk olimpijskich Elaine Thompson-Herah. 23-letni rekord Polski pobił Damian Czykier.
Jamajka jako pierwsza od igrzysk olimpijskich w Nagano (1988) i dominacji Florence Griffith-Joyner zdobyła złote medale w biegach na 100 i 200 metrów w Rio de Janeiro (2016) i „dorzuciła” też srebro w sztafecie 4x100 m. Na kolejnych IO w Tokio (2021) w tych samych trzech konkurencjach stawała na najwyższym stopniu podium.
Swoboda, która legitymuje się obecnie najlepszym wynikiem na świecie na tym dystansie (7,00), w Toruniu była lepsza od rywalki o jedną setną sekundy! Polka minęła linię mety z czasem 7,03, Thompson-Herah 7,04. Trzecia była Pia Skrzyszowska, która w ciągu 3 dni dwukrotnie pobiła swój rekord życiowy. W niedzielę w Duesseldorfie przybiegła druga za Swobodą z czasem 7,22, teraz uzyskała 7,14.
– Cały czas biegam w tym sezonie na podobnym poziomie, ale wygrana z Elaine Thompson – nie mam słów, to coś niewyobrażalnego – cieszyła się Swoboda. – Bardzo mnie to zwycięstwo zbudowało. Postęp w tym roku wynika z diety, głowy i poukładania kilku spraw w życiu. W 2019 po szybkich biegach w hali szybko biegałam latem, mam nadzieję, że teraz będzie podobnie.
W biegu na 60 m przez płotki Damian Czykier poprawił wynikiem 7,48 rekord Polski, który od 1999 roku należał do Tomasza Ścigaczewskiego (7,51).
– Nie byłem mega talentem, który od razu uzyskiwał świetne wyniki, do wszystkiego doszedłem ciężką pracą – powiedział nowy rekordzista kraju. – Miałem wiele problemów w okresie przygotowawczym, przeszkodziły mi choroba i kontuzja. Z 5 miesięcy tego okresu normalnie przepracowałem może półtora miesiąca. Na szczęście mam mądrego trenera, który potrafił mnie przygotować mimo problemów.
W konkursie pchnięcia kulą Konrad Bukowiecki – 21,83 cm przegrał z Chorwatem Filipem Mihaljeviciem o… 1 centymetr (21,84)!
Marcin Lewandowski (1:46.01) i Adam Kszczot (1:46.29) w biegu na 800 m uplasowali się na czwartym i piątym miejscu. Triumfował Brytyjczyk Elliot Giles –1:45.52, a Kszczot wypełnił minimum na halowe mistrzostwa świata.
Minimum na HMŚ w Belgradzie (18-20 marca) wypełniła także Angelika Cichocka, która z czasem 2.00,53 była czwarta także na 800 m, zwyciężyła Australijka Catriona Bisset – 2.00,16.
Najlepszy w tym roku wynik na świecie uzyskała w biegu na 1500 m Etiopka Gudaf Tsegay – 3.54,77.
W biegu sprinterów na 60 m świetnie spisał się Adrian Brzeziński z MKL Toruń, który zajął ex aequo trzecie miejsce z rekordem życiowym 6,57, wygrał Amerykanin Elijah Hall-Thompson – 6,53. Z kolei koleżanka klubowa Adriana, Anna Matuszewicz, w skoku w dal, wynikiem 6,44 ustanowiła rekord Polski juniorek. Do trzeciego miejsca zabrakło jej 2 centymetrów.
ORLEN Copernicus Cup zaliczany jest do cyklu World Athletics Indoor Tour Gold. Ostatni mityng odbędzie się 2 marca w Madrycie.
