IO w Pekinie - Wąsek za Hulę w konkursie na dużej skoczni
Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła i Paweł Wąsek wystąpią w piątek w kwalifikacjach do konkursu na dużej skoczni narciarskiej w Zhangjiakou. Z bardzo dobrej strony pokazali się polscy saneczkarze, którzy zajęli 8. miejsce w rywalizacji sztafet.
W czwartek odbyły się trzy sesje, w których najlepsze wyniki z polskich skoczków uzyskali Dawid Kubacki – 9 miejsce w pierwszej serii (131 m) i Kamil Stoch - dziesiąty w trzeciej serii za skok na odległość 125 m. Kubacki, brązowy medalista ze skoczni normalnej osiągnął poza tym 122,5 i 125 m, a Stoch 127 i 121.
- Dzisiejsze skoki były trochę inne od wczorajszych, ale efekt jest wciąż daleki od tego, co myślałem że będzie – mówił Stoch. - Myślałem, że dziś uda mi się coś wypracować, że osiągnę dużo lepszy rezultat. Denerwuje mnie to. Nie odbiera mi to motywacji, ale odbiera coś, czego nie potrafię nazwać. Niby wszystko jest fajnie, cieszę się, że tu jestem, ale brakuje mi tego, co jest najlepsze w skokach, czyli zabawy w powietrzu – dodał 3-krotny mistrz olimpijski.
Stoch, Kubacki i Piotr Żyła byli pewniakami w kadrze Michala Doleżala na start w kwalifikacjach. Żyła w czwartek zajmował lokaty - 11. (126,5 m), 27. (121,5 m) i 28. (118 m). O czwarte miejsce rywalizowali Paweł Wąsek i Stefan Hula. Ten pierwszy skakał na odległość 122 m (34. lokata), 115 m (41.) i 124,5 m (24.), a Hula 113 m (38.), 118,5 m (26.) oraz 119,5 m (34.).
- Jest mi przykro, że tak to wyglądało, ale nie będę się załamywał, tylko trzymał kciuki za chłopaków, aby walczyli i oddawali jak najlepsze skoki – mówił Hula, który na normalnej skoczni zajął 26. miejsce - Ja Pawłowi nie dawałem forów, sam sobie to wyskakał, był lepszy – dodał.
- Nie czuję, że zasłużyłem na to swoimi skokami, bo nie są one do końca dobre – skomentował swój awans do czwórki debiutujący w igrzyskach Wąsek. - Mam wrażenie, że powinienem dużo lepiej skakać na takich zawodach, żeby walczyć w konkursie.
Pierwszą serię wygrał Austriak Stefan Kraft (129 m), a dwie kolejne Norweg Marius Lindvik (134 i 134,5 m). Z treningu zrezygnowali m.in. mistrz i wicemistrz olimpijski z normalnej skoczni, Japończyk Ryoyu Kobayashi oraz Austriak Manuel Fettner. Kwalifikacje rozpoczną się w sobotę o godz. 12.00 polskiego czasu, sobotni konkurs o tej samej godzinie.
Polscy saneczkarze: Klaudia Domaradzka, Mateusz Sochowicz oraz dwójka Wojciech Chmielewski i Jakub Kowalewski - zajęli 8. miejsce w rywalizacji sztafet. Triumfowali Niemcy (Natalie Geisenberger, Johannes Ludwig, Tobias Wendl / Tobias Arlt), którzy wyprzedzili Austriaków (Madeleine Egle, Wolfgang Kindl, Thomas Steu / Lorenz Koller; +0,080 sek.) i Łotyszy (Eliza Tiruma, Kristers Aparjods, Martins Bots / Roberts Plume; +0,948 sek.). Polacy stracili do zwycięzców 3,730 sek. Dla Wendla i Artla to drugie złoto w Pekinie po środowym triumfie w dwójkach, a razem z Natalie Geisenberger mają po sześć złotych medal IO.
Holenderska panczenistka Irene Schouten zdobyła drugi złoty medal olimpijski triumfując na 5000 m, bijąc także po raz drugi rekord olimpijski. W obu przypadkach (pięć dni temu na 3000 m) poprawiła wyniki Niemki Claudii Pechstein z Salt Lake City z 2002 roku. Shouten triumfowała z ogromną przewagą nad Kanadyjką Isabelle Weidemann (4,67 s) i Czeszką Martiną Sablikovą (6,58). Sablikova, dziesięciokrotna mistrzyni świata na 5000 m, wywalczyła swój siódmy medal olimpijski, a drugi brązowy. Na tym dystansie zwyciężyła w Vancouver (2010) i w Soczi (2014), a w Pjongczangu (2018) była druga.
Magdalen Czyszczoń zamknęła 12-osobową stawkę, podobnie jak w swoim pierwszym starcie na 1500 m (30 miejsce). Na formie 26-letniej panczenistki odbiło się osiem dni izolacji, jakiej została poddana po przylocie do Chin z powodu pozytywnego wyniku testu na COVID-19.
Swój drugi złoty medal igrzysk w Pekinie wywalczyła także Therese Johaug. Norweżka triumfowała w biegu narciarskim na 10 km techniką klasyczną, wyprzedzając drugą na mecie Finkę Kerttu Niskanen o zaledwie 0,4 s. Brąz zdobyła kolejna Finka, Rista Parmakoski, która wyprzedziła Rosjankę Natalię Nieprajewą o… 0,1 sekundy!
Z Polek najlepsza była 29. Izabela Marcisz, wolniejsza od Johaug o 2.48,3. Monika Skinder była 49. - 3.43,6, Karolina Kukuczka 64. - 5.10,3, a Magdalena Kobielusz 78. - 7.34,0 straty.
Turniej hokeja mężczyzn - grupa A: Kanada - Niemcy 5:1, USA - Chiny 8:0; grupa C: Szwecja - Łotwa 3:2, Finlandia - Słowacja 6:2.